24-09-2011, 21:14
violet.dawn napisał(a):uuuu szkoda :/
oj tam, oj tam

Imbir wsadziłam w doniczkę do ziemi, zobaczymy co wykiełkuje...
Taki mógłby wyrosnąć
violet.dawn napisał(a):uuuu szkoda :/

![[Obrazek: vxdk42.jpg]](http://i53.tinypic.com/vxdk42.jpg)
rudalila napisał(a):To zle ...czy dobrze , LoD...?
Jestes soba i nie boisz sie tego pokazywac, czujesz sie dobrze w grupie jak piwonie ale nie plakalabys gdybys musiala poradzic sobie sama , rzucasz sie w oczy , soczyscie wyrazajac to co czujesz, lsnisz ognista puprpurowa barwaLady of dreams napisał(a):Sa jeszcze stokrotki, do ktorych Ty nalezysz Maire...proste i szczere, w przeszlosci pewnie naiwnie idealizujace swiat ale pogodzone ze soba, pelne pokory wobec losu, madre a jednoczesnie nie obnoszace sie z ta madroscia....Stokrotki sa piekne, mimo ze tak latwo je podeptac...Tez jestem stokrotka i pewnie kilka tutaj jeszcze by sie znalazlo
![[Obrazek: xql73a.gif]](http://i51.tinypic.com/xql73a.gif)
rudalila napisał(a):Maire, przeciez wiesz, ze nasze zycie toczy sie pewnymi etapami, do pewnych spraw dorastamy, z pewnych spraw wyrastamy...Coz zlego jest w pogoni..? Dopoki mamy sile ...gonimy. A gdy sil zbraknie to przestajemy gonic. Z wiekiem przychodzi czas na reflksje i przewartosciowania.
rudalila napisał(a):Jest jeszcze wiele innych kwiatow , o ktorych nie wspominasz. Przeciez to niemozliwe zeby wsrod ludzi byly tylko narcyzy i bluszcze, jak ich podzielilas.
Wlasciwie...mysle , ze tak naprawde w kazdym z nas jest po trochu wszystkiego... narcyza , stokrotki, bluszczu i rozy z kolcami...a takze pachnacego groszku...
Maire napisał(a):Owszem, jednak to nie znaczy, że wszystkim musi się to podobać, albo wszyscy muszą tak samo myśleć.to prawda, kochana Maire, to nie musi sie podobac. Zacytuje jeszcze raz moja wlasna ulubiona mysl "niech kazdy robi tak jak mu pasuje"
Maire napisał(a):Dopóki mamy siłę gonimy, zapewne, tylko napisz mi za czym? Po co? Czy to jest coś czego byśmy pragnęli i właśnie to powinno być sensem naszego życia?Za zyciem gonimy...a czasem przed nim uciekamy...i tak to sie przeplata...jesien, zima, wiosna, lato....i znowu jesien...Kazdy z nas czegos pragnie. Nie kazdy zas za tym goni. Gorzej jest sie sie niczego nie pragnie i nie ma za czym gonic...wtedy ...to juz jest beznadziejnie. Takie przerwy mnie dobijaja...wlasnie te gdy nie mam za czym gonic.
rudalila napisał(a):O..! Dzieki LoD . A skad ty masz te opisy. Bardzo ciekawe.
Buziak
![[Obrazek: 25sqstu.gif]](http://i53.tinypic.com/25sqstu.gif)
Jak się kobieta w ciąży czegoś przestraszy, nie wolno jej pod żadnym pozorem łapać się za twarz, bo dziecko będzie miało znamię w tym miejscu.
Kobieta w ciąży nie powinna ubierać się na czarno, bo urodzi martwe dziecko.
Jak przyszła mama ma zgagę, to znaczy, że dziecku właśnie włosy rosną.
Nie można w ciąży farbować włosów, bo dziecko będzie rude.
Podczas zmywania naczyń nie wolno zalać wodą brzucha, ponieważ potomkowi grozi alkoholizm.
Nie wolno patrzeć przez wizjer - dziecko będzie miało zeza.
Patrzenie na słońce spowoduje, że dziecko będzie się dużo zanosić płaczem.
Kobieta w ciąży nie może patrzeć na ogień, by dziecko nie miało czerwonej plamy na czole.
Kobieta w ciąży nie może ścinać włosów, bo dziecko będzie miało "krótki" rozum.
Nie wolno nosić łańcuszków, pasków, apaszek, w ogóle niczego na guzek, bo dziecko owinie się w brzuchu pępowiną i się udusi.
Nie wolno nic kupować dla dziecka przed 6 miesiącem, bo się zapeszy.
Na chłopca ma się ciągoty do kwaśnego i ostrego, na dziewczynkę - do słodkiego. Na chłopca bardziej rośnie sam brzuch, na dziewczynkę biodra.
Jak ma być dziewczynka to przyszła mama ma problemy z cera itd. bo dziecko "odbiera" jej urodę.
Czerwona kokardka przywiązana do wózka lub łóżeczka - chroni przed rzuceniem uroku.
Nie chodzić nad dzieckiem, bo nie urośnie.
Urodzone "w czepku", będzie całe życie szczęśliwe.
Dziecko urodzone w niedzielę, będzie leniwe.
Dziecko urodzone w poniedziałek, będzie zawsze blade, o jasnej karnacji.
Dziecko urodzone tuż po północy, w dorosłym życiu ma szansę być jasnowidzem.
Dziecko urodzone w Boże Narodzenie będzie szczęśliwe, urodzone zaś w Wielki Piątek, będzie miało pecha.
Dziecko urodzone w Święto Zmarłych, będzie niezwykle wrażliwe i nerwowe.
Jeśli dziecko zaciska pięści we śnie, znaczy to, że będzie skąpe.
Panna młoda przeciągnie Pana młodego na prawą stronę, rządzić będzie ona.
Pan młody przeciągnie młodą na lewą stronę, rządzić będzie on.
Włożenie czegoś pożyczonego, czerwonego do ślubu ślubu przynosi szczęście.
Jaka pogoda w dniu ślubu, takie całe pożycie małżeńskie.
Rozsypanie soli wróży kłótnię.
Zakaz stawiania torebki na podłodze, ponieważ pieniądze z niej uciekną.
Stłuczenie lustra przynosi 7 lat nieszczęścia.
Jeśli w Wigilie do domu wejdzie pierwszy mezczyzna to wrozy dostatek a jak kobieta to niepowodzenia.
Spróbowanie wszystkich wigilijnych potraw wróży dostatek w nadchodzacym roku.
Jaki Sylwester taki cały następny rok.
Nisko latające jaskółki wróżą deszcz.
Łapanie się za guzik przy kominiarzu i czterolistna koniczyna wróży szczęście.
Rozsypany cukier wróży zgodę.
Należy pogrzebać ciało przed niedzielą, bo ktoś umrze w rodzinie.
Nie siadanie na rogu z obawy przed zostaniem starą panną czy wiecznym kawalerem.
Odpukiwanie w niemalowane ma dać zapewnienie, że nic złego się nie stanie.
Ściskanie kciuków przy kibicowaniu komuś lub czemuś, pomaga w osiągnięciu sukcesu.
Wszelkie długi należy uregulować przed Sylwestrem,aby nie wchodzić w Nowy Rok z długami, gdyż będą się za nami ciągnęły cały następny rok.
Aby nie cierpieć na brak pieniędzy w nadchodzącym roku, trzeba włożyć do portfela łuski od karpia przyrządzonego na wigilijny stół.
Nie należy śpiewać przy jedzeniu, bo będzie się miało głupiego męża/żonę.
Jak się będzie oblizywało wałek od ciasta, to przyszły mąż będzie łysy.
W wieczór wigilijny, po wieczerzy panny i kawalerowie chcąc wiedzieć skąd będzie wybranek/wybranka, winni wyjść przed dom i słuchać z której strony pies szczeka, z tamtej strony będzie wybranek/wybranka.
co się nie dotknie, to mu wychodzi, i pieniędzy nigdy mu nie brakuje
violet.dawn napisał(a):aż strach zajść w ciążę :mrgreen:
ale doniczka powoli robi się za mała. od momentu zasadzenia jest to pół roku, ciut więcej może.
Eremit napisał(a):pokaż ten imbir jak rośnie

