Tarot - przykład uniwersalnego języka piktorialnego?
#23

Kurcze właśnie sobie wyobraziłem konsekwencje odnalezienia tarotowego kamienia z Rosetty - cóż to byłby za dramat! Te wszystkie książki, magazyny, wykłady, autorskie rozkłady i wszystko to na marne! Rotfl

Pozdrawiam
Aur Ganuz
Odpowiedz
#24

Zauważ jak wiele w nas samych dążenia do odkrycia, przyjęcia i uznania kanonu. To pragnienie ortodoksji, czystości nauki, wiedzy. Poszukiwanie praźródeł. Przekonanie, że ich odkrycie cokolwiek zmieni Oczko
Odpowiedz
#25

Aur Ganuz napisał(a):Kurcze właśnie sobie wyobraziłem konsekwencje odnalezienia tarotowego kamienia z Rosetty - cóż to byłby za dramat! Te wszystkie książki, magazyny, wykłady, autorskie rozkłady i wszystko to na marne! Rotfl

jakby znaleziono taki to co tu myśleć o spełnionych wróżbach? Oczko wróżbita M. płakałby cały tydzień Oczko
Odpowiedz
#26

Artur napisał(a):Zauważ jak wiele w nas samych dążenia do odkrycia, przyjęcia i uznania kanonu. To pragnienie ortodoksji, czystości nauki, wiedzy. Poszukiwanie praźródeł. Przekonanie, że ich odkrycie cokolwiek zmieni Oczko

To prawda, coś w tym jest. Chociaż nie wszyscy tak mają. Ja sam biję się w piersi i przyznaję, że jestem winny temu dążeniu do dokopywania się do źródeł w każdej możliwej dziedzinie życia, a w tak mętnych wodach jak okultyzm zwłaszcza (co jest czasem dość uciążliwe dla mojego otoczenia). Natomiast są ludzie, którzy mają dokładnie na odwrót. Skoro jesteśmy przy kamieniu z Rosetty i tarocie: można zrozumieć de Gébelina za to, że wykombinował sobie, że słowo tarot pochodzi od egipskiego 'tar ro', czyli królewska droga. Było to przed odkryciem kamienia z Rosetty i odszyfrowaniem hieroglifów, więc facet puścił wodze fantazji - w końcu nikt nie mógł mu udowodnić, że racji nie ma. Dziś wiemy, że de Gébelin wyssał sobie to z palca i że w języku egipskim słowa te nie istniały, co nie zmienia faktu, że sporo ludzi po dziś dzień uważa, że de Gébelin miał rację i na nic im poczynania lingwistów Uśmiech

Helge napisał(a):
Aur Ganuz napisał(a):Kurcze właśnie sobie wyobraziłem konsekwencje odnalezienia tarotowego kamienia z Rosetty - cóż to byłby za dramat! Te wszystkie książki, magazyny, wykłady, autorskie rozkłady i wszystko to na marne! Rotfl

jakby znaleziono taki to co tu myśleć o spełnionych wróżbach? Oczko wróżbita M. płakałby cały tydzień Oczko

Pewnie by okrzyknęli, że to falsyfikat i że trzeba go rozbić, żeby ludziom w głowach nie mącić Uśmiech

Pozdrawiam
Aur Ganuz
Odpowiedz
#27

Poszukiwanie odpowiedzi, próba zrozumienia korzeni, docieranie do źródeł, odtwarzanie historii na bazie zapisów z epok - ogólnie dociekanie i poszukiwanie, jest z mojego punktu widzenia dążeniem z kategorii naturalnych, oczywistych, nieproblematycznych. Umiejętność cieszenia się różnorodnością także zaliczam do tego samego grona przypadków. Niemniej piszę o próbie narzucania jednorodności, normatywnie, czy choćby tylko bieżącego stanu wiedzy, gdy piszę o 'poszukiwaniu kanonu' w kontekście ludzi zajmujących się kartami. Jak słusznie zauważasz potencjalny kamień z Rosetty, gdyby w jakimś zakresie nie zgadzał się z założeniami przyjętymi przez uprawiających autorytarność musiałby zostać zniszczony z podanych przez Ciebie powodów Oczko
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości