26-05-2012, 21:01 
	
	
	Iwona napisał(a):dziękuję Kasha$25-28$ cena dla ludzi
no właśnie! wydaje się, że dla ludzi ... nie sprawdzałam ile przesyłka ale pewnie coś koło 6 euro
	Iwona napisał(a):dziękuję Kasha$25-28$ cena dla ludzi
	
	rudalila napisał(a):Czy to bedzie Gold edycja czy ten zwykly?
 
	
 ...rany julek...!!! no to ja dziekuje , juz i tak dosc slono zaplacilam za te , ktore kupilam.
	rudalila napisał(a):...rany julek...!!! no to ja dziekuje , juz i tak dosc slono zaplacilam za te , ktore kupilam.
  
	
	
 Na forum jestem już prawie od roku, lecz dzisiaj zakupiłem moją pierwszą talię Tarota. 
. 
 
	
. Na forum czytałem,że początkujący często wróżą tylko Dużymi Arkanami. W książce dodanej do mojej talii nic na ten temat nie ma, autorka od razu rzuca mnie na głęboką wodę 
. Myślicie,że będzie to błąd jeśli od razu "zajmę się" całą talią?
	
  ,
	Helge napisał(a):jak ktoś lubi Shadowscapes Tarot, to znalazłam przypadkiem galerię, gdzie można obejrzeć inne prace autora: <!-- m --><a class="postlink" href="http://puimun.deviantart.com/gallery/">http://puimun.deviantart.com/gallery/</a><!-- m -->jej prace są genialne... niesamowite...
 Severus napisał(a):Są przepiękne. Na forum czytałem,że początkujący często wróżą tylko Dużymi Arkanami. W książce dodanej do mojej talii nic na ten temat nie ma, autorka od razu rzuca mnie na głęboką wodę
. Myślicie,że będzie to błąd jeśli od razu "zajmę się" całą talią?

 Jednak od kiedy pojawiły się w mojej (amatorskiej) pracy gotowe, profesjonale talie, nie ma co ukrywać... Kartka z bloku i ołówek to już nie to... Ale też i to, że sama stopniowo tworzyłam kolejne karty, spowodowało, że jako pierwszymi posługiwałam się samymi Wielkimi Arkanami. Ogólnie nawet dobrze mi się w ten sposób pracowało...
 Jej zalety: bardzo czytelna, bardzo blisko symboliki Ridera-Waita. 
 Gdyby nie to, że ilustracje w niej wykorzystane nie miały nic wspólnego z Tarotem, pewnie kupiłabym ją o wiele wcześniej, ale miałam masę obaw, jak można korzystać z czegoś, co w pierwowzorze było po prostu ilustracjami do baśni? A jednak można. Zwłaszcza w sprawach dotyczących relacji męsko-damskich. Kojarzy mi się trochę z taką orientalną wersją Victorian Romantic Tarot. Zupełnie inna stylistyka, ale... no kojarzą mi się i tyle. 
 Tak precyzyjnie i lekko wymalowany, że nie mogłam się oprzeć... Bałam się, że nakład będzie zbyt mały do potrzeb, i że nie uda mi się go zdobyć. Używam go rzadziej niż poprzednich talii, chyba szkoda mi go... No a że rzadko z nim pracuję, za każdym razem mam takie uczucie „dystansu”, tzn. trudniej mi go interpretować, koło się gdzieś zamyka. Dla mnie dobry w rozkładach, gdzie mało kart ląduje na stole – można się im spokojnie przyjrzeć... Minus dla wydawnictwa: chociaż zestaw nie był tani, około 130 zł książka i karty, nie było porządnego pudełka do kart. Tylko jakieś białe opakowanie z cienkiego kartonika do złożenia... Z mojej strony duża krecha.
 ) i Tarotem Lombardzkim. 
 Na szczęście korzystam z niej, więc jednak nie jest tylko zbieraczką kurzu. Lombardzki – z fascynacji do talii stylu marsylskiego (ale nie z fascynacji do Masyla... tej nie mam), bardzo lubię tę talię. Ogromny plus – karty są naprawdę sztywne, mocne, porządne, nawet boki nie ciemnieją. Najporządniejszy papier ze wszystkich talii, jakie mam (nie wiem, z czego to wynika, mam sporo talii wydawnictwa Lo Scarabeo, a każda jest na innym papierze!)
 ).
 Dzięki Wam złożyłam swoje zamówienie na tę talię w Baba studio i... czekam... i nie mogę się doczekać!!!) 
	
	
 
	
 Na pewno stopniowo będę się udzielała w różnych wątkach. A moje doświadczenie, choć na pewno coraz bogatsze - to ciągle nauka i poznawanie...
	Le Stelle napisał(a):nie przepadam raczej za „komiksowym stylem” (ale to nie jest reguła, więc w praktyce jest różnie).
 
	
 Szkoda tylko poprzedniej talii...