Ostatnie wątki

Statystyki
  • Postów na forum:213.903
  • Wątków na forum:12.645
  • Użytkownicy:1.942
  • Najnowszy użytkownik:Paulina


Napisane przez: Aniaaaaaa
14-05-2015, 13:15
Forum: Interpretacje Portretów psychologicznych
- Odpowiedzi (9)

Daty 28.04.1991 Partner 10.05.1990

16 - wieża (ja- kochankowie, partner- koło fortuny)
9 - pustelnik (ja- cesarz, partner - papież)
17 - gwiazda (ja- sąd, partner- słońce)
3 - cesarzowa (ja- koło fortuny, partner- diabeł)
4 - cesarz (ja- kapłanka, parter- kapłanka)
7 - rydwan (ja- wisielec, partner- gwiazda)

misja sąd (ja- sprawiedliwość , partner- wisielec)

Wydrukuj tę wiadomość


Napisane przez: JokastaBeatrycze
13-05-2015, 14:52
Forum: Magia i rytuały
- Odpowiedzi (11)

Jak "zdjąć" z kogoś czar opętania miłosnego ?
Znam kogoś na kogo prawdopodobnie taki czar rzucono..nie chcę opisywać tutaj sytuacji, gdyż nie mam pewności, że panna, która to zrobiła tutaj nie wchodzi...nie mam do niej za grosz zaufania, już raz mnie podeszła..
nikt nic nie wie ? Smutny no trudno, będę musiała poszukać jakiejś starej Cyganki

Wydrukuj tę wiadomość


Napisane przez: Krystyna
12-05-2015, 15:41
Forum: Litoterapia
- Odpowiedzi (13)

   
Coral Fossil
Fossil-skamieniały koral
Inaczej zwany skamieliną to zachowane w skałach szczątki drobnych organizmów.
Skamieliny powstają w wyniku procesu fosylizacji – czyli zastygania kolejnych warstw szkieletów i osadów skalnych.
Najkorzystniejsze warunki sprzyjające fosylizacji panują w środowisku wodnym.

Fossil - skamielina.
Czyli zachowane w skałach szczątki drobnych organizmów.
I jak tu nosząc coś takiego nie być nieustraszonym.
Jak wieść niesie takie skamieliny powstają w procesie fosylizacji- czyli zastygania kolejnych warstw szkieletów i osadów skalnych.
Jak wszyscy dobrze kojarzą takie skamieliny często i najchętniej powstają w środowisku wodnym, (na przykład takie odciśnięte skorupiaki czy inne zwierzątka).

Fossil, to podobno symbol odwzajemnionej miłości.
Dodaje energii i sił witalnych osobom zmęczonym i osłabionym.
Noszenie zaleca się osobom, które łatwo się irytują, popadają w melancholię.

Podobno fossil wzmacnia tarczycę, uwalnia toksyny z tkanki mięśniowej, wzmacnia mięsień sercowy (chyba chodzi o tą miłość) i poprawia przemianę materii.
Kiedy fossil blednie, osoba nosząca go choruje (nie wiadomo jednak na co). Do swojej barwy powróci, wraz ze zdrowiem właściciela.
Hindusi nosząc fossil, wierzą w jego ochronę przed złem, która roztacza nad nimi. Wierzą także, ze koral przynosi dobry los.
https://www.chicochica.pl/fossil-skamien...d-238.html
https://www.gemselect.com/other-info/aga...-coral.php

Wydrukuj tę wiadomość


Napisane przez: magdusienka
12-05-2015, 08:59
Forum: Interpretacje snów
- Odpowiedzi (4)

Witam
Dzis miałam dziwny sny.
Sniło mi się ze widziałam jak wieszają człowieka, nie widziałam szubienicy,widziałam tylko jak wieszają mężczyznę i w momencie powieszenia twarz tego wisielca zmieniala się na starszą. Natomiast przed powieszeniem jakby siedzial na krzesle i zablokowli mu ręce na wysokości nadgarstów.

drugi sen to o meżczyźnie
Najpierw widziałam go siedzącego na ławce, który jakby czekał na mnie i na męża z którym szłam, niby go znałam ale nie znałam, mąż z nim chwilkę rozmawiał okazało się że się znają z jakiegoś kursu czy szkolenia, potem widziałam jak wsiada ten mężczyzna do samochodu.
Natepnie ten mężczyzna puka do drzwi mojego mieszkania i jest bardzo wysoki, otwieram drzwi, chce ze mną porozmawiać natomiast ja zamykam przed nim drzwi.

Co to może oznaczać?
przeszułam senniki w internecie
wisielec to obumarcie tego co stare, zapowiedz zmian
meżczyzna wysoki - mieć się na bacznosci, nie kierować się tylko rozumem ale i sercem.

dodam że pewien mężczyzna mnie bardzo zranił ale to nie ten ze snu.

Wydrukuj tę wiadomość


Napisane przez: Iwona Agata
11-05-2015, 17:36
Forum: Sennik - znaczenia symboli
- Odpowiedzi (2)

Kiedy śnisz, że boisz się czegoś, ale nie jesteś w stanie określić co albo kto to jest, oznacza to jakieś nieprzyjemne wydarzenie, które miało miejsce na jawie i nie udało Ci się o nim zapomnieć, bo ciągle znajduje się w Twojej podświadomości, skąd od czasu do czasu wydostaje się na wierzch.

Jeśli zaś we śnie odczuwasz obawę przed kimś, kogo znasz na jawie, oznacza to, że powinieneś uważać na ludzi, którzy starają się uchodzić za Twoich przyjaciół, bo tak naprawdę mogą mieć względem Ciebie jakieś złe zamiary.

Niekoniecznie przy tym sen ten oznacza, że fałszywy jest właśnie jego bohater, a częściej wskazuje na zupełnie inną osobę.

<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.msennik.pl/sennik-bac-sie/">http://www.msennik.pl/sennik-bac-sie/</a><!-- m -->

Wydrukuj tę wiadomość


Napisane przez: Scobany
11-05-2015, 10:53
Forum: Interpretacje snów
- Odpowiedzi (2)

Na początek witam użytkowników tego forum. Zdecydowałem się założyć konto ale na forum bywam od jakiegoś czasu Uśmiech
Proszę o pomoc w zinterpretowaniu mojego snu, trochę długi:

Śniło mi się, że była wojna a ja byłem żołnierzem który jeździł na koniu i walczył. Wojna jak wojna, chaos, zamęt, brak strachu, pokonasz jednych to nadciągną kolejni. Była to bitwa średniowieczna, po pewnym czasie czułem lekkie zmęczenie i frustracje z powodu kolejnych wojsk przeciwnika.
I druga część snu, nagły przeskok z pierwszego na drugi. Byłem już w "swoich" czasach przed jakąś szkołą, w mieście w którym dawniej mieszkałem. Szkoły jako tako nie znam ale przejeżdżałem/przechodziłem obok niej latami. O ile dobrze pamiętam, to we śnie na budynku pisało "liceum lingwistyczne" ale nie wiem czy to rzeczywiście to Oczko . Podszedłem do drzwi i wszedłem razem z moją matką do środka. I... Zauważyłem kobietę którą znam. Chciałem pójść do niej. Powiedziałem matce że pójdę sam, na co ona: "Gdzie się chcesz szlajać? Jeszcze czego!" i przez jakiś czas chodziła ze mną, ale gdy dostałem się do tego miejsca, ona (matka) zniknęła. Natomiast byłem z jakimś przyjacielem który pojawił się znikąd, najpierw pod postacią nieznajomego mi człowieka.
Gdy byłem w pobliżu tej kobiety, obserwowałem ją i widziałem na 100% że to właśnie ona. Trochę się kręciliśmy za nią, a potem... Kolega stał się jakimś pingwinem (serio Bezradny ) i potrafił mówić. Potem zza ściany wyszła ona, zobaczyła nas i powiedziała najpierw do niego, a potem do mnie: "mam mieszane uczucia widząc kogoś kogo lubię i nienawidzę", po czym zawróciła i sobie poszła. Ja się nieco rozczarowałem, ale wiedziałem że tak się może stać i przyjąłem wiadomość ze spokojem.
Ale tego to ja kompletnie nie rozumiem - następnie, ten kolega chyba zamienił się w człowieka, już sam nie pamiętam, i chciał za nią iść, ale ja wiedziałem że on się w niej zakochał i go zatrzymałem mówiąc głośno, że ona ma już męża, po za tym że jest lingwistką, mądrą osobą itp i że nie powinien za nią iść. On przyznał mi rację, a ja wziąłem go ze sobą i poszedłem z nim w kierunku wyjścia. I tu sen się skończył. Obudziłem się lekko spocony.

Ta kobieta istnieje naprawdę, znam ją. Ona, jak rozumiecie ze snu, zna wiele języków obcych, ale nie uczy w żadnej szkole lingwistycznej (a przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo). Jest bardzo wartościową osobą, szczerze mówiąc to nigdy w życiu nie spotkałem nikogo takiego.
To jest poplątane, bo ja ją lubię, ona do pewnego czasu też była do mnie nastawiona raczej przyjaźnie, ale ja zrobiłem jej świństwo i ona mi tego nie wybaczyła, powiedziała że nie chce mnie więcej widzieć. Ja tego czynu żałuje, zrobiłem to bezmyślnie i postanowiłem że gdy tylko będzie okazja to się z nią spotkam i ją przeproszę. Obawiam się jednak że ona i tak mi nie wybaczy. Już jakiś czas temu rozmawiałem z nią o tym ale nie było to zbyt szczere, nie rozumiałem swojego błędu... Oczywiście teraz już zdałem sobie sprawę z sedna całego problemu, ale jestem świadomy że być może jest już za późno. Mam jednak nadzieje że przyjmie moje przeprosiny.
Coś jeszcze dodam. Kilka dni chciałem przyśnić coś o niej (czytałem o snach i wierzę że coś jednak znaczą), nie udawało mi się to. Ona śni mi się bardzo rzadko chociaż myślę o niej każdego dnia. W końcu wczoraj poszedłem spać i mi się udało.

Ten sen z pewnością coś oznacza. Czy ktoś wie co?
Pozdrawiam.

Wydrukuj tę wiadomość


Napisane przez: LeCaro
11-05-2015, 02:59
Forum: Warsztaty z Tarotem
- Odpowiedzi (27)

Tym razem warsztacik pod znakiem młodości i dzieciństwa… dlaczego później człowiek już nie ma takiej fantazji? :happy-bouncyyellow:

Kontynuuję sposób rozgrywania warsztaciku poprzez zadawanie kilku pytań na różne tematy, a Was kochani moi zapraszam serdecznie - proszę o wyciągnięcie kart i przyjrzenie się co one tam do Was mówią… Uśmiech

1) Moja Babcia w młodości (przypadającej na lata 30-te XXw.) była uczennicą seminarium nauczycielskiego. Seminarium to organizowało praktyki dla uczennic wysyłając je do swojego ośrodka w Kasinie Wielkiej, gdzie w miejscowej szkole panny miały uczyć dzieci celem szkolenia się w zawodzie nauczycielki. Ośrodek ów zamykany był punktualnie o 22-iej, ale już wcześniej panny miały grzecznie leżeć w swoich łóżeczkach przykryte kołderkami. Niestety moja Babcia nie była grzeczną panienką… co i rusz wymyślała różne sposoby na urozmaicenie nudnych wieczorów na wsi. Poproszę Was o odgadnięcie dwóch pomysłów mojej Babci – gdzie zabrała swoje koleżanki (bo to zawsze były jej pomysły oczywiście)… co wymyśliła, żeby się rozerwać?

2) Kiedy moi Dziadkowie „chodzili” ze sobą, mój Dziadek i jego mama wynajmowali mieszkanie w jednej z dzielnic Krakowa, Woli Justowskiej. Pewnego dnia Dziadek był tam na randce z moją Babcią… nie zaprosił jej do mieszkania, (bo wówczas nie wypadało aby kawaler zapraszał pannę do swojego mieszkania), ale pokazał jej z ulicy okno swojego pokoju. Moja Babcia zdziwiła się co nieco, bo w oknie tym widniała bardzo nietypowa ozdoba… co to było?

3) Jeden z braci mojej mamy, wujek Ryszard, był człowiekiem który miał w czasach studenckich mnóstwo znajomych i kilka pasji – m. in. narciarstwo, góry (był ratownikiem GOPR), książki (w ogóle czytał wszystko co mu się nawinęło pod rękę – nawet gazety, którymi po umyciu była wyłożona drewniana podłoga w kuchni), fotografię… a oprócz tego chodził na studia. Nic więc dziwnego, że często mu brakowało dnia na to wszystko… A tymczasem moi Dziadkowie z dziećmi (a więc i z wujkiem Ryszardem, starszym bratem mojej Mamy) mieszkali w przedwojennej kamienicy, gdzie stróż punktualnie o 22-giej zamykał bramę i nikt już nie mógł wejść do środka. Pewnego wieczoru Wujek Ryszard gnał na złamanie karku, ale już nie zdążył - brama została zamknięta. Pytanie: jak mój Wujek dostał się wtedy do mieszkania?

4) Tenże sam Wujek Ryszard będąc jeszcze dziecięciem poczuł się niekochany (no dzieci czasem tak mają Beczy ), a miał wówczas lat tak między 7 a 10, nie wiem dokładnie. Jako dziecię ugodzone brakiem zrozumienia u rodziców postanowił… no właśnie – co wtedy zrobił mój Wujek?

5) I na koniec może jedno pytanie na mój temat… Myśli Jako dziecię miałam w swoim pokoju półkę, na półce tej miałam poukładane książki. Jednakże pewnego dnia – byłam wtedy nastolatką – poprosiłam Mamę, aby uszyła mi zasłonkę (była soczyście czerwona i błyszcząca, bo akurat taki materiał się Mamie nawinął pod rękę), którą to zasłonkę powiesiłam tak, by zasłaniała ową półeczkę. Książki przełożyłam na inną półkę, a za czerwoną zasłonkę dałam… No właśnie – co ukryłam za czerwoną zasłonką?...

Piszcie, zgadujcie… zapraszam serdecznie wszystkich! :text-welcomeconfetti:

Rozwiązanie warsztaciku w piątek.

Wydrukuj tę wiadomość


Napisane przez: Hyacynt
10-05-2015, 19:16
Forum: Astrologia
- Odpowiedzi (20)

Na prosbe Madrugady zamieszczam horoskop horarny , z pytaniem nastepujacym oraz moja odpowiedzia:

Pytanie dotyczy potwierdzenia poglosek na temat dostepnosci handlowej wersji kremu do usuwania tatuazu (wraz z ewentualnym terminem wypuszczenia go na rynek):

Odpowiedz jest nastepujaca:

1. Pogloska jest prawdziwa - tzn. badania sa zaawansowane i prototyp kremu jest blisko wersji handlowej.
2. Info potwierdzajace sprzedaz komercyjna za ok 4 mies. ,
3. zas pilotaz pierwszych kremow dostepnych w sprzedazy za ok. 6 miesiecy.

Jak to odczytac z ponizszego horoskopu?

[ATTACHMENT NOT FOUND]

Wydrukuj tę wiadomość


Napisane przez: weetq
10-05-2015, 17:59
Forum: Interpretacje snów
- Odpowiedzi (3)

Witam
Minionej nocy śniło mi się niemowlę.
W tym śnie byłem jeszcze z kimś, ale nie wiem dokładnie kto to był i dlaczego byłem w tym miejscu. Prawdopodobnie była to moja "nieszczęśliwa miłość" i było to w jakimś parku czy lesie.
W pewnym momencie musieliśmy wejść do jakiegoś kanału, dziury nie wiem dokładnie co to było, ale były tam rączki jakby od drabinki na ściance tunelu.
Wskoczyłem pierwszy prawie bez namysłu. Było wąsko i brudno. Ziemia, pajęczyny, ogólnie nikt tam nie zaglądał od bardzo dawna. Wskoczyłem do tej dziury i zaraz złapałem się drabinki, schodząc zobaczyłem bardzo małe niemowlę, niewiele większe od mojej dłoni, nagie, leżące na jakiejś powiedzmy półce ziemnej czy skalnej. Na pierwszy rzut oka było martwe co mnie przeraziło, ale jak je dotknąłem złapało mnie malutką rączką za palca wskazującego, a następnie zobaczyłem, że oddycha. Następnie znalazłem się już na powierzchni i chyba zdecydowałem się zaopiekować tym dzieckiem. Niemowlę nie wydało ani jednego dźwięku przez cały sen.

Co to może oznaczać?
Dziękuję za pomoc
Marcin

Wydrukuj tę wiadomość


Napisane przez: sylwia551
09-05-2015, 09:07
Forum: Interpretacje snów
- Odpowiedzi (11)

Chcialabym prosic o interpretacje snu. Snil mi sie chlopak z ktorym rozstalam sie prawie 3 lata temu, byla to moja pierwsza milosc. Bylam z nim ponad 3 lata. Snilo mi sie,ze spotkalismy sie przypadkiem, on szedl za mna zlapal mnie za reke i nie chcial puscic i patrzyl na mnie tak czule. Ja chcialam wyrwac ta reke ale on nie odpuszczal. Ja juz nic do niego nie czuje, nie mysle o nim. Zreszta on teraz chyba z kims jest. Zastanawia mnie tylko dlaczego on mi sie przysnil w takiej sytuacji.
Z gory dziekuje za poswiecony czas.

Wydrukuj tę wiadomość


Napisane przez: Krystyna
07-05-2015, 22:34
Forum: Litoterapia
- Odpowiedzi (3)

   
https://www.srebrnykruk.pl/zdjecia/kamie...le-oko.png
Kwarcowe Sokole Oko znane także, jako Kwarcowe Jastrzębie Oko 
Niebieskoszara, niebieskozielona lub niebieskobrunatna, nieprzezroczysta odmiana Kwarcu.
Cechuje się optycznym zjawiskiem Kociego Oka uwidaczniającym się w czasie poruszania kamieniem.
Za efekt ten odpowiadają włókniste wrostki nieutlenionego Krokidolitu lub Crossytu, czyli Krzemianów z Grupy Amfiboli.
Kwarcowe Sokole Oko zazwyczaj współwystępuje z Kwarcowym Tygrysim Okiem.
Własności, występowanie i zastosowanie Kwarcowego Sokolego Oka jest podobne do Kwarcowego Tygrysiego Oka.
Do działań niekonwencjonalnych Sokolego Oka zaliczyć można tłumienie lęków, dodawanie odwagi osobom niepewnym siebie oraz zwalczanie objawów depresji.
https://www.srebrnykruk.pl/kamienie-kwar...e-oko.html

Wydrukuj tę wiadomość