27-05-2015, 23:09
Fajnie jest zrobić coś dla innych, ale tylko wtedy gdy naprawdę masz na to ochote i możesz to zrobić nie szkodząc jednocześnie sobie..
bo jeżeli zbyt dużo zabierasz sobie dając innym (czas, pieniądze, energię) za czas jakiś będziesz mieć żal do tych ludzi...taka kumulacja jak napisała LeCaro...
i jaki wtedy sens...gdy komuś pomagam czuje się lepiej a nie gorzej...jeżeli jest odwrotnie to znaczy że coś nie gra...to znaczy, że robię to na siłę..a skoro robię coś na siłę to trochę obłudne...
Ja osobiście wolę osoby, które jasno zakreślają swoje granice i czasem po prostu są egoistami ( w dobrym tego słowa znaczeniu...swoimi sprawami się zajmują) i jest to naturalny odruch...wyobrażacie sobie np. antylope które w odruchu miłosierdzia daje się pożrec lwu...no nie trochę bez sensu...
i nie pomyślcie, że jestem egoistką...zawsze cieszy mnie czyjś uśmiech, staram się jak umiem...ale dbam też o siebie...jeżeli energia którą rozdaję ma być "zdrowa"
to się rozpisałam
bo jeżeli zbyt dużo zabierasz sobie dając innym (czas, pieniądze, energię) za czas jakiś będziesz mieć żal do tych ludzi...taka kumulacja jak napisała LeCaro...
i jaki wtedy sens...gdy komuś pomagam czuje się lepiej a nie gorzej...jeżeli jest odwrotnie to znaczy że coś nie gra...to znaczy, że robię to na siłę..a skoro robię coś na siłę to trochę obłudne...
Ja osobiście wolę osoby, które jasno zakreślają swoje granice i czasem po prostu są egoistami ( w dobrym tego słowa znaczeniu...swoimi sprawami się zajmują) i jest to naturalny odruch...wyobrażacie sobie np. antylope które w odruchu miłosierdzia daje się pożrec lwu...no nie trochę bez sensu...
i nie pomyślcie, że jestem egoistką...zawsze cieszy mnie czyjś uśmiech, staram się jak umiem...ale dbam też o siebie...jeżeli energia którą rozdaję ma być "zdrowa"
