16-01-2012, 15:56
No oczywiście, że są tacy. Jednakże pracując z kimś kilkanaście lat wie się juz co nieco o nim. Widocznie miałam pecha. Co nie umniejsza wartości takich ludzi pod innym względem. Ale trudno znaleźć wspólny język, a to niezbędne do nawiązania przyjaźni. To ja raczej czuję sie wyobcowana bo nie kręcą mnie ploty, tanie sensacje rodem z kolorowych gazetek, czy szczegółowe opowieści o dolegliwościach zdrowotnych itp. NIe włączam siedo takich dyskusji, przez co jestem uważana za dziwadło.