Nie szkodzi, wtrącaj się, fajnie się rozmawia i dyskutuje
Wiesz, numerologia nie pokazuje dokładnie rok do roku jak się coś wydarzy. Są lata przełomowe między jednym a drugim cyklem lub PZ, ale Ty teraz akurat tak nie masz. Jesteś cały czas w pewnej wibracji - jak opisałam, tutaj tak szczegółowo nie widać jak w Tarocie. Dlatego właśnie znajome mi wróżki pomagają sobie Tarotem by odpowiedzieć na konkretnie. pytania.
Jeśli mój rozkład kart Ci pomógł to fajnie.
Z numerologii mogę napisać co oznacza 9. rok własny, czym jest on dla 2 takiej jak Ty. Ale to też wiesz
Z takiej rozmowy wychodzącej poza to wszystko mogę Ci napisać, że to prawda, że karma nie jest złem, nie powinno się jej tak bać. To zawsze podkreślam: jeśli w poprzednim wcieleniu migałeś się od pracy to teraz będziesz pracował i skupisz się na niej by poznać to, czego nie poznałeś wcześniej. To szukanie równowagi - taka jest karma. Natomiast są osoby z karmą pracy, które dość szybko są przepalają i są zadowolone z pracy, z zarobków - ba, są osoby z karmą pracy, które dobrze zarabiają, są na wysokich stanowiskach. Przekucie tego co jest wyzwaniem w swoją siłę jest możliwe - a jaki to krok w rozwoju - nawet milowy
Lata osobiste inaczej realizują się dla każdej wibracji. Jako 1 numerologiczna lubię 8 rok własny, bo potencjał 1 lubi materię, spełnienie się w tym. Ty jako 2 nie do końca w tej strukturze możesz się odnaleźć. Dla Ciebie 9 może być lepsza, bo jest rokiem dokańczania, ale i rokiem mocniej "duchowym". Dlatego zawsze analizuje się lata osobiste biorąc pod uwagę wibrację własną. Ty skończyłeś cykl formujący o wibracji 9 - teraz w 2022 i w sumie dokończyłeś coś, może okres bez pracy. Więc ta 9 już była dla Ciebie w sensie podsumowania. Też trzeba zauważyć, że masz 1 PZ dopiero od 2030 - 4/13/22 i wtedy "spotka" się z drugą, karmiczną 4/13 w cyklu produktywnym, który będzie od 13.01.2025 r. Więc póki co nie czujesz tego. Wchodzisz w lata przejściowe między cyklem formującym 9 a kolejnym o karmicznej 13. Tu nie wibruje ta karma pracy jeszcze tak silnie - ale nie chcę Cię martwić, bo możesz mieć świadomość tego, pracować i przepalać karmę.
Dodam, że karma 13 nie jest taka zła. Jedyną, której nie da się w 100% przepracować jest karma 26, bo to karma niewolnika i żołnierza, który nie dbał o ciało i karma trudnych relacji międzyludzkich. Moja mama ją miała gdy żyła, również mój ś.p. wujek, ma ją moja chrześnica urodzona 26. dnia miesiąca. W Polsce to popularna karma, bo nasz naród walczył. To karma człowieka, który pracuje ciężko ale nie ma wiele z tego. Moja mama ciężko pracowała fizycznie całe życie, nie miała dostatku. Nie doczekała emerytury bo zmarła na raka. Także mój wujek. Ty mając karmę 13 właściwie możesz pracować i dostawać za to pieniądze, zasługi, poważanie w otoczeniu. Oczywiście może być trudno, bo to jednak karma, więc trzeba starać się czasem więcej niż otoczenie, ale mój mąż ma tą karmę i realizuje się dobrze zawodowo. Z wielu portretów, które zrobiłam ta karma wydaje mi się najmniej dokuczliwa. Zdecydowanie najłatwiej ją przepalić obok 19.
13 jako karma dotyczy problemów z pieniędzmi i obfitością - tak uważa O. Stepińska fajna numerolog, którą cenię. Najłatwiej przerobić 19 i 13 - tak uważa też Olga.
Sama mam 19 i to jest prawda, że to karma kierownika - albo się innym narzuca swoją wolę albo/i inni narzucają. Jest się nad innymi, ale ma nad sobą też kogoś - szefa, dyrektora. Sytuacja niefajna, tu może być mobbing, frustracje. Co ciekawe, ja miałam szefa, który miał też 19, ja byłam nad innymi w pracy - też mając 19. I co? Z tym szefem super się dogadywałam, bo to wybitnie mądry człowiek, z innymi nie.
Więc karma pracy nie jest taka zła. Ciesz się, że nie masz demonów w sobie jak ja z 19 bo mi się włącza takie coś, że nie znoszę nad sobą osób, które mniej wiedzą, potrafią a coś chcą pokazać. Wtedy "gaszę" ich pracą, zwyczajnie pokazuję co umiem i samo się wyjaśnia. Ale kiedyś miałam inaczej. Zresztą do dziś nie lubię być w tłumie, mam takie zachowania, maniery - mówią mi znajomi, że chyba to się potwierdza, że lubię ładne otoczenie, wyższy poziom życia, maniery itd. To trudne, ale staram się spuszczać z tonu
Dla mnie najtrudniejsza jest 26 i 14 - 14 jest wogóle karmą zazdrości, trudnych relacji gdy się jest ranionym bo się zdradza lub bywa zdradzanym, wogóle tu jest jakiś rodzaj zniewolenia w życiu. Taka osoba np. poswieca życie dzieciom, rodzinie, nie jest doceniana, jej wolność jest poświecana w imię czegoś, ale nie dostaje za to zbyt wiele. 26 jest karmą ciała i żołnierza, dosłownie oznacza choroby, problemy zdrowotne, tu też są niefajne związki, też można być ranionym, zdradzanym. Ta karma 26 jest często przy 8 w portrecie i wtedy przynajmniej są siły mentalne i kasa na leczenie.
13 jest z podsumowania 4 - ja 4 nie lubię tak bardzo, choć mam takiego męża
4 jest konserwatywna, w poglądach dość "wąska". To mnie w sumie poróżnia z mężem. To zamknięcie, schematy. Jako 1 patrzę daleko, przełamuję bariery, 4 nie rozumie tego w sensie po co, dlaczego? Ale 4 daje stabilność i nie ma tego niepokoju 1. 4 daje dokończanie pracy, umiejetnosc pracy kazdego dnia, żmudnego wykonywania tych samych czynności. Mając właśnie te 4 masz te zalety. Do tego 2 daje spokój - ludzie cenią Cię za spokojny charakter. Dlatego Twoja główna wibracja pozwala Ci fajnie spełniać karmę pracy. Gdybyś był "Szaloną" 5-ką nie byłoby tak fajnie
Dużo mogłabym pisać na ten temat. Osobiście 2, 4, 6 - takie osoby są dobre do odrabiania karmy pracy. Nawet 8-ki, które mają te karme 26 właśnie często. Nieparzyste liczby są niespokojne, niespójne - 1, 3, 5, 7. Chyba tylko 9 ma spokój, to typ dziwaka trochę, wiele z nich to stare dusze, które nie szkodzą drugiemu, są nieco wycofane, ale spokojne. 3 i 7 to dla mnie totalne szukanie czegoś w życiu, skrajne emocje, nie znam chyba takiej by nie miała problemów w życiu uczuciowym, wielu relacji, w finansach rewolucji. Więc Twoja 2 jest przy tym domeną łagodności i mając ją naprawdę dobrze karmę pracy możesz odrobić. W pewnym sensie może dlatego nie masz w astrologii pokazane tak mocno tych problemów z pracą. Bo podchodzisz do tego naturalnie, że trzeba pracowac i umiesz być w tej pracy bez szukania dziury w całym - trzeba i tyle.