-
Onyx
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
8 godzin(y) temu
» Odpowiedzi: 15
» Wyświetleń: 7.520 -
Runa Dnia
Forum: Runa Dnia
Ostatni post: Krystyna
8 godzin(y) temu
» Odpowiedzi: 355
» Wyświetleń: 38.582 -
Wróżenie samemu sobie
Forum: Wróżenie-wymiana doświadczeń, dyskusje
Ostatni post: Krystyna
8 godzin(y) temu
» Odpowiedzi: 60
» Wyświetleń: 22.700 -
Kiny Dnia
Forum: Majowie, Kiny
Ostatni post: Krystyna
8 godzin(y) temu
» Odpowiedzi: 353
» Wyświetleń: 40.564 -
Witam
Forum: Przywitaj się i przedstaw!
Ostatni post: Krystyna
9 godzin(y) temu
» Odpowiedzi: 1
» Wyświetleń: 53 -
Prośba o wróżbę
Forum: Darmowe wróżby na Forum
Ostatni post: Krystyna
9 godzin(y) temu
» Odpowiedzi: 1
» Wyświetleń: 44 -
Boski Tarot u Hazar
Forum: Gabinety wróżek i wróżbitów
Ostatni post: Blue Raspberry
11 godzin(y) temu
» Odpowiedzi: 713
» Wyświetleń: 374.931 -
Lazulite
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
19-12-2025, 22:50
» Odpowiedzi: 11
» Wyświetleń: 2.486 -
Larvikite
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
19-12-2025, 22:07
» Odpowiedzi: 13
» Wyświetleń: 2.799 -
Larimar
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
19-12-2025, 21:59
» Odpowiedzi: 12
» Wyświetleń: 3.344 -
Lapis Lazuli Artefakty
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
19-12-2025, 17:45
» Odpowiedzi: 54
» Wyświetleń: 11.245 -
Lapis Lazuli Afganistan
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
19-12-2025, 17:44
» Odpowiedzi: 9
» Wyświetleń: 321 -
Lapis Lazuli
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
19-12-2025, 17:42
» Odpowiedzi: 22
» Wyświetleń: 7.525 -
Lamprophyllite
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
19-12-2025, 17:35
» Odpowiedzi: 6
» Wyświetleń: 253 -
Labradorite Spectrolite
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
19-12-2025, 17:23
» Odpowiedzi: 18
» Wyświetleń: 1.327 -
Labradorite Rainbow Moons...
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
19-12-2025, 17:21
» Odpowiedzi: 15
» Wyświetleń: 1.527 -
Labradorite Andesine
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
19-12-2025, 17:02
» Odpowiedzi: 8
» Wyświetleń: 1.523 -
Labradorite
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
19-12-2025, 11:32
» Odpowiedzi: 20
» Wyświetleń: 9.408 -
Kyanite Green
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
19-12-2025, 10:26
» Odpowiedzi: 1
» Wyświetleń: 234 -
Kyanite Blue
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
19-12-2025, 10:16
» Odpowiedzi: 1
» Wyświetleń: 216 -
Kyanite Black
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
19-12-2025, 10:16
» Odpowiedzi: 1
» Wyświetleń: 229 -
Krzemień Pasiasty
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
19-12-2025, 10:00
» Odpowiedzi: 10
» Wyświetleń: 623
- Postów na forum:213.903
- Wątków na forum:12.645
- Użytkownicy:1.942
- Najnowszy użytkownik:Paulina
Witajcie!
Podglądałam to forum od dłuższego czasu, jednak pewna sytuacja zadecydowała o tym, że założyłam konto.
A mianowicie - mam bardzo bliskiego przyjaciela. Jakiś czas temu rzuciła Go dziewczyna - związek toksyczny, bardzo Go wyniszczał. Nie powiem, bardzo się ucieszyłam, gdy się o tym dowiedziałam, ponieważ delikwentka zmieniała przyjaciela w cień samego siebie. Niestety - toksyczny związek zostawił po sobie "ogon" tak silny, że On sam nie jest w stanie sobie z tym poradzić. Dziewczyna nie jest w stanie "wyjść" z Jego głowy, ciągle za nią tęskni, myśli o niej. Przeprowadziłam z przyjacielem rozmowę, po której poszedł do psychiatry i przyjmuje tabletki antydepresyjne. Jednak nie przynoszą one zbyt dobrych efektów, a ja już nie mogę znieść Jego łez, czy tonu głosu, gdy do mnie dzwoni i słyszę, że płacze. Jestem przy Nim zawsze, gdy tego potrzebuje, wspieram Go jak mogę. Powtarza, że już nie chce tęsknic, chce się uwolnić; że ma dosyć tego, co się z Nim dzieje.
Za pozwoleniem i aprobatą przyjaciela przeprowadziłam rytuał z użyciem świecy separacyjnej. Było to prawie miesiąc temu, niedługo będę powtarzała "zabieg". Jednakże czuję, że to za mało. Zwracam się do Was, kochani, z pytaniem o rytuał, który pomoże Mu się w pełni uwolnić od jej wpływów. Niestety, oprócz rytuału separacyjnego, nie znam żadnych innych tego typu (dotychczas zajmowałam się magią stricte miłosną, przyciągającą, czy ochronną).
Jesteście w stanie pomóc mi i mojemu przyjacielowi?
Koleżanka zadała mi całkiem nowy temat w kontekście mojej skromnej praktyki astrologicznej.
Otoz bierze ona slub w dniu 21 wrzesnia 2016 roku w Rydze i o ile jej koleżanka zajmująca sie astrologia doradzila jej ten dzien, nie uzywa ona systemu domow, ktorym ja sie posluguje. System domow ma znaczenie w przypadku wyboru godziny podpisania aktu, i osobiscie zasugerowalam, ze podam jej ta bardziej korzystna. Poniewaz mamy kilka osob zainteresowanych praktyka, i za zgoda mojej kolezanki, aczkolwiek ona nie pisze ani nie mowi w naszym jezyku i tymsamym sama nie moze prosic o pomoc na forum, zamieszczam horoskop jej slubu. Ja osobiscie poradzilam jej ta godzine, jakos najbardziej mi ona pasowala.
Ona jest projektantka alternatywnej mody (post-punk, gothic itd); on jest muzykiem (muzyka alternatywna, elektroniczna) wiec jakos nie przerazil mnie ten Uran w domu 7, blisko ASC, a mocno przekonala Wenus w I domu, dodatkowo w swoim znaku i "rzadzaca" horoskopem. Saturna pozycja na czubku polkrzyza, jakos mnie w domu II najmniej przerazila. Z checia podyskutowalabym na temat tego kosmogramu z osobami uczacymi sie 
[ATTACHMENT NOT FOUND]
https://marygreer.wordpress.com/2008/04/...ing-cards/
może Was zaciekawi....
Cokolwiek to miało znaczyc:
Śniło mi się ze w okolicach stopy na kostce zaczęło mi się robić jakieś małe zgrubienie, które okazało się gozdzikiem (przyprawa). Jak zaczęłam go wyciągać to za nim wychodziły kawałki pomarańczy
rana otworzyła się na tyle duża, że mogłam zobaczyć ile takich kawalkow jest w środku i usunąć je wszystkie...
Witam, kilka dni temu postawiłam sobie karty na przyszłość relacji z chłopakiem z którym się spotykam (dopiero dwie randki bardzo sympatyczne), nasza relacja jest krótka ale obecnie jest udana
zrobiłam rozkład na pięć na przyszłość i wyszło: DOM+PIERŚCIONEK+JEŹDZIEC+PIES+GWIAZDY nie wiem czy powinnam tez uwzgledniac podsumy z dwoch kart?
CZy z tych kart widac jedynie kolejna propozycję a raczej plany ponownego spotkania? karty wyszly bardzo dobre ale chyba moglabym zaszalec bardziej z interpretacja gdyby to juz byl zwiazek..a tak to chyba tylko chodzi o kolejne spotkanie
? jak Uważącie?
Pozdrawiam
Witam
Po prostu wpisałem do Google "Tarot forum" i wyświetliło mi się to forum.
Zajrzałem też na kilka innych, ale to tutaj zdecydowałem się założyć konto,
najbardziej mnie zachęciło.
Witam wszystkich
Znalazlam te strone, poniewaz potrzebuje odrobiny nadzei.
Moj nick powstal dosc przypadkowo/nieprzypadkowo ... powinnio byc papa i wyszlo apa
hej dziewczyny.ucze sie tych kart dopiero i stednio jeszcze z interoretacja. Postawilam karty na moja relacje z pewnym Panem.zadalam 3 pytania
1. Co Pan o mnie mysli?
Lilie+dom+ogrod
Wywioskowalam,ze mysli o spotkaniu ze mna oraz o sexie ze mna bo to moga oznaczac lilie.
2.jego zamiary na najblizszy czas
Kosa+pies+pierscien
Chce szybko (kosa) wejsc ze mna w jakas umowe.w tym przypadku np w blizszy zwiazek
3. Przyszlosc relacji naszej na najbliszy miesiac
Ksiezyc+ptaki+slonce+ksiazka+trumna
Czekaja nas jakies milosne i mile rozmowy w wyniku ktorych zostanie cos odkryte,cos wyjdzie na jaw tylko nie wiem czy ja odkryje czy tez on jakis sekret.
I tu prosba do osob ktore lepiej znaja te karty o moze glebsza analize lub poprawe moiej. Oczywiscie to sa cwiczenia.pozdr i dzieki
Witam....zawsze mam sny bardzo nieprzyjemne pelne bolu...strachu..smierci...zmarlych...konca swiata...wojen itp ale dzis bylo inaczej.Sen jak zawsze mial sporo watkow pobocznych ktore slabo pamietam ale najwazniejsze to...bylam w szpitalu i czekalam na operacje...nie wiem dlaczego ale bardzo sie jej balam...przyszly jakies chyba pielegniarki i zebym szybko sie szykowala bo lekarze na mnie czekaja...ja wpadlam w panike i zaczelam szybko do lazienki sie szykowac i znalazlam sie w kosciele....byla msza...obok siedzialy te znajome pielegniarki...przyszedl jakis mezczyzna i sie usmiechnal do mnie i jak to na mszy modlilismy sie....i nagle poczulam cos takiego ze powietrze stanelo w miejscu,zrobilo sie geste a ja spojrzalam w bok i zobaczylam swiatlo mnostwo swiatla i obecnosc boga...to uczucie jest ciezko opisac bo realnie nigdy czegos takiego nie czulam...po prostu poczulam sie cudownie...cala milosc boga zero leku i to ze istnieje.. przez te pare chwil bylam szczesliwa i spokojna.
Pozwalam sobie Wam przedstawić " Dom Bartmanów" - kryminał osadzony w współczesnych realiach, o dość mocnym zabarwieniu erotycznym.
Książka jest dozwolona dla czytelników od lat 21 ... -
Napisałem ją chyba w 2006 roku.
Na pewno posiada wiele "rożnych literackich wad" ( książka nie posiada tzw. korekty ), więc proszę o wyrozumiałość -
Mikesz
I.
Tej nocy nie mogłem zasnąć. Wstałem z łóżka i zapaliłem kolejnego papierosa. Zacząłem chodzić po mieszkaniu nerwowo zaciągając się dymem. Myślałem o Marii, o jej szczupłej delikatnej twarzy, zgrabnej, filigranowej sylwetce i długim warkoczu, czasami splecionym na plecach, jak u małej dziewczynki. A przecież dochodziła trzydziestki i pierwszą urodę miała już za sobą.
Ostatnio czułem się zmęczony i nerwowy. Z niechęcią myślałem o swoich klientach, których niemal codziennie przyjmowałem w swojej kancelarii adwokackiej. Ich problemy nudziły mnie i często przerastały moje możliwości.
Gdy parę lat temu wybrałem prawo i ukończyłem z wyróżnieniem uniwersytet, wydawało mi się, że w pracy poradzę sobie doskonale. Byłem cierpliwy, dokładny, przewidujący. Dziś nie miałem w sobie tylu sił, co kiedyś. Zaangażowanie w pracę słabło, podobnie jak moje uczucie do Marii.
Dziwne, ale najbardziej chyba podobał mi się w niej jej głos. Trochę niski, leciutko chropowaty, aksamitny dźwięk, którym ujęła moje serce. Szczupłą sylwetką, taką smutną jakoś i ładną twarzą - także pobudzała moje męskie zmysły. Dobrze wiedziałem, że czasami wystarczy i ten jeden gest kobiety, jakieś jedno jej słowo, kokieteryjne spojrzenie i już mężczyzna wpada w sidła namiętności.
Chodziłem po pokoju i myślałem o przemijającym uczuciu do dziewczyny. Zastanawiałem się nad nudnawą pracą, którą już dawno przestałem lubić, ale zarówno do jednej, jak i drugiej rankiem musiałem się udać.
Z Marią pracowałem w tym samym zespole adwokackim. Zajmowaliśmy się niezliczonymi ilościami błahych i skomplikowanych spraw, mnóstwem papierów, czytaniem paragrafów, ustaw, artykułów, wypełnianiem formularzy. Doradzaliśmy klientom, prowadziliśmy ich sprawy, czasami stawialiśmy się w sądach.
Rzadko zdarzały się sprawy wyjątkowe, zupełnie inne od pozostałej większości. Taką właśnie przedstawił nam pan major Jonson. Był oficerem policji i od czasu do czasu, jeżeli chodziło o sprawy dziwne i niewyjaśnione, kontaktował się zawsze z nami.
Dlaczego to robił ? Niewielu ludzi wiedziało o tym, że Maria posiada umiejętności nie dane zwykłemu człowiekowi.
-2-
Chodziło o jej pewne zdolności przewidywania niektórych wypadków, losów. Kobieta była obdarzona pewnymi zdolnościami jasnowidzenia, intuicyjnego spostrzegania. Interesowała się tematyką okultyzmu, spirytyzmu, magii, radiestezji, parapsychologii. Niejednokrotnie zdarzyło się, że potrafiła przekazać wymiarowi sprawiedliwości prawdziwe informacje, o których nikt nie miał pojęcia. Przede wszystkim chodziło o fakty zaginięcia osób, wskazania ich miejsca pobytu lub grobu.
Oczywiście, nie każdą sprawę udawało się kobiecie rozwiązać. Były przypadki, że i ona okazała się bezradna. Poza tym niecodziennie mogła posługiwać się swoimi możliwościami. Szczególna koncentracja, myśl, prawie trans, w który wchodziła, obecność przedmiotów osoby poszukiwanej – to warunki, które musiały być spełnione, aby Maria mogła coś w sobie wyczuć, zobaczyć i zinterpretować.
Nie tylko w pracy zawodowej stanowiliśmy parę. W życiu prywatnym także byliśmy partnerami. Oboje wolni, młodzi, zdolni z dobrze płatną pracą, z mieszkaniami. Łączyła nas przyjaźń, wspólna praca, sex. Czy można czegoś więcej wymagać od życia ?
- No to do roboty ! – krzyknął dziarsko, gruby , stary major policji zza swego drewnianego biurka. – Macie tydzień czasu na rozwiązanie sprawy i powodzenia ! – rzekł na pożegnanie, wstając ciężko ze swego skrzypiącego, staroświeckiego fotela.
Uścisnął nam mocno dłonie.
- Wreszcie coś ciekawego ... – wzdychałem chwilę potem idąc mokrą, szara ulicą tuż przy swojej dziewczynie. – Zajęcie zaiste godne ciebie ... – nachylałem się do ucha Marii.
Musiałem trzymać duży, czarny parasol tuż nad jej głową. Była typowa jesienna pogoda. Deszcz kapał z ciemnego nieba leniwie i powoli. Odgłosy stawianych kroków po twardym bruku głośno rozlegały się dookoła. Był późny wieczór. Co parę metrów świeciły lampy, jakby zniekształcając rzeczywisty obraz ulicy i kamienic.
To były peryferie miasta. Szliśmy do mojego mieszkania. Czułem, że chyba jednak nie pokocham się ze swoją dziewczyną. Nie miałem zbytniej ochoty na sex. Uczucie do kobiety malało i sam nie wiedziałem, dlaczego tak się dzieje. Zresztą, sam niedawno zauważyłem, że i ona zmieniła nieco stosunek do mnie. Już nie była tą samą namiętną kochanką, jak jeszcze z rok temu. Już nie przytulała się do mnie tak mocno, jak kiedyś i nie patrzyła głęboko w oczy zafascynowana. Maria powoli stawała się jakaś inna, nieco oschła, poważniejsza, zamyślona. Czułem, że nasz związek kończy się, a gwałtowna miłość przygasa. Godziłem się z tym, uważając, że takie po prostu jest życie.
- Coś ty taki ponury ... ? – przerwała moje rozmyślania, gdy przekroczyliśmy próg mojej kawalerki. – No, odezwij się ! Nie cieszysz się, że dostaliśmy takie szczególne zlecenie ? Dzisiaj zostaję u ciebie, mam nadzieję, że będzie warto ...
Spojrzała na mnie zalotnie i uśmiechnęła się zachęcająco.
Ściągnęła buty w przedpokoju, odsłaniając długie, zgrabne nogi. Kołysząc kusząco biodrami weszła do pokoju. Usiadła na niskim fotelu, dyskretnie ukazując to, na co mężczyźni często zwracają uwagę.
- No, chodź do mnie ty głuptasie ! Tak się cieszę, że dostaliśmy tę sprawę ! Przez parę dni odpocznę od tych codziennych, męczących mnie zajęć w adwokaturze ! Było mi to teraz bardzo potrzebne. No i zarobimy przecież dodatkowe pieniądze ! Spłacam raty za meble, czynsz też nie jest tani ... jak myślisz, damy sobie radę ...?
- Tylko major pewnie świeci oczami dookoła, wstydząc się, że jego ludzie są bezradni w tej sprawie i zmuszony jest zatrudnić ludzi z zewnątrz do rozwikłania tej zagadki – odpowiedziałem, nalewając wódkę z sokiem do szerokich szklanek z grubego szkła.
Jedną z nich podałem dziewczynie i siadłem w fotelu obok . Spojrzałem na partnerkę.
-3-
- Coś ty taki dzisiaj nie w sosie ? – zapytała ponownie.
Wyglądała pięknie. Czarne pończochy na smukłych nogach, krótka biała spódniczka i ciasny sweterek opięty wokół piersi .
- Jestem jakoś zmęczony ... – przyznałem się.
- Nie chcę tego słuchać ! – gwałtownie zareagowała partnera. – No, chodź tu do mnie ! Nie pamiętasz jak jeszcze niedawno baraszkowaliśmy razem ...? Było tak cudownie ... – rzekła, wyciągając do mnie rękę.
- Naprawdę jestem dzisiaj bardzo zmęczony, ostatnio nie mogę spać ... – powtórzyłem nerwowo, pociągając spory łyk alkoholu.
- Co ci jest u licha ? Chyba nie potrzebnie tu przyszłam ! Jaka szkoda ! – zezłościła się dziewczyna. – O co ci chodzi ? Nie chcesz mnie już ...?
- Wybacz kochanie, ale nie jestem w formie – rzekłem nalewając sobie kolejną porcję trunku. – Na nic nie mam siły ...
- Nie za dużo pijesz ? Powiedz, co ci jest ? Jesteś ostatnio jakiś inny, nie poznaję cię !
- Mario, to tylko takie małe przemęczenie, taki mały kryzys ... Po prostu potrzebuję krótkiego odpoczynku ...
- No, dobra ! – przerwała mi dziewczyna. – W takim razie lecę do siebie ! Zawiodłeś mnie dzisiaj ! Nie chcesz mi powiedzieć, twój problem ...
Rozczarowana kobieta ubierała buty w przedpokoju, a ja patrząc na nią poczułem przykrość i wyrzuty sumienia, że nie sprostałem oczekiwaniu partnerki.
- Wielka szkoda ... – dobijała mnie. – Żałuj, bo dzisiaj miałam wyjątkowo ochotę na małe szaleństwo !
Zarzuciła palto na plecy i energicznie zamknęła drzwi za sobą. Nie zdążyłem ją pożegnać. Nalałem sobie następnego drinka i rozłożyłem się w fotelu. Myślałem o tym, co powiedział nam major policji.
Rzecz miała się w tym, że od dłuższego czasu nie można było zakończyć pewnego śledztwa. Zagadka dotyczyła zaginięcia dwóch osób w tym samym czasie i miejscu w ciągu zaledwie jednego tygodnia. Te osoby, to młody porucznik policji Adam Ker i dziewięcioletnia dziewczynka, którą młody adept wymiaru sprawiedliwości wcześniej usiłował odnaleźć. Nie wiadomo, co się z nimi stało. Znikli jak kamień w wodę.
Wszystko zaczęło się od tego, że policja otrzymała zgłoszenie o zaginięciu dziecka. Trwające parę dni czynności poszukiwawcze doprowadziły do pewnego miejsca. Sprawdzono je kilkakrotnie, ale bez rezultatu. Młody porucznik jednak uparł się i kiedyś sam zawitał w podejrzanym miejscu. Od tego czasu i jego nikt nie widział.
- Co to za miejsce ? – dopytywałem się wtedy majora Jonsona.
- To taki mały gotycki zameczek na końcu miasta, czy coś w tym rodzaju ... – wyjaśnił mi oficer. – Nie znam się na architekturze. Jest otoczony wysokim murem i parkiem, czyniąc go trudno dostępnym. Spenetrowaliśmy go dokładnie, od piwnic aż po strych i nic nie znaleźliśmy. Mieszkają tam bardzo uprzejmi państwo. Jakaś stara arystokracja . Mają służbę, stare antyczne meble, maniery i wyrażają się elegancko... –wyjaśniał mi. - Naprawdę nic tam nie znaleźliśmy, a ci arystokraci wydają się być czyści i o niczym nie wiedzą. Jednak mamy świadków, którzy widzieli porucznika, wchodzącego do ich domu, a wcześniej dostaliśmy sygnał, że przebywa tam jakaś dziewczynka ... dziwne, sam nie wiem ... Żadnych motywów ... Co w takiej sytuacji mogliśmy zrobić ? Teoretyczne domysły to za mało i musimy mieć dowody ! Nic nie możemy zrobić ... ! I to zadanie jest w sam raz dla pani ... – grubas pokłonił się pani adwokat.
-4-
- Naturalnie ! – niemal krzyknęła wtedy z radością Maria, zrywając się podniecona z krzesła. – Oczywiście, zajmiemy się tą sprawą ! Cieszę się, że uwolni pan nas na pewien czas od nudnej, papierkowej pracy ! Chętnie podejmiemy się wyjaśnienia okoliczności zaginięcia porucznika i dziewczynki. Może pan na nas liczyć !
- Postaramy się, ale niczego nie obiecujemy ... – zastrzegłem jednak zaraz, spojrzeniem karcąc swoją zbyt rozentuzjowaną partnerkę. – Zorientujemy się, rozejrzymy, popytamy ... jaki to adres ... ?
C.d.n ...
Ja zakupiłam talię The Labyrinth Tarot Luis Royo - zakochałam się od razu... nie mogłam już patrzeć na inne...
chociaż chyba należą do tych trudniejszych.. ? Cały czas szukam fajnego sposobu na ich odczytanie..
Pozdrawiam

