Jak postrzegano zielarki i zielarzy na przestrzeni wieków...
Krótka historia zielarstwa
Ziołolecznictwo czy inaczej fitoterapia jest sposobem leczenia, w którym znajdują zastosowanie surowce oraz przetwory roślinne.
Zaliczyć tu należy także rośliny znane nam z codziennej diety, czyli warzywa oraz owoce.
Już człowiek pierwotny znał odżywcze, trujące i uzdrawiające właściwości roślin.
Tajniki stosowania ziół przekazywane były z pokolenia na pokolenie.
Wiele ze środków leczniczych, stosowanych od wieków przetrwało do naszych czasów w tzw. medycynie ludowej.
Współczesna medycyna w głównej mierze również opiera się na ziołach, choć ze względu na wysokie koszty pozyskiwania coraz częściej zwraca się ku specyfikom chemicznym
. Dzisiaj większości ludzi słowa "zioła" i "średniowiecze" kojarzą się z czarownicą, która w domku na kurzej nóżce warzyła podejrzane wywary i produkowała maść z żaby i pajęczyny.
Tymczasem "wiedźma" pochodzi od "wiedzy" - jest to zatem "kobieta wiedząca, znająca tajemnice" (stąd też dawne określenie zielarek jako "mądrych").
Były to z reguły stare kobiety - ale stare według kryteriów wczesnego średniowiecza, kiedy to średnia długość życia wynosiła 30 do 40 lat (obecnie 65 - 70).
Pierwsze wieki naszej ery zapełniają więc kapłanki, boginie, wieszczki, które wywodzą się od wspólnego mianownika (upersonifikowanej Matka Natury i jej pomocnic).
Także święto Matki Boskiej Zielnej jest pamiątką po pogańskim kulcie słowiańskiego odpowiednika greckiej bogini Demeter.
Jak dowiodły badania, funkcja staruchy należy do reliktów czasów wspólnoty indoeuropejskiej.
U Hetytów, ponad 3200 lat temu, wiedźma pełniła ważną funkcję specjalistki ds./magii.
Należała do personelu świątynnego i parała się wróżbami
Dawało jej to wysoką pozycję społeczną jako wysłanniczce bogów, odpowiedzialnej za sprawy zdrowia i medycyny.
Wspomnienia o tej postaci kryją się w mitach greckich o Medei, królowej Omfale, czarodziejkach Kalipso i Kirke.
Pojęcie czarownicy jako takiej przynależy do późnego średniowiecza, kiedy to wskutek działalności Kościoła zaczęła zanikać profesja czarownika, właściwa mężczyznom i ciesząca się szacunkiem.
Umiejętność uzdrawiania i władzy nad duchami została podzielona na medycynę, naukę uniwersytecką, i na dogmaty religii chrześcijańskiej, ustalone przez Kościół.
Zarówno bycie lekarzem, jak i księdzem zastrzeżone było wyłącznie dla mężczyzn. Kobiety, które nadal robiły użytek ze swojej wiedzy, zostały zdegradowane z pozycji kapłanek do czarownic.
Tymczasem żeby znać się na ziołach, nie trzeba było zajmować etatu wioskowej "mądrej", a wiedza o zastosowaniach rozmaitych roślin była przekazywana z matki na córkę, z babci na wnuczkę.
W świecie średniowiecznym zioła miały swoje zastosowanie praktycznie w każdej dziedzinie życia - od kuchni, poprzez kosmetykę i farbowanie odzieży aż do praktyk medycznych i obrzędów. Zbierano cale rośliny lub ich poszczególne części (kłącza, cebule, korzenie, łodygi, liście, nasiona, owoce).
O ziołach używanych przez Słowian i wikingów.
4 tysiące lat temu: pierwsza herbatka z rumianku
Dokładne wiadomości o niektórych ziołach i sposobach ich stosowania pochodzą sprzed 4000 lat.
Pierwsze zapisy mówią głównie o znaczeniu ziół w obrzędach, magii i lecznictwie.
Sumerowie znali właściwości lecznicze czosnku, mięty, rumianku, babki, piołunu, a przy chorobach oczu stosowali sok jaskółczego ziela.
Na glinianej tabliczce z Nippur (Babilonia), na której sumeryjski lekarz 3000 lat p.n.e. spisał znane mu środki lecznicze, wymienione są m.in. kora i żywica różnych drzew, oleje roślinne, sproszkowany muł rzeczny i chlorek sodu (sól).
Zioła wykorzystywano na okłady, do inhalacji i jako napary.
Papirusy Ebersa (1550 rok p.n.e.) zawierają ok. 900 recept różnych leków, 877 wskazówek leczenia ran i dolegliwości ciała oraz kilkaset nazw różnych roślin leczniczych, w tym aloesu, mięty i anyżu.
Znalazły się tam też uwagi o zastosowaniu ziół do upiększania i ich znaczeniu w obrzędach religijnych.
Mniej więcej w tym samym czasie powstała święta hinduska księga Ayurweda, zawierająca opisy ziół i związane z nimi magiczne zaklęcia.
Ziół używano też do leczenia.
Z Indii do Europy dotarły: kminek, pieprz, kardamon, goździki i imbir. Arabowie, podobnie jak i Żydzi, wytwarzali z roślin olejkodajnych wonności cenione nie mniej niz złoto.
Księgi Starego i Nowego Testamentu zawierają kilkadziesiąt nazw ziół.
Chińczycy rozwinęli ziołolecznictwo na niezwykłym poziomie.
Chiński Kanon ziół napisał podobno cesarz Shen Nung (zm. 2698 p.n.e.), zwany 'boskim rolnikiem', który na sobie testował zioła, by sprawdzić, które z nich są trujące.
Znaleźć tam można opis 252 roślin wraz z podaniem ich wpływu na organizm ludzki, miejscem występowania, sposobem przyrządzania i przechowywania.
Zapiski na kościach wróżebnych z II wieku p.n.e. mówią o stosowaniu ziół w różnych schorzeniach.
Wg Chińczyków przyroda kryje w sobie lekarstwo na każdą chorobę i do dzisiaj ich naturalny sposób leczenia związany jest z filozofią i religią.
Chińczykom zawdzięczamy: rzewień (rabarbar), kamforę i żeń-szeń oraz akupunkturę, czyli leczenie poprzez nakłucia.
Starożytna Grecja: nenufary dla Nimfy
Greckie mity wymieniają licznych bogów i herosów, którzy przekazywali ludziom wiedzę medyczną opartą na ziołach.
Wiele nazw roślin stanowią zlatynizowane nazwy greckie, np. krwawnik to Achillea (od Achillesa) bylica to Artemisia (ziele związane z boginią Artemidą), kosaciec to Iris, bogini tęczy, zas grzybień, zwany powszechnie nenufarem, zwany Nymphanea, zawdzięcza swoją nazwę Nimfom.
Hipokrates z Kos (V - IV p.n.e.), zwany ojcem medycyny, w swoim dziele Corpus Hippocraticium przywiązuje dużą wagę do diety i ziołolecznictwa.
Wśród wymienionych tam 300 leków pochodzenia naturalnego, 200 z nich jest pochodzenia roślinnego.
Rzymski uczony Pliniusz Starszy (I w. n.e.), w księgach 20-27 swojej Historii naturalnej opisuje aż 1000 gatunków roślin leczniczych i ich zastosowanie.
Żyjący w tym samym czasie Dioscorides stworzył zachowany do dzisiaj zielnik, w którym opisał i zilustrował 600 roślin.
Z kolei Apicjusz jest autorem pierwszej znanej rzymskiej książki kulinarnej (I w. n.e.), która zawiera 500 przepisów z użyciem ziół do przyrządzania potraw.
Największy po Hipokratesie lekarz i reformator nauk medycznych nowożytnego świata, Galen (II-III w. n.e.), stosował wiele leków pochodzenia roślinnego w postaci nalewek, wyciągów, odwarów i mazideł.
Metody ich stosowania i terminologia łacińska zachowały się w farmakologii do dnia dzisiejszego, a w świecie lekarskim znane są preparaty galenowe-gotowe leki roślinne.
Okres wczesnego średniowiecza nie przyniósł nic nowego w zakresie wiedzy medycznej.
Okres feudalny charakteryzował się zastojem rozwoju nauki.
Dopiero po XI wieku n.e. rozwój klasztorów przyczynił się do powstania tzw. medycyny klasztornej, równoległej do medycyny ludowej.
Potrafiący czytać i pisać mnisi mieli dostęp do dzieł z czasów Hipokratesa i Galena, korzystali więc z ich zaleceń i porad.
W klasztornych ogródkach hodowano zioła, z których opracowywano mieszanki na rozmaite dolegliwości, a w klasztornych piwnicach warzono piwa i przygotowywano ziołowe nalewki, niektóre znane po dziś dzień (np. benedyktyńska).
Średniowiecze: sklepy korzenne i kakao z Ameryki
W XII i XVI stuleciu zaczęły powstawać w Europie pierwsze apteki, w których prócz ziół leczniczych można było także nabyć pachnidła i przyprawy, stąd nazywano je "składami pieprzu" lub "sklepami korzennymi".
Dwa kolejne wieki to lata panowania tzw. morowego powietrza - z powodu licznych epidemii wyginęła jedna czwarta ludzkości, a nieuczciwi aptekarze sprzedawali niezmiernie drogie przyprawy, takie jak gałka muszkatołowa i goździki -nową erę w lecznictwie zapoczątkował Paracelsus (XV/XVI w.).
Stosował on dietę, wodolecznictwo, świeże powietrze i naturalne środki lecznicze, z których próbował wyizolować istotę leczniczą, czyli aktywną farmakodynamicznie substancję.
Zioła najczęściej jednak postrzegano i uprawiano w ogrodach jako rośliny dekoracyjne.
Rozwój druku pomógł w upowszechnieniu ziół jako leków, gdyż zaczęto wydawać zielniki, z rycinami i opisem naukowym poszczególnych roślin.
Do końca XVIII w., czyli powstania pierwszych leków syntetycznych, medycyna opierała się na ziołach.
Rozwój druku pomógł w upowszechnieniu ziół jako leków, gdyż zaczęto wydawać zielniki, z rycinami i opisem naukowym poszczególnych roślin.
Wielkie odkrycia geograficzne, w tym odkrycie Ameryki (1492) oraz drogi morskiej do Indii (1498) przyczyniły sie do wzbogacenia europejskiej wiedzy o ziolach.
Z Ameryki do Europy trafił kakaowiec, wanilia, papryka, ziemniak i kukurydza.
Wiek XIX przyniósł wielkie zmiany w postrzeganiu ziół.
Kneipp przywołał z mroków zapomnienia hydroterapię i ziołolecznictwo.
W 1805 r. Serturner wyizolował z opium (makowca) morfinę, a Derosne-narkotynę.
W 1818 roku Pelletier i Carentou izolują strychninę z nasion kulczyby, a w 1820 roku-chininę z kory chinowej i kofeinę z kawy.
W 1830 roku Leroux izoluje z kory wierzbowej salicynę (prekursor aspiryny).
Lata 30. XX wieku rozpoczęły na nowo erę leków syntetycznych, pojawiły się antybiotyki, leki psychotropowe.
Obecnie obserwuje się powrót do ziołolecznictwa.
Około 35% leków jest pochodzenia roślinnego i uznawane są na równi z lekami chemicznymi.
Jest to wynik braku zaufania do leków tworzonych laboratoryjnie, które prócz korzyści potrafią też wyrządzić trwałe szkody w organizmie, a poza tym badania naukowe w zakresie leczniczych i kosmetycznych zastosowań ziół stale poszerzają dziedzinę wiedzy, jaką jest zielarstwo.
Zrażeni nieskutecznością chemicznych środków, ludzie pokładają wiarę w moc przyrody (vilcacora jako lek na raka, ziołowe preparaty na AIDS).
Po części jest to też ogólny trend 'powrotu do natury' w ramach Ery Wodnika (ekologia, fascynacja filozofią i kulturą Dalekiego Wschodu, ruch Wicca etc.).
Oprac.Yenna na podst.:
M.Matuszewska Historia Ziołolecznictwa, Internet
L. Bremness, Wielka księga ziół, Warszawa 1991
J. Schulz, E. Uberhuber, Leki z bożej apteki, Warszawa 1986
http://www.zielarka.com.pl/tajemnice-zie...zielarstwa
http://www.faceci.com.pl/ziola.html