06-01-2022, 20:34
https://static.wixstatic.com/media/bf430...d~mv2.webp
Kiedy czytam runy, przeglądam wszystkie historie, które przywołują.
Niektóre z tych historii mają setki lat, a niektóre nowsze.
Są narzędziem, które wydobywa na powierzchnię historie, z których czerpię strzępy informacji.
To nie mogło być bardziej prawdziwe w przypadku THURISAZ lub Thorn.
Pierwsza historia, którą przeczytałem z Runy, dotyczy jej kształtu - nie wyjaśniono mi nic, ale kształt i to, co reprezentuje dla mojego umysłu.
Dla mnie ważne jest, aby dać mojemu umysłowi swobodę definiowania, abym nie czerpała po prostu z cudzych historii.
Kiedy widzę THURISAZ, widzę cierń, ale także przywiązanych do niego wyznawców.
Widzę dwie ścieżki.
Widzę coś, co można trzymać w dłoni, ale od czego naraża się na skaleczenie.
Widzę siekierę.
Widzę młotek.
Z badań wiem, że THURISAZ odnosi się do Thora i lodowych gigantów Juton.
Wiem, że reprezentuje instynkt i szybką reakcję.
Jest to pierwotne miejsce, a przynajmniej tak nas uczono.
Widzę więcej w znanych mi historiach.
Nie mogę uniknąć widoku Śpiącej Królewny kłującej się o wrzeciono.
Widzę w tym historie o okazjach i układach oraz o tym, co to znaczy obrażać elfów i duchy.
Widzę konsekwencje, których uczy nas bajka, konsekwencje nieznajomości drogi ukrytego ludu czy przestrzegania ustalonych zasad.
Widzę niedźwiedzie w Cierniu i wielkie bestie.
I góry wychodzące z ziemi.
Przez to widzę śpiących w nich gigantów.
Widzę trolle, które po wschodzie słońca szybko zamieniają się w kamień. Widzę strach i widzę też wielką siłę.
Oczywiście widzę Thora z młotem.
Widzę więc także czwartki, rolników, kowali i zwykłego człowieka.
Widzę grzmoty i błyskawice i deszcz w wiadrach.
Widzę nowy wzrost po długim okresie suszy.
Jak zawsze widzę siebie w Runach i różnych etapach życia.
Widzę w THURISAZ siebie w wieku dwudziestu pięciu lat, pakującą wszystkie swoje rzeczy i oddalającą się od kogoś, kto chce mnie kontrolować i ranić.
Widzę cały strach i całą odwagę mojego życia - wszystkie ułamki sekund decyzje i nagłe działania, które niosą ze sobą poważne konsekwencje, jeśli nie pójdą zgodnie z planem.
Tak czytam Runy.
Nie mogę podzielić się z wami tym, jak rozeznaję, którą historię należy przeczytać i podzielić się, kiedy czytam.
To jest coś, co trudno wyjaśnić.
Jednak historie, którymi warto się podzielić, zawsze znajdują się na szczycie stosu
Minta Karlsson
https://www.needfirewellness.com/post/thurisaz
Kiedy czytam runy, przeglądam wszystkie historie, które przywołują.
Niektóre z tych historii mają setki lat, a niektóre nowsze.
Są narzędziem, które wydobywa na powierzchnię historie, z których czerpię strzępy informacji.
To nie mogło być bardziej prawdziwe w przypadku THURISAZ lub Thorn.
Pierwsza historia, którą przeczytałem z Runy, dotyczy jej kształtu - nie wyjaśniono mi nic, ale kształt i to, co reprezentuje dla mojego umysłu.
Dla mnie ważne jest, aby dać mojemu umysłowi swobodę definiowania, abym nie czerpała po prostu z cudzych historii.
Kiedy widzę THURISAZ, widzę cierń, ale także przywiązanych do niego wyznawców.
Widzę dwie ścieżki.
Widzę coś, co można trzymać w dłoni, ale od czego naraża się na skaleczenie.
Widzę siekierę.
Widzę młotek.
Z badań wiem, że THURISAZ odnosi się do Thora i lodowych gigantów Juton.
Wiem, że reprezentuje instynkt i szybką reakcję.
Jest to pierwotne miejsce, a przynajmniej tak nas uczono.
Widzę więcej w znanych mi historiach.
Nie mogę uniknąć widoku Śpiącej Królewny kłującej się o wrzeciono.
Widzę w tym historie o okazjach i układach oraz o tym, co to znaczy obrażać elfów i duchy.
Widzę konsekwencje, których uczy nas bajka, konsekwencje nieznajomości drogi ukrytego ludu czy przestrzegania ustalonych zasad.
Widzę niedźwiedzie w Cierniu i wielkie bestie.
I góry wychodzące z ziemi.
Przez to widzę śpiących w nich gigantów.
Widzę trolle, które po wschodzie słońca szybko zamieniają się w kamień. Widzę strach i widzę też wielką siłę.
Oczywiście widzę Thora z młotem.
Widzę więc także czwartki, rolników, kowali i zwykłego człowieka.
Widzę grzmoty i błyskawice i deszcz w wiadrach.
Widzę nowy wzrost po długim okresie suszy.
Jak zawsze widzę siebie w Runach i różnych etapach życia.
Widzę w THURISAZ siebie w wieku dwudziestu pięciu lat, pakującą wszystkie swoje rzeczy i oddalającą się od kogoś, kto chce mnie kontrolować i ranić.
Widzę cały strach i całą odwagę mojego życia - wszystkie ułamki sekund decyzje i nagłe działania, które niosą ze sobą poważne konsekwencje, jeśli nie pójdą zgodnie z planem.
Tak czytam Runy.
Nie mogę podzielić się z wami tym, jak rozeznaję, którą historię należy przeczytać i podzielić się, kiedy czytam.
To jest coś, co trudno wyjaśnić.
Jednak historie, którymi warto się podzielić, zawsze znajdują się na szczycie stosu
Minta Karlsson
https://www.needfirewellness.com/post/thurisaz