Ja tylko raz w życiu byłam u wróżki, która to stawiała karty klasyczne, powiem szczerze, że przed tą wizytą bardzo się denerwowałam i nie mogłam za nic się uspokoić. Ona przyjmuje ludzi w swoim prześlicznym domku jednorodzinnym.
Moja znajoma z którą pojechałam poszła jako pierwsza do jej domowego gabinetu, a ja czekałam w pokoju gościnnym otoczona przez piękne rasowe koty (miała ich wszystkich 16 i chyba ze 5 psów) i to właśnie przez zwierzęta, które łaziły nawet po mnie zaczęłam powoli się uspokajać czekając na swoją kolej.
Kiedy znajoma opuściła ''gabinet'' razem z panią Jadwigą (tak miała na imię ta kobieta), pamiętam jak popatrzyła na mnie i powiedziała ''a co ty taka zdenerwowana jesteś, zapraszam'', naprawdę przemiła i szczera aż do bólu kobieta, a ja wtedy to wyglądałam tak jakbym kij połknęła, nie wiem dlaczego.
Jak już się znalazłam w gabinecie cały stres znikł, pokój był malutki, przy ścianie stał drewniany stół, a po bokach pomieszczenia widowiskowe duże świeczniki, na których stały białe świece, oczywiście jeden kot też tam się znajdował, wielki biały kocur z rudą łatką na grzbiecie, który to najpierw wszędzie łaził, a później położył się na stole obok mnie obserwując przebieg wróżby i co jakiś czas gapiąc w moją stronę.
Ponoć ten kot do ludzi negatywnych często tyłkiem się odwracał, a do tych co mu się spodobali normalnie

Ja chyba mu się spodobałam bo przez całą wróżbę przy mnie leżał na tym stole niczym zaczarowany
Odnośnie pytani to zdecydowanie chciałabym wiedzieć o wszystkim, czyli i o tych złych rzeczach i dobrych, aby później móc wyciągnąć wnioski.
Wróżka oczywiście ma prawo odmówić wróżby i ja jak najbardziej się z tym liczę.
Jak powinien wyglądać jej gabinet- cóż, dla mnie osobiście to sam gabinet nie jest najważniejszy, tylko podejście osoby wróżącej do mnie.
Ogólnie to jednak zależało by mi aby w danym pomieszczeniu nie było za gorąco, a sama estetyka, wygląd itd. nie jest dla mnie ważna.
Czy powinna podać kawę, herbatę- osobiście to tego nie wymagam, ale miło by było jakby taka osoba sama od siebie coś zaproponowała.
A czego nie powinno być w gabinecie wróżki to zdecydowanie telefonu!
U tej pani Jadwigi niestety był właśnie telefon i dwa razy nam przerwano podczas rozmowy, bo ktoś tam nagle zadzwonił ze swymi problemami, drugi chciał się natomiast na wróżbę umówić. Coś takiego bardzo rozprasza i psuje klimat, choć ja oczywiście zachowałam się grzecznie i tolerancyjnie, ale pomimo tego taki incydent nie powinien mieć miejsca, przynajmniej według mnie.
Kontakt- zdecydowanie wolę w cztery oczy, ponieważ zawsze można się o coś więcej dopytać i człowiek się nie martwi, że może nagle stracić połączenie, czy internet siądzie.
I raczej wolałabym pojechać do osoby wróżącej, niż to aby ona przyjechała do mnie z tych samych powodów co Kiki-Zmora napisała- ''
też każdego kusi by zobaczyć jak ta wróżka wróży u siebie, co ma, jak pracuje etc. A co to za wróżka, która wchodząc do domu widzi już od początku wszystkie zdjęcia/pamiątki/styl życia i mieszkania klienta?''
Takie są moje odczucia, choć w sumie żadna nigdy u mnie wróżka w domu nie była, także nawet nie wiem jakby to wyglądało, takie spotkanie