11-02-2013, 10:36 
	
	
	
		Teraz ja poproszę Was byście wyjaśnili mi co oznacza mój ciągle powtarzający się sen. Jestem w podstawówce, wyglądam jak za czasów szóstej klasy, siedzę w ławce rozrabiam i śmieje się jak szalona. Za dwa dni zbliża się wycieczka do Zakopanego ( tak jak to było zaplanowane naprawdę w szóstej klasie ) i wiem, że mam tylko dwie jedynk z matematyki ( a nigdy nie byłam fenomenem z matmy ) i na koniec czyli nie zdam i wiem o tym i te dwa dni szaleje i zaliczam te dwie pałki by wyjść na prostą by mama się nie dowiedziała 
 gdy mam dowiedzieć się wyników i czy przejdę do następnej klasy ( a nigdy nie miałam problemów z nauką ) budzę się i ciesze się, że to był tylko sen ... ufff chyba bym się wtedy załamała gdybym nie zdała 
 
Nie mogę rozgryźć mojej świadomości... chyba tu nie chodzi o matematykę tylko o coś bardziej ważnego. Czekam na wasze interpretacje.
	
	
	
 gdy mam dowiedzieć się wyników i czy przejdę do następnej klasy ( a nigdy nie miałam problemów z nauką ) budzę się i ciesze się, że to był tylko sen ... ufff chyba bym się wtedy załamała gdybym nie zdała 
 Nie mogę rozgryźć mojej świadomości... chyba tu nie chodzi o matematykę tylko o coś bardziej ważnego. Czekam na wasze interpretacje.

  ale szczerze to Ci współczuje bo teraz te nowe prawo jazdy to masakra.. na szczęście ja mam to już za sobą.  
 
 mam nadzieje, że coraz częściej będziemy miały podobne senne problemy