13-07-2021, 01:20
ISA
Lód w Skandynawii to nie płatki śniegu fruwające za oknem, nieiskrzące się pod słońcem wzory czy kruche sople pod dachem.
Tutaj lód to potężne pagórki zdolne zmiażdżyć najsilniejszy statek, zamieć zdolna do zabicia najbardziej przygotowanego człowieka, wielometrowa warstwa, po której chodzić jest prawie bezpieczniej niż po ziemi.
To potężny żywioł, niezniszczalny, ale zdolny zatrzymać wszystko, z czym się zetknął.
Lód to woda, która osiągnęła najwyższy stopień twardości.
Tak samo jest z ISA.
W tej Runie materia nabiera najbardziej wyrazistego dźwięku.
Nic nie może się oprzeć tej sile materializacji.
ISA to ucieleśniona materia, obojętna, obojętna, nieodparcie potężna.
To prawda, że jej siła nie jest krawędzią intelektu, nie jest siłą woli, nie jest głębią emocji.
Moc świata materialnego zawarta jest w runie ISA.
Tak, można ją uznać za podrzędną w stosunku do innych sił - ale tylko do drugiej chwili, gdy ISA spadnie na ciebie w całej swojej okazałości.
Może nie być w stanie złamać siły twojego ducha lub przezwyciężyć siły twojego umysłu – ale czy to ważne, jeśli zmiażdży twoją fizyczną skorupę jak kruche opakowanie po cukierku?
ISA to Runa zatrzymania, wymuszona Runa opóźnienia .
W sferze ISA niemożliwe jest poruszanie się z taką samą prędkością jak wcześniej.
Wszystko wokół nabiera wcześniej nietypowej siły oporu wobec twojego ruchu, a sam ruch zwalnia, jak pamiętamy ze szkolnego kursu fizyki. :–)
Ale to nie jedyna własność ISA.
Daje nam jedną z największych możliwości – możliwość wcielenia się.
W porównaniu z nią każda inna Runa wydaje się lekka i wybredna.
ISA nie spieszy się, nie ma pośpiechu.
Cząsteczki i atomy, które spowalniały swój ruch, umożliwiają budowanie sieci materialnej świata.
Nie bez powodu tradycja skandynawska uważała Nifflheima za protoplastę życia.
Tak, potrzebny był impuls, pchnięcie - ale tylko lód królestwa ISA mógł ten impuls zmaterializować.
ISA jest runą fizycznej, gęstej płaszczyzny, runą ucieleśnienia.
Jest to siła, która porządkuje cząstki tworzące ciało twojej idei, spowalnia ich ruch, a zatem coś krystalizuje z rozproszonego migotania myśli i emocji.
Inne Runy, które tworzą krew i ducha życia, są bardziej energetyczne, bardziej zwrotne, zawierają więcej zdolności.
Ale moc ISA przekracza wszelkie wyobrażalne granice, choćby dlatego, że ISA nie jest myślą, ISA jest samo ucieleśnieniem.
źródło
Lód w Skandynawii to nie płatki śniegu fruwające za oknem, nieiskrzące się pod słońcem wzory czy kruche sople pod dachem.
Tutaj lód to potężne pagórki zdolne zmiażdżyć najsilniejszy statek, zamieć zdolna do zabicia najbardziej przygotowanego człowieka, wielometrowa warstwa, po której chodzić jest prawie bezpieczniej niż po ziemi.
To potężny żywioł, niezniszczalny, ale zdolny zatrzymać wszystko, z czym się zetknął.
Lód to woda, która osiągnęła najwyższy stopień twardości.
Tak samo jest z ISA.
W tej Runie materia nabiera najbardziej wyrazistego dźwięku.
Nic nie może się oprzeć tej sile materializacji.
ISA to ucieleśniona materia, obojętna, obojętna, nieodparcie potężna.
To prawda, że jej siła nie jest krawędzią intelektu, nie jest siłą woli, nie jest głębią emocji.
Moc świata materialnego zawarta jest w runie ISA.
Tak, można ją uznać za podrzędną w stosunku do innych sił - ale tylko do drugiej chwili, gdy ISA spadnie na ciebie w całej swojej okazałości.
Może nie być w stanie złamać siły twojego ducha lub przezwyciężyć siły twojego umysłu – ale czy to ważne, jeśli zmiażdży twoją fizyczną skorupę jak kruche opakowanie po cukierku?
ISA to Runa zatrzymania, wymuszona Runa opóźnienia .
W sferze ISA niemożliwe jest poruszanie się z taką samą prędkością jak wcześniej.
Wszystko wokół nabiera wcześniej nietypowej siły oporu wobec twojego ruchu, a sam ruch zwalnia, jak pamiętamy ze szkolnego kursu fizyki. :–)
Ale to nie jedyna własność ISA.
Daje nam jedną z największych możliwości – możliwość wcielenia się.
W porównaniu z nią każda inna Runa wydaje się lekka i wybredna.
ISA nie spieszy się, nie ma pośpiechu.
Cząsteczki i atomy, które spowalniały swój ruch, umożliwiają budowanie sieci materialnej świata.
Nie bez powodu tradycja skandynawska uważała Nifflheima za protoplastę życia.
Tak, potrzebny był impuls, pchnięcie - ale tylko lód królestwa ISA mógł ten impuls zmaterializować.
ISA jest runą fizycznej, gęstej płaszczyzny, runą ucieleśnienia.
Jest to siła, która porządkuje cząstki tworzące ciało twojej idei, spowalnia ich ruch, a zatem coś krystalizuje z rozproszonego migotania myśli i emocji.
Inne Runy, które tworzą krew i ducha życia, są bardziej energetyczne, bardziej zwrotne, zawierają więcej zdolności.
Ale moc ISA przekracza wszelkie wyobrażalne granice, choćby dlatego, że ISA nie jest myślą, ISA jest samo ucieleśnieniem.
źródło