28-01-2013, 23:32
Tak was teraz czytam no i macie racje jesli jest pozytywne myslenie to duch was nie ruszy.. pamiętacie moze film Pogromcy duchów? Oni nie bali się duchów a nawet zartowali z nich i duch nic im nie zrobił w porównaniu do tych ludzi co bali się duchów
A z historii to pamiętam że rok temu miałam dziwny sen, mam nadzieje że to byl tylko sen... Śpie sobie spokojnie a tu nagle cos dotyka moich pleców, czułam taką gorącą dłon i panicznie sie bałam, prosiłam anioła stróża żeby to cos odeszło i zebym mogła sie obudzić i chyba za 3 razem pomogło i obudziłam sie. Od razu zaswieciłam swiatło i sprawdziłam co to mogło byc ale niby wszystko było ok.
Miałam też inny sen i chyba to duch chłopczyka z obozu koncentracyjnego z Oświęcimia przyszedł do mnie i mowił jak im tam zle bylo i jak cierpieli i prosił mnie o modlitwe za niego i ja sie zgodziłam i wtedy odszedł. Na drogi dzień poszłam do kościoła i pomodliłam sie za niego.. mam nadzieje że mu pomogłam.

A z historii to pamiętam że rok temu miałam dziwny sen, mam nadzieje że to byl tylko sen... Śpie sobie spokojnie a tu nagle cos dotyka moich pleców, czułam taką gorącą dłon i panicznie sie bałam, prosiłam anioła stróża żeby to cos odeszło i zebym mogła sie obudzić i chyba za 3 razem pomogło i obudziłam sie. Od razu zaswieciłam swiatło i sprawdziłam co to mogło byc ale niby wszystko było ok.
Miałam też inny sen i chyba to duch chłopczyka z obozu koncentracyjnego z Oświęcimia przyszedł do mnie i mowił jak im tam zle bylo i jak cierpieli i prosił mnie o modlitwe za niego i ja sie zgodziłam i wtedy odszedł. Na drogi dzień poszłam do kościoła i pomodliłam sie za niego.. mam nadzieje że mu pomogłam.