Skąd wiadomo czy chodzi o pozytywną czy o negatywną stronę karty?
#28

(18-05-2020, 14:10)Arbogast napisał(a):  Już któryś raz w Twojej wypowiedzi powtarza się w kółko, że wróżba (chociaż nie wiesz czym ona jest) nie jest wyciąganiem wniosków z przeszłości. I ta fraza powtarzana przez Ciebie jest jak mamtra. Zatem, gdzie w tej dyskusji pada teza, której tak uparcie zaprzeczasz? Gdzie jest expressis verbis napisane, że wrozba jest wyciąganiem wniosków z przeszłości?

Wyjaśniam to, czym ona dla mnie NIE jest. Co dla mnie nie jest wróżbą. Jaśniej już nie mogę się wyrazić. Mówię o tezach, które są już sformułowane i w codziennym użytku. Niczego nowego tutaj nie wymyśliłam. Zarzucasz mi coś, a sam nie odpowiadasz na stawiane przeze mnie pytania. 

Cytat:Po raz kolejny stawiasz błedny wniosek, którego nikt nie postawił i sama z nim dyskutujesz, przekonując innych do swoich racji...

Piszesz, że interpretacja kart jest swoista próba wydobycia obrazu... moje pytanie dlaczego ta próba jest "swoista", a nie jest "nieswoista"? 

W tej rozmowie nigdy, nikogo nie przekonywałam do swoich racji, co wielokrotnie to powtarzałam.

I to tutaj robi zamęt? Użyłam takie słowo, a nie inne ...
Swoisty -  charakterystyczny, obdarzony charakterem, reprezentatywny, specyficzny, indywidualny, odrębny, osobliwy, specjalny, specyficzny, szczególny, wyjątkowy, nietypowy ... Przecież nie mogę powiedzieć, że typowy skoro ciągle próbujesz to podważyć. To miałam na myśli formułując zdanie. 

Cytat:Piszesz, że nie poruszałaś tematu, dlaczego losujemy takie a inne karty, w związku z tym nie będziesz się na ten temat wypowiadać, po czym jednak się wypowiadasz (czyli w jednym akapicie zaprzeczasz sama sobie), ze jest to losowy przypadek. 

Nie chciałam jedynie kolejnej analizy poruszać, skoro i tak już tutaj poruszamy zupełnie inny temat niż został założony. Podałam krótko moje zdanie i niczemu nie zaprzeczam. 

Cytat:Nie oceniam Ciebie, tylko Twój wywód. Nie napisałem przecież, że jesteś taka czy owaka, tylko napisalem, że wywód, który przeprowadziłaś jest błędny, bo oparty na nieprawdziwej tezie. A to jest konstruktywna dyskusja. Jak inaczej mam napisać, że to co napisałaś nie ma sensu? 
A dlaczego czepiam się tego co nie ma sensu, albo nic nie wnosi? Bo masz styl prowadzenia dyskusji który w istocie utrudnia prowadzenie dyskusji.

Odpowiedz mi na stawiane pytania, a potem zadawaj własne. Może rzeczywiście trudno ci się ze mną rozmawia, ale cały czas, ja odnoszę wrażenie, że tłumaczę i uzasadniam (jak tylko potrafię) dlaczego ja uważam tak, a nie inaczej. Dlaczego coś dla mnie nie jest wróżbą. Faktycznie nie musiałbym tego robić... mój błąd i przepraszam, że się ze mną nie zgadzasz. 


Cytat:Pisałaś we wcześniejszym poscie, że dla Ciebie liniowy odczyt kart musi oznaczać 
Cytat:Cytat:Cytat:Liniowy odczyt kart, ściśle warunkuje związek przyczynowy, który jest definiowany jako łańcuch zależności przyczynowej. Oznacza to, że C powoduje E wtedy i tylko wtedy, gdy istnieje sekwencja zdarzeń A, B, C, D 1 , D 2 , ... D k , E, tak że każde zdarzenie w sekwencji zależy od poprzedniego

To zależy czy uznajesz tarota jako wyrocznie czy też nie. Nie mając sprecyzowanego założenia wniosek jest nieuprawniony. 

 Nie napisałam, że musi, a jedynie tak go teraz rozumiem. Prosiłam cię o wyjaśnienie, wielokrotnie zadałam pytania, prosiłam o argumenty, a w zamian mam od ciebie jedynie to ... 
Dziękuję, naprawdę dziękuję 

Cytat:Być może Twoje koncepcje rodzą się z tego, że rozkładając klientowi karty najpierw z nim rozmawiasz a on Ci mowi o problemie.
Ja nie rozmawiam tylko pytam o co pytamy, o związek, o prace o dom rodzinny itp o przyczynę jakiegoś zdarzenia, czy o przyszłość... itp dlatego ja nie mam problemu takiego, ze wyciągam wnioski z przeszlosci klienta. Po prostu rozkładam karty i mówię jak to karty pokazaly, i na ogół nie stosuje tutaj rozkladu liniowego, a jeśli klient sam prosi o podzial na okresy czasowe, to jeśli w okresie wcześniejszym wyjdzie śmierć partnera a w okresie późniejszym wyjdzie podroz z partnerem to oczywistym jest, że będzie to inny partner. 

 Nigdy nie byłam tego zwolenniczką, o tym cały czas tutaj mówię oraz można to zobaczyć nawet w moim gabinecie, że uprzedzam, iż nie chcę naświetlania sytuacji jeszcze przed rozłożeniem kart. Zraniłeś mnie tym stwierdzeniem. 
 
Cieszę się, że już sam zaczynać stosować moje sformułowanie ... "Liniowy odczyt" ... świetnie. Tylko, kiedy zadaję ci pytania na ten temat, ty mi nadal nie potrafisz na nie odpowiedzieć.  

Cytat:Co więcej... jeśli chcemy analiza karty liniowo, jako ciąg następujących po sobie wydarzeń to w cale nie nasuwa się wniosek, ze inne rozkłady nie maja prawa bytu. Bo niby dlaczego nie mogloby istnieć różne modele odczytywania kart?

Racja, jedno nie eliminuje drugiego. Ja cały czas mówię o sobie, własną opinię wyrażam i nie oczekuję za to braw lub przyznawania racji. Nie po to rozmawiam na forum ... Pozwól, że teraz skupię się na innych tematach  Kotek
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości