Liczba postów: 58.137
	Liczba wątków: 2.414
	Dołączył: 12-05-2011
	
Reputacja: 
5.481
	 
 
	
	
		Niepokój 
Jest ze mną 
zawsze 
To on 
każe mi odchodzić 
od kolorowych i tańczących 
i chować się w łódce 
na brzegu rzeki 
Przez niego 
uderzam bezsilnie głową 
o szare ściany 
i zielony piec 
Przed nim 
uciekam w nocy 
ulicami ciężkimi 
jak asfalt 
Gdy zobaczysz 
że tak biegnę 
rzuć mi przez okno 
słonecznik 
złoty jak serce 
Małgorzata Hillar
	
	
	
	
		
	
 
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 58.137
	Liczba wątków: 2.414
	Dołączył: 12-05-2011
	
Reputacja: 
5.481
	 
 
	
	
		Wega 
Wega
Gwiazda w konstelacji Lutni.
Powiedziałam: to moja gwiazda…
Miałam wtedy szesnaście lat.
Wega
świeci latem 
u szczytu nocy.
A ja stoję na dnie otchłani.
Na dnie smutku.
Na dnie zwątpienia.
Dobroć ludzka? - bańka mydlana.
Mądrość ludzka? – nie opieraj się na niej.
I być może zawiedzie wszystko – 
kwiat jedynie, 
i drzewo, 
i noc pełna gwiazd 
zostanie.
Janina Brzostowska
	
	
	
	
		
	
 
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 58.137
	Liczba wątków: 2.414
	Dołączył: 12-05-2011
	
Reputacja: 
5.481
	 
 
	
	
		Krzyk dzikich gęsi
Chmurnego nieba nie strzegł w tę noc księżyc srebrny, 
wiatr wilgotny i ciepły szumiał w gęstwie drzew — 
szliśmy pod jego tchnieniem, w zadumie bezwiednej 
czekający na czyjeś wołanie czy śpiew.
Wtem wysoko nad nami, w nieobjętej nocy 
rozerwał namiot ciszy rozpaczliwy krzyk 
i wołaniem o pomoc głośnym, przejmującym 
uderzał z głębi niebios, z mroku ciężkiej mgły. 
Krzyk dzikich gęsi — poprzez ciemność chmur nabrzmiewał 
lękiem pozostawionych przez lecący klucz, 
nie mogących nadążyć w drodze, którą trzeba 
ostatnią mocą skrzydeł brać, ostatkiem tchu. 
Spojrzeliśmy na siebie — i naszą tęsknotę, 
tak przed chwilą samotną w ciemnym kręgu świata, 
mrok nocy, przemierzanej zagmatwanym lotem, 
z niepojętym i obcym krzykiem ptaków zbratał. 
Janina Brzostowska
	
	
	
	
		
	
 
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 58.137
	Liczba wątków: 2.414
	Dołączył: 12-05-2011
	
Reputacja: 
5.481
	 
 
	
	
		Skrzydła nocy 
Inaczej schodzi noc na gwarne miasta, 
a inaczej na chaty, sioła bez nazwiska — 
ciemnością je otula, głuszą w niebo wrasta, 
i w światła okien patrzy, pochylona, z bliska. 
Dla miasta—jakże obce jest jej ciche przyjście 
i jakże odmienione w pomroce zaułków, 
do których nie dociera stróżujące lśniście 
światło lamp albo okien baru „Pod Jaskółką". 
I w śródmieściu nie lepiej. Tam ktoś spisek ukuł: 
chcą rozerwać jej skrzydła, pachnące snu makiem, 
gęstwiną złotych świateł, jak strzałami łuków 
godząc w nie. Zapomnieli, że noc nie jest ptakiem— 
Długo w gwarnych ulicach butnie i uparcie 
kwitną w niebo protesty płomienistych liter 
ulewą rozkrzyczanych, kolorowych świateł —--
lecz nie ważą się równać z słabym, pierwszym świtem. 
Bo i świt, i noc sama, i każdy z dni naszych 
skrzydłami są wieczności, co nas w siebie garnie, 
i naszemu mijaniu, jak przelotom ptaszym 
przechwalać się pozwala i puszyć — bezkarnie. 
Janina Brzostowska
	
	
	
	
		
	
 
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 58.137
	Liczba wątków: 2.414
	Dołączył: 12-05-2011
	
Reputacja: 
5.481
	 
 
	
	
		Tylko ci są z nami...
Tylko ci są z nami 
których prawdziwie kochamy. 
Nikt więcej. 
Nigdy 
nikt więcej. 
Wszyscy inni są obok. 
Chociażby nawet blisko 
i choćby ręce grzali 
nocą 
przy wspólnym ognisku. 
Nie może ludzi zbliżyć 
dłoń sama 
ani pierścień. 
A tylko to co łączy 
daje 
czasami 
szczęście. 
Janina Brzostowska
	
	
	
	
		
	
 
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 58.137
	Liczba wątków: 2.414
	Dołączył: 12-05-2011
	
Reputacja: 
5.481
	 
 
	
	
		Czy przeznaczenie...
Czy przeznaczenie, czy jedynie ono
radość gotuje nam albo udrękę?
Człowiek sam siebie wplata w koło męki
i sam je kręci nieopatrzną dłonią...
A może przecież szczęście swoje tworzyć,
kiedy mu nie brak rozumu i męstwa...
Może dni swoje w taki wzór ułożyć,
by utraciła ostre żądło klęska...
Janina Brzostowska
	
	
	
	
		
	
 
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 58.137
	Liczba wątków: 2.414
	Dołączył: 12-05-2011
	
Reputacja: 
5.481
	 
 
	
	
		Za wiele zamieszania
Odpoczywać
jak przydrożny kamień
od wieków nie poruszony.
Jak nadmorski piasek
na brzegu,
do którego dawno nikt
nie przybił.
Jak jedyne drzewo
na bezdrożach
ciemnego torfowiska.
Za wiele zamieszania
wznosi człowiek
w milczenie
ziemi.
Janina Brzostowska