24-01-2016, 17:58
Basn z Fairy Tale Tarot:
Tytul: Wschod Slonca, Zachod Ksiezyca; Basn Skandynawska
Slowa kluczowe: Dobrobyt, Wiezy rodzinne
Dawno temu, byl maz i zona, ktorzy mieli wiele dzieci. Byli oni biedni, ale ich corki byly piekne, a szczegolnie najmlodsza. Pewnego dnia do chatki malzenstwa zapukal niedziwiedz i poprosil o reke najmlodszej corki obiecujac rodzinie wszystki bogactwa, o ktorych mogliby pomyslec. Ojciec zawolal corke. W pierwszym momencie odmowila, ale po chwili zgodzila sie na oferte i niedzwiedz zabral ja na swoim grzbiecie, daleko, za snieznymi szczytami i lasami do swojego zamku. Tam pokazal jej komnate cala ze zlota. Wieczorem niedzwiedz polozyl sie kolo niej i zasneli razem niemniej za dnia nie widziala go ona zupelnie, i zaczela sie robic samotna.
Poprosila o odwiedzenie rodziny, niedzwiedz wyrazil zgode, ale uprzedzil aby nie mowila nic matce na temat jego zachowania, bo moze to przyniesc wielkie nieszczescie. Dziewczyna sie zgodzila aczkolwiek, jak to w basniach sie zdarza, nie posluchala sie meza. Matka slyszac, ze niedziwiedz za dnia znika powiedziala, ze to troll i dala corce sweice ktora miala zapalic w nocy, dzieki ktorej zobaczy prawdziwe oblicze niedzwiedzia. Miala tylko ona uwazac aby wosk nie skapnal na niego.
Kiedy dziewczyna wrocila do zamku, niedzwiedz zapytal sie jej czy rozmawiala ze swoja matka, dziewczyna sklamala ze nie. W nocy zapalila swiece i pod jej brakiem zobaczyla pieknego ksiecia. Kiedy jednak pochylila sie aby go pocalosc wosk spadl na jego piers. Niedzwiedz powiedzial ze smutkiem, "gdybys tylko przeczekala rok, moj czar zostalby zlamany, bylismy na zawsze razem. A teraz musze wrocic do moje macochy, i wypelnic swoj los ktorym jest malzenstwo z ochydna ksiezniczka". Dziewczyna blagala aby powedzial jej gdzie go moze znalezc, odpowiedzial, ze zimny zamek lezy na wschod od slonca i na zachod od ksiezyca, ale nie bedzie w stanie go znalezc".
Kiedy dziewczyna obudzila rano, znajdowala sie nie w zamku, ale w gestym lesie. Blakala sie dniami, zanim znalazla starsza kobiete, ktora bawila sie zlotym jablkiem. Zapytala sie ja czy wie gdzie jest ksiaze. Kobieta powiedziala tylko ze znajduje sie w zamku na wschod od slonca i na zachod od ksiazyca, ale podarowala dziewczynie zlote jablko i konia, mowiac aby szybko udala sie w podroz. Nastepnie spotkala kolejna starsza kobiete ktora podarowala jej zloty grzebien. Kolejna starsza kobieta, ktora przedla na zlotym wrzeciono. Kiedy dziewczyna zapytala sie ja o ksiecia, ta odpowiedziala, ze wschodni wiart wie jak dotrzec do zamku, gdzi ejest ksiaze, i podarowala jej wrzeciono.
Wschodni wiatr zabral ja do zacodniego, zachodni do poludniowego, ale dopiero polnocny wiate powiedzial, ze moze ja zabrac do zamku gdzie przetrzymywany jest ksiaze, niemniej ostrzegl ja, ze podroz bedzie wymagala odwagi. Dziewczyna poprosila aby ja zabral do zamku. Polnocny wiatr dmuchnal z calej sily, i dziewczyne uniosla nieziemska sila, niemniej ledwo udalo sie jej dotrzec do zamku, a sama podroz byla bardzo dluga.
Nastepnego dnia okropna ksiezniczka zobaczyla dziewczyne ze zlotym jablkiem i w wymianie za nie pozwolila aby ta zobaczyla ksiecia w nocy, niemniej ksiaze spal snem zabitego, i dziewczyna nie mogla sie obudzic. Nastepnego dnia ksiezniczka znow pozwolila dziewczynie zobaczyc ksiecia w wymianie za zloty grzebien. Dziewczyna znow nie mogla dobudzic ksiecia, ktorego uspila magicznym napojem ksiezniczka. Dziewczyna probowala ze wszystkich sil, ale w bezradnosci zaczela plakac. Sluzacy ksiecia uslyszeli placz i opowiedzieili co sie wydarzylo ksieciowi. Ten kolejnej nocy nie wypil napoju, ktory mu podano. Nastepnego dnia dziewczyna oddala ksieznice wrzeciono w zamian za mozliwosc zobaczenia ukochanego.
Dziewczynie tej nocy udalo sie obudzic ksiecia, usciskal on ja, i powiedzial jej plan uwolnienia go z koniecznosci malzenstwa z ksiezniczka. Nastepnego dnia podarowal on jej ulubiona koszule i prosil o wyczyszczenie jej ze sladow wosku, poniewaz chcial ja zalozyc na dzien slubu. Probowal a to uczynic ale w miare szorowania koszula zmieniala swoj kolor na czarny, macoca probowala zrobic to samo, ale nie mogla jej doczyscic, nie udalo sie to zadnemu z poddanych macochy rowniez (macocha, ksiezniczka i poddani byli w istocie trollami).
Nastepnie dziewczyna zostala przywolana do zadania, jak tylko zaczela ja czyscic, zmienila sie ona na biala. Wtedy ksiaze oglosil, ze to za nia wyjdzie. Macocha i ksiezniczka wpadly we wscieklosc i zlamaly czar ktory trzymal wiele dobrych ludzi uwiezionych w zamku. Ksiaze i dziewczyna wzieli slub i razem z ludzmi zakletymi wczsniej z zamku powrocili do domu i zyli dlugo i szczesliwie.
Tytul: Wschod Slonca, Zachod Ksiezyca; Basn Skandynawska
Slowa kluczowe: Dobrobyt, Wiezy rodzinne
Dawno temu, byl maz i zona, ktorzy mieli wiele dzieci. Byli oni biedni, ale ich corki byly piekne, a szczegolnie najmlodsza. Pewnego dnia do chatki malzenstwa zapukal niedziwiedz i poprosil o reke najmlodszej corki obiecujac rodzinie wszystki bogactwa, o ktorych mogliby pomyslec. Ojciec zawolal corke. W pierwszym momencie odmowila, ale po chwili zgodzila sie na oferte i niedzwiedz zabral ja na swoim grzbiecie, daleko, za snieznymi szczytami i lasami do swojego zamku. Tam pokazal jej komnate cala ze zlota. Wieczorem niedzwiedz polozyl sie kolo niej i zasneli razem niemniej za dnia nie widziala go ona zupelnie, i zaczela sie robic samotna.
Poprosila o odwiedzenie rodziny, niedzwiedz wyrazil zgode, ale uprzedzil aby nie mowila nic matce na temat jego zachowania, bo moze to przyniesc wielkie nieszczescie. Dziewczyna sie zgodzila aczkolwiek, jak to w basniach sie zdarza, nie posluchala sie meza. Matka slyszac, ze niedziwiedz za dnia znika powiedziala, ze to troll i dala corce sweice ktora miala zapalic w nocy, dzieki ktorej zobaczy prawdziwe oblicze niedzwiedzia. Miala tylko ona uwazac aby wosk nie skapnal na niego.
Kiedy dziewczyna wrocila do zamku, niedzwiedz zapytal sie jej czy rozmawiala ze swoja matka, dziewczyna sklamala ze nie. W nocy zapalila swiece i pod jej brakiem zobaczyla pieknego ksiecia. Kiedy jednak pochylila sie aby go pocalosc wosk spadl na jego piers. Niedzwiedz powiedzial ze smutkiem, "gdybys tylko przeczekala rok, moj czar zostalby zlamany, bylismy na zawsze razem. A teraz musze wrocic do moje macochy, i wypelnic swoj los ktorym jest malzenstwo z ochydna ksiezniczka". Dziewczyna blagala aby powedzial jej gdzie go moze znalezc, odpowiedzial, ze zimny zamek lezy na wschod od slonca i na zachod od ksiezyca, ale nie bedzie w stanie go znalezc".
Kiedy dziewczyna obudzila rano, znajdowala sie nie w zamku, ale w gestym lesie. Blakala sie dniami, zanim znalazla starsza kobiete, ktora bawila sie zlotym jablkiem. Zapytala sie ja czy wie gdzie jest ksiaze. Kobieta powiedziala tylko ze znajduje sie w zamku na wschod od slonca i na zachod od ksiazyca, ale podarowala dziewczynie zlote jablko i konia, mowiac aby szybko udala sie w podroz. Nastepnie spotkala kolejna starsza kobiete ktora podarowala jej zloty grzebien. Kolejna starsza kobieta, ktora przedla na zlotym wrzeciono. Kiedy dziewczyna zapytala sie ja o ksiecia, ta odpowiedziala, ze wschodni wiart wie jak dotrzec do zamku, gdzi ejest ksiaze, i podarowala jej wrzeciono.
Wschodni wiatr zabral ja do zacodniego, zachodni do poludniowego, ale dopiero polnocny wiate powiedzial, ze moze ja zabrac do zamku gdzie przetrzymywany jest ksiaze, niemniej ostrzegl ja, ze podroz bedzie wymagala odwagi. Dziewczyna poprosila aby ja zabral do zamku. Polnocny wiatr dmuchnal z calej sily, i dziewczyne uniosla nieziemska sila, niemniej ledwo udalo sie jej dotrzec do zamku, a sama podroz byla bardzo dluga.
Nastepnego dnia okropna ksiezniczka zobaczyla dziewczyne ze zlotym jablkiem i w wymianie za nie pozwolila aby ta zobaczyla ksiecia w nocy, niemniej ksiaze spal snem zabitego, i dziewczyna nie mogla sie obudzic. Nastepnego dnia ksiezniczka znow pozwolila dziewczynie zobaczyc ksiecia w wymianie za zloty grzebien. Dziewczyna znow nie mogla dobudzic ksiecia, ktorego uspila magicznym napojem ksiezniczka. Dziewczyna probowala ze wszystkich sil, ale w bezradnosci zaczela plakac. Sluzacy ksiecia uslyszeli placz i opowiedzieili co sie wydarzylo ksieciowi. Ten kolejnej nocy nie wypil napoju, ktory mu podano. Nastepnego dnia dziewczyna oddala ksieznice wrzeciono w zamian za mozliwosc zobaczenia ukochanego.
Dziewczynie tej nocy udalo sie obudzic ksiecia, usciskal on ja, i powiedzial jej plan uwolnienia go z koniecznosci malzenstwa z ksiezniczka. Nastepnego dnia podarowal on jej ulubiona koszule i prosil o wyczyszczenie jej ze sladow wosku, poniewaz chcial ja zalozyc na dzien slubu. Probowal a to uczynic ale w miare szorowania koszula zmieniala swoj kolor na czarny, macoca probowala zrobic to samo, ale nie mogla jej doczyscic, nie udalo sie to zadnemu z poddanych macochy rowniez (macocha, ksiezniczka i poddani byli w istocie trollami).
Nastepnie dziewczyna zostala przywolana do zadania, jak tylko zaczela ja czyscic, zmienila sie ona na biala. Wtedy ksiaze oglosil, ze to za nia wyjdzie. Macocha i ksiezniczka wpadly we wscieklosc i zlamaly czar ktory trzymal wiele dobrych ludzi uwiezionych w zamku. Ksiaze i dziewczyna wzieli slub i razem z ludzmi zakletymi wczsniej z zamku powrocili do domu i zyli dlugo i szczesliwie.