Kontakt z Duchami
#23

Hazar... wcale to nie jest tak jak piszesz, że "Wykonujemy tą czynność od zarania dziejów, nie pamiętając prawdziwej przyczyny. Ale palimy bo tak nakazuje zwyczaj."
Owszem, przyczyna jest znana... palenie zniczy to pozostałość dawnych zwyczajów palenia w dzień zaduszny ognisk na rozstajnych drogach, albo na mogiłach zmarłych... wierzono, że w ten sposób oświetla się im drogę. Zwyczaje te wywodzą się jeszcze z czasów pogańskich. I to nie jest przygotowanie do przejścia nas, żywych, to jest pomoc w znalezieniu drogi i oczyszczeniu z ziemskich "brudów" dla tych, którzy już sami nic dla siebie zrobić nie mogą - mogą im pomóc swoją myślą i modlitwą tylko Ci, którzy żyją. Ogień to najczystsza energia - i jako taki jest niejako czynnikiem łączącym ze światem, gdzie ta energia jest bardzo słaba lub nie ma jej w ogóle - tak ja to odbieram. Przyczyna jest też oczywista: ogień rozprasza ciemności... wierzono, że również te ciemności w zaświatach... i z tym też jest związany mój podpis pochodzący z Ewangelii: Lux in tenebris lucet. Zresztą... sama dobrze wiesz, że ogień miał zawsze znaczenie pozytywne, podobnie jak Słońce... jest przeciwieństwem ciemności, zła.... ogień piekielny musi się palić w piekle, by oczyszczać z grzechu... 

A jeszcze tak a propos samobójców...

"W tradycjach zadusznych ważną rolę odgrywał ogień. W noc zaduszną na rozstajnych drogach oraz na cmentarzyskach zapalano ogniska i podtrzymywano je do wschodu słońca, aby błąkające się dusze mogły przy nich odnaleźć drogę, odpocząć i się ogrzać.

Popularne było również palenie ognisk na mogiłach samobójców i ludzi zmarłych tragiczną śmiercią, którzy zwykle byli grzebani za murem cmentarnym. Chrust na te ogniska składano w ciągu całego roku (ten, kto przechodził obok, kładł obok grobu gałązkę i w ten sposób tworzył się stos do spalenia w noc zaduszną). Wierzono, że ogień palony na grobach samobójców ma moc oczyszczającą umarłych, daje również ludziom ochronę przed złymi mocami, które mogły być obecne w takich miejscach."

http://zycie.ca/zaduszki-swieto-zmarlych...halloween/
Odpowiedz
#24

LeCaro Uśmiech ale zobacz jakie to człowiecze, zapalić ogień a on wskaże drogę, a co jeśli dusza nie posiada zmysłów, nie pójdzie za światłem, bo zwyczajnie nie ma oczu, nie czuję ciepła bo nie ma receptorów które rejestrują zmiany temperatury, możliwe że to siła naszych myśli, napędza ich do przejścia, tak jak nas wykonywane czynności związane z kultem ognia.

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz
#25

Ja nie mówię że dusza pójdzie za światłem  Uśmiech ...ważne jest kto to światło zapalił i w jakim celu. To nam ogień pozwala "połączyć się" z tą drugą stroną, niejako ją "namacać"  Oczko ...natomiast ogień pełni tu rolę pomostu i drogowskazu. Ogień sam w sobie nie ma rozumu, to my wkładamy w niego naszą energię, on ma ją ponieść dalej. Tak ja to postrzegam...
Odpowiedz
#26

odejdzie dopiero razem z tym co pilnuje... na tym świecie.
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości