Liczba postów: 58.137
	Liczba wątków: 2.414
	Dołączył: 12-05-2011
	
Reputacja: 
5.481
	 
 
	
	
		Taniec straceńców
jak dusze zagubione w gęstwinie
przyziemnych spraw
jak taniec godowy ciał 
o tysiąc gwiezdnych oddalony lat
w perspektywie beznadziei 
płoną ogniem utraconych namiętności…
wciąż po bezkresie zdarzeń…
po omacku…
na ślepo -
ponad przepaścią…
gdzie los zakończyć chce
życia bieg...
na zimnych ścianach pamiętających 
tragedię wielu złamanych serc…
i nagle rozbłysła gwiazda 
jasnością porażając 
i światło jej wskazało drogę 
do sedna szczęścia… aż do zatracenia
do utraty tchu w chwilach spełnienia…
Jan Murawko
	
	
	
	
		
	
 
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 58.137
	Liczba wątków: 2.414
	Dołączył: 12-05-2011
	
Reputacja: 
5.481
	 
 
	
	
		Są takie dni…
dni 
których nie da się zapomnieć
i dni 
których lepiej nie pamiętać…
dni 
beznamiętne… bez przyjaciół …bez miłości…
i dni 
płomieniem uczuć myśl ogarniające…
dni 
gdy na wichrowym wzgórzu
samotna myśl 
jak beznadziejny los tułacza
przyjaznych spojrzeń szuka
i gna przed siebie
szukając gwiazd na zachmurzonym
niebie…
i ręce …
chwytające pustkę wokół siebie…
Jan Murawko
	
	
	
	
		
	
 
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 58.137
	Liczba wątków: 2.414
	Dołączył: 12-05-2011
	
Reputacja: 
5.481
	 
 
	
	
		Droga obok
czy jasność dnia czy  nocy mrok
czy na rozdrożu gasnący ślad
czy postrzępione myśli wspomnień… ?
wzrok biegnie za horyzont
za śladem na innej drodze
i gubi się w przestrzeni
jak ślad rozmyty powracającą falą…
prorocze słowa matki 
zostają bez odpowiedzi…
ona widziała  tę drogę sercem
a wzrok jej tulił stygnące ślady stóp…
słowa przepowiedni rozmyte deszczem łez
w iskierkach tlącej się nadziei
czegoś szukają w morzu zapomnienia -
może cienia ostatnich spotkań a może świeżych łez… ? 
Jan Murawko
	
	
	
	
		
	
 
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 58.137
	Liczba wątków: 2.414
	Dołączył: 12-05-2011
	
Reputacja: 
5.481
	 
 
	
	
		Być okamgnieniem…
nastrój twój  sercem czuję
i czuję każdy oddech twój
być może byłem w twoim życiu
chwilą… sekundą…okamgnieniem
które nam podarował Bóg…
i nawet jeśli nigdy w życiu
cię nie przytulę i nie poczujesz
ciepła moich rąk
w pamięci przechowaj  ulotne chwile
gdy byłem blisko obok… tuż…
nie pozwól by mijający czas
zatarł w twym życiorysie
mój mało znaczący ślad
nie mijaj nigdy na ulicy
mnie - twego okamgnienia
jak nieznajomą obcą twarz…
Jan Murawko
	
	
	
	
		
	
 
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 58.137
	Liczba wątków: 2.414
	Dołączył: 12-05-2011
	
Reputacja: 
5.481
	 
 
	
	
		Cichnący aplauz…
przechodnia znane spojrzenie 
i jakoś dziwnie znajomy chód…
przed laty inaczej mijaliśmy siebie
dziś obojętnie idąc ulicą
rzucamy spojrzenia zimne niczym lód…
wiecznych rzeczy nie ma na ziemi
nawet w pamięci potomnych zaciera się ślad
przetrwają strofy wyryte w granicie 
i kilka innych mniej ważnych dat…
aplauz widowni ucichnie
scenę życia pożegnać przyjdzie czas
łap więc chwile co zostały do przeżycia
niech szczęście spóźnione choć mgnień kilka
pomieszka w tobie… we mnie… w nas… !
Jan Murawko
	
	
	
	
		
	
 
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 58.137
	Liczba wątków: 2.414
	Dołączył: 12-05-2011
	
Reputacja: 
5.481
	 
 
	
	
		Bez zbędnych słów
trwaj czekając na spełnienie marzeń
aż życie daruje szczęśliwych kilka dni
gdyż niczym przemienności prawo
złe odchodzi by mogło lepsze przyjść…
wiorsty do szczęścia z każdym dniem krótsze
i wino czerwone w pucharach niedopite
do pośpiechu zdarzeń nie zmuszaj losu
„potknięcia” w planach uśmiechem kwituj…
gdy przeznaczenie rozdaje karty
nie oczekuj wyłącznie asów
wierz w swoją szczęśliwą gwiazdę
podejmuj wyzwania - nigdy nie pasuj…
nie myśl o snach co spełnić się nie chciały
pozwól ciszy przekręcić w zamku klucz
dopowiedz czego wcześniej nie powiedziałaś
pamiętając o trafnym doborze słów…
wyjdź do sadu w majowym rozkwicie
wchłaniaj aromat kwitnących wiśni
kiedy jeszcze rosa na trawie – o świcie 
i pomyśl życzenie… jest szansa że się ziści…
Jan Murawko
	
	
	
	
		
	
 
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 58.137
	Liczba wątków: 2.414
	Dołączył: 12-05-2011
	
Reputacja: 
5.481
	 
 
	
	
		Napisz proszę…
napisz bez powodu …
nazwij uczucie po imieniu…
pisz o barwach listowia jesienią
o wierzbie płaczącej nad rzeką
o świcie  słońcem złoconym
czerwieni wieczornej nad horyzontem 
o duszy zmęczonej czekaniem…
o wszystkim …wyślij choć czystą kartkę…
ja wiem jak odczytać…pisz…
niech nadzieja rękę prowadzi…
zapomnij o tym co było nie tak…pisz…
pytaj…odpowiem na każde pytanie…
ważne i słowa i wykrzykników wyznania…
pisz…o zamkach na piasku…o wyprawach w nieznane…
pisz teraz… wieczorem…stare karty tak nieczytelne…
pisz…ja ze strofami odbędę wędrówkę do krainy marzeń …
z czasu przeszłego weź co najlepsze…
złudna nadzieja  nie będzie trwać wiecznie
pisz teksty bez słów…bez adresu…bez daty …
pisz…ja  odczytam twe myśli…
czas nie czeka…a list twój się spóźnia…niestety…
Jan Murawko