Liczba postów: 58.137
	Liczba wątków: 2.414
	Dołączył: 12-05-2011
	
Reputacja: 
5.481
	 
 
	
	
		Ździebełko-Ciepełko 
Wiem, że miłość jest udręką 
Bo się wszystkiego od niej chce 
Ja pragnę mało, malusieńko 
A właściwie jeszcze mniej
Ździebełko ciepełka 
W codziennych piekiełkach 
W wyblakłym na szaro obłędzie 
Różowa perełka, ździebełko ciepełka 
Znów wiem, że jakoś to będzie 
Gdy serce ukłuje przykrości igiełka 
I biedne się czuje, niczyje 
Ciepełka ździebełko 
Ździebełko ciepełka 
Wystarczy i wszystko przemija 
Ździebełko ciepełka 
Diamencik ze szkiełka 
Czułości kropelka na listku 
Ciepełka ździebełko 
Tkliwości światełko 
W twych oczach wystarczy za wszystko 
Nie chcę wichrów, burz, nawałnic 
Uczuć, w których spalę się 
Jesteśmy przecież łatwopalni 
Dla mnie najważniejsze jest:
Ździebełko ciepełka... 
Jonasz Kofta
	
	
	
	
		
	
 
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 58.137
	Liczba wątków: 2.414
	Dołączył: 12-05-2011
	
Reputacja: 
5.481
	 
 
	
	
		Zapomnij się ze mną
Jeszcze się nasycę czerwienią jarzębin, 
usta pomaluję jeżynowym sokiem, 
w zieloności trawy zapomnij się ze mną, 
póki późne lato zagląda do okien. 
Chodź, niech szumem liści wiatr nam dzisiaj zagra, 
zatańczymy boso w dzikiej koniczynie, 
kolorowym rytmem wśród czasu ponaglań, 
pod jasnobłękitnym nieba baldachimem. 
Na polanie marzeń rozwiniemy ciała, 
popatrz, promień wdzięcznie oświadcza się ziemi, 
a łąkowe kwiaty, jak wróżki w woalach, 
ciepłem barw pulsują w dojrzałej przestrzeni. 
Grają świerszcze tętnem miłosnych uniesień, 
róż zachodu błyszczy namiętnym urokiem, 
zanim nas dopadnie złotooka jesień... 
Czy to my tańczymy, czy może obłoki?
Ewa Pilipczuk
	
	
	
	
		
	
 
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 58.137
	Liczba wątków: 2.414
	Dołączył: 12-05-2011
	
Reputacja: 
5.481
	 
 
	
	
		W sprawie zapominania
Są w jednym domu drewniane schody;
możesz je spalić,
muzyków upić winem i miodem,
żeby nie grali.
Możesz zaorać waziutkie ścieżki
o zmierzchu siwym,
ażeby wyrósł łubin niebieski
albo pokrzywy.
Cały dom w pustkę przemienić możesz,
zasadzić głogi,
aby nie było o żadnej porze
powrotnej drogi.
Ale nie można odsunąć wspomnień
jak lampkę wina.
Ten co powtarza co dzień "zapomnę",
nie zapomina.
Zielem zarosną ścieżki, lecz pamięć
- nie ma ratunku -
pamięć powróci tymi schodkami
do pocałunku. 
Jan Zych
	
	
	
	
		
	
 
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 58.137
	Liczba wątków: 2.414
	Dołączył: 12-05-2011
	
Reputacja: 
5.481
	 
 
	
	
		Romans
Romans śpiewam, bo śpiewam! Bo jestem śpiewakiem!
Ona była żebraczką, a on był żebrakiem.
Pokochali się nagle na rogu ulicy
I nie było uboższej w mieście tajemnicy...
Nastała noc majowa, gwiaździście wesoła,
Siedli - ramię z ramieniem - na stopniach kościoła.
Ona mu podawała z wyrazem skupienia
To usta do pieszczoty, to - chleb do gryzienia.
I tak śniąc, przegryzali pod majowym niebem
Na przemian chleb - pieszczotą, a pieszczotę - chlebem
Dwa głody sycili pod opieką wiosny:
Jeden głód - ten żebraczy, a drugi - miłosny.
Poeta, co ich widział, zgadł, jak żyć trzeba?
Ma dwa głody, lecz brak mu - dziewczyny i chleba.
Bolesław Leśmian
	
	
	
	
		
	
 
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 58.137
	Liczba wątków: 2.414
	Dołączył: 12-05-2011
	
Reputacja: 
5.481
	 
 
	
	
		Mądrość
Szukałam Jej w księgarniach i bibliotekach.
Nie przyszła,
żeby rozwiązać życiowe supły
dojrzałych do gniewu konfliktów.
Szukałam Jej w inteligencji, elokwencji i intuicji.
A sploty złośliwych dróg
zaśmiewały mi się w twarz.
Do łez.
Chciałam Jej poszukać w dostatku,
ale skarby tego świata
drwiły sobie z uczciwości.
Były za daleko małych, ludzkich spraw.
Zrezygnowana pomyślałam, że nie znajdę Jej
w tym olbrzymim, modelowym świecie.
Wybaczyłam sercu porażkę
i zajęłam się zgłębianiem Miłości.
I wtedy Ona przyszła sama. Taka cicha i skromna.
Przysiadła sobie o brzasku na progu mojej biedy.
Oczarowała mnie prostotą serca.
I pomogła zrozumieć historię Salomona.
Jaga Rudnicka
	
	
	
	
		
	
 
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 58.137
	Liczba wątków: 2.414
	Dołączył: 12-05-2011
	
Reputacja: 
5.481
	 
 
	
	
		Najtrudniej... 
Brak twych ust i spojrzeń,
ciepłych dłoni w moich.
Słów cicho szeptanych,
nie da się zapomnieć.
Tuż pod cienką skórą,
wzruszona głos słyszę.
Łopotania duszy,
najtrudniej wyciszyć. 
Czy nadal mam czekać?
Kiedy do mnie wrócisz ?
Uczuć tak napiętych
nie da się... zagłuszyć.
Bella Jagódka
	
	
	
	
		
	
 
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 58.137
	Liczba wątków: 2.414
	Dołączył: 12-05-2011
	
Reputacja: 
5.481
	 
 
	
	
		Uśmiecham się do ciebie... 
Uśmiecham się do ciebie. Czym jest uśmiech? 
Światłem przez gwiazdę przesłanym gwieździe. 
Zapachem który trawy wiąże w brzęczącą łąkę. 
Łagodny kolor zieleni kolor moich oczu wplątał się 
w twoje palce. Trzymasz w ręce rozszeptane ciało łąki. 
Trawa cierpkim wąskim kształtem opowiada o moich 
oczach patrzących nieskończenie. 
Uśmiechasz się do mnie. 
Halina Poświatowska