17-02-2013, 21:51
Widzę że mowa była o zwierzetach no i przypomniała mi się historia, którą opowiadała mi moja sąsiadka. Swego czasu straciła brata, zginął w wypadku będą na dyskotece gdzieś tam. Było to dość dawno temu... Dostali telefn że coś się stało i w środku nocy jechali samochodem na miejsce wydarzeń, to co utkwiło jej w pamięci był bignący drogą przed ich samochodem biały koń, biegł bardzo szybko przed nimi, nie mogli go dogonić, po czym zniknął jakby nigdy nic. Wszyscy w samochodzie go widzieli i do dziś nie wiedzą co to niby było. Co dziwniejsze, droga wiodła przez las a do każdej z miejscowości w obydwie strony było po dobych kilka kilometrów...
A tak a propo, to kiedyś własnie ta moja sąsiadka, jej brat, przyszły mąż i jakiś tam kuzyn siedzieli sobie przed naszym cmentarzem i pili jako niepokorna wtedy jeszce młodzież piwko na ławeczce. Dziwnie to brzmi, ale wcale nie jest bo naprzeciw cmentarza jest boisko piłkarskie hehehe... dlatego tam też siedzieli po nocach
No i jak to zwykle bywa zaczęli się przekomarzać i zakładać o głupoty. Wyzwaniem było pójście na środek cmentarza i stanięcie przy krzyżu, który tam na środku był ustawony. Jak się załozyli, tak też zrobili. Na pierwszy ogień poszedł ten brat i jej przyszły mąż... wszyscy zauważyli nagle że pod tym krzyżem klęczy jakaś postać. Nie wyglądała na żadnego ducha, niby jak zwykła babuleńka; że też alkohol dodał im odwagi nie cykali się zagadać do staruszki klęczącej pod krzyżem na cmentarzu w środku nocy... Ten brat zawołał do niej i dotknął w ramię, niby się odwróciła i tak nie niego spojrzała, że wszyscy obecni nieźle się przeraxili i uciekli stamtąd. Brat był nieźle przerażony, niby nie chciał o tym mówić... Tydzień później zginął w tym wypadku.
Straszne takie, zwłaszcza że to nasz cmentarz...
A tak a propo, to kiedyś własnie ta moja sąsiadka, jej brat, przyszły mąż i jakiś tam kuzyn siedzieli sobie przed naszym cmentarzem i pili jako niepokorna wtedy jeszce młodzież piwko na ławeczce. Dziwnie to brzmi, ale wcale nie jest bo naprzeciw cmentarza jest boisko piłkarskie hehehe... dlatego tam też siedzieli po nocach

Straszne takie, zwłaszcza że to nasz cmentarz...
