27-05-2015, 23:10
Bo jak coś się daje, to powinno się to robić z miłością
krótko, ładnie - i jakże trafnie
) samopoczucia. 
Ale nie skupiam się na osobach, które tego nie doceniają, lub nadużywają i wykorzystują.
Może powrócić całkiem nagle i nieoczekiwanie gdy będziemy w trudnej sytuacji, w postaci pomocy ze strony osoby po której się tego zupełnie nie spodziewaliśmy. Albo wkraść się cicho i stopniowo do naszego życia w taki sposób, że nie będziemy tego postrzegać jako coś nadzwyczajnego. Albo pojawić się w postaci bliskiego człowieka z którym spędzimy wiele wspaniałych lat życia i który będzie naszą miłością i podporą. Albo powrócić nawet w postaci nauczki, która będzie dla nas przykra, ale nauczy nas czegoś co w przyszłości ustrzeże nas przed jakimś wielkim błędem.
Trzeba tylko być na nie otwartym. Nawet wtedy - a zwłaszcza wtedy - gdy jest bardzo bardzo trudno... kiedy pomóc nam może tylko drugi człowiek... rozmowa z nim, przebywanie z nim, dotyk jego ręki.
Zafina napisał(a):Też zawsze miałam wrażenie, że za dobro ludzie odpowiadają dobrem...niestety życie weryfikuje takie poglądy.Ale to przecież chyba nie o to chodzi że na dobro ludzie zawsze odpowiadają dobrem... chyba nie o to chodzi żeby oczekiwać natychmiastowej zapłaty w postaci dobra, wdzięczności, rewanżu...
Jednorożec LeCaro napisał(a):Napisałam co dostawałam za ofiarowane serce pomocZafina napisał(a):Też zawsze miałam wrażenie, że za dobro ludzie odpowiadają dobrem...niestety życie weryfikuje takie poglądy.Ale to przecież chyba nie o to chodzi że na dobro ludzie zawsze odpowiadają dobrem... chyba nie o to chodzi żeby oczekiwać natychmiastowej zapłaty w postaci dobra, wdzięczności, rewanżu...