30-03-2014, 08:59
Witam Śniło mi się, że jechałam zatłoczonym autobusem. W pewnym momencie kierowca zatrzymał się na przystanku (na jakiejś wiosce), gdzie do autobusu wsiadły starsze panie. Jedna z nich była oburzona, że zajęłam jej siedzenie...i choć nie podobało mi się jej zachowanie ustąpiłam.
Stałam blisko niej, byłam smutna i nagle (miałam wrażenie, że chce mi powróżyć), powiedziała (niedosłownie) : On nic do Ciebie nie czuje, już się nie odezwie, najlepiej jak zapomnę i przestanę o nim myśleć.
Po tej wiadomości to już wgl nie miałam powodów do radości i pamiętam, że kiedy poszłam do koleżanki to ciągle czesałam włosy szczotką.
Ona w tym momencie pokazywała jakąś swoją kolekcję płaszczy.
Dziwny sen, lecz, czy słowa staruszki, to nie jakieś proroctwo? Prosiłabym o wskazówki...
Stałam blisko niej, byłam smutna i nagle (miałam wrażenie, że chce mi powróżyć), powiedziała (niedosłownie) : On nic do Ciebie nie czuje, już się nie odezwie, najlepiej jak zapomnę i przestanę o nim myśleć.
Po tej wiadomości to już wgl nie miałam powodów do radości i pamiętam, że kiedy poszłam do koleżanki to ciągle czesałam włosy szczotką.
Ona w tym momencie pokazywała jakąś swoją kolekcję płaszczy.
Dziwny sen, lecz, czy słowa staruszki, to nie jakieś proroctwo? Prosiłabym o wskazówki...