Mały kajecik z przepisami LeCaro
#8

Moje drogie (i moi drodzy)! Uśmiech Tak więc każdy kto lubi piernik, a nie za bardzo umie go upiec ma dzisiaj swój szczęśliwy dzień!  Rotfl
Przedstawiam Wam wypróbowany przeze mnie wielokrotnie przepis, który ma trzy fundamentalne zalety:
a. potrafi go upiec KAŻDY
b. przepis pochodzi z czasów II Wojny Światowej, więc jest raczej oszczędny (tylko 1 jajo i 2 łyżki tłuszczu!)
c. i - uwaga - jest bardzo smaczny, no taki prawdziwy piernik!  Rotfl

Więc teraz tak...

PIERNIK WOJENNY

I bierzemy:
- 60 dag mąki
- 25 dag cukru
- 25 dag miodu (oczywiście najlepszy jest prawdziwy, a jeszcze lepszy prawdziwy ciemny np. spadziowy, gryczany, wrzosowy... ale oczywista może być i sztuczny Oczko )
- 2 łyżki oliwy lub oleju
- 1 duże jajo, lub 2 małe
- 1 szklanka mleka (w temperaturze pokojowej)
- 2 łyżki ciemnego kakao, kawy rozpuszczalnej lub kawy zbożowej
- 2-3 łyżeczki cynamonu (ewentualnie też i inne korzenie: gałka muszkatołowa, goździki, imbir, kardamon itp.)
- 1-2 czubate łyżeczki sody
- 2-3 łyżki powideł, marmolady, lub dowolnego dżemu
- szklanka grubo posiekanych orzechów włoskich (nie jest to konieczne)

1). w jednym rondelku mleko z dodatkiem kakao lub kawy zagotowujemy, studzimy do temperatury pokojowej.
2). w drugim rondelku (mieszając od czasu do czasu) podgrzewamy miód z olejem i cukrem - aż wszystko się rozpuści i połączy. Studzimy.
3). piekarnik nastawiamy na 180 stopni C. Bierzemy dużą miskę. Do miski przesiewamy przez sitko mąkę, dosypujemy do tego sodę i cynamon (i ew. korzenie). Do tego wlewamy ostudzony miód, powidła, marmoladę lub dżem i dokładnie mieszamy łyżką. Dodajemy do tego jajo (lub jajka) i przestudzone mleko.
Ucieramy aż masa nie będzie gładka i jednolita (bez grudek mąki). Teraz można dosypać orzechy (jeśli ktoś nie lubi, to nie). Lekko mieszamy.
4). bierzemy foremki do pieczenia, smarujemy je masłem i oprószamy równo bułką tartą. Pierniki na ogół najlepiej się udają w zwykłych podłużnych foremkach tzw. keksówkach, o długości ok. 30 cm. Trzeba wziąć pod uwagę, że ciasta piernikowe na ogół sporo rosną, więc nie powinno się ich nakładać do foremek więcej, niż do połowy wysokości foremki.
5). po nałożeniu ciasta do foremek, wstawiamy je do piecyka na drugi poziom od dołu i pieczemy ok. 50 - 60 minut (do suchego patyczka).
6). po upieczeniu zostawiamy ciasto do całkowitego wystudzenia. Następnie owijamy je w folię aluminiową i odkładamy na kilka dni (najlepiej tydzień). Po tym czasie nadaje się już do jedzenia, chociaż możemy je też potem przełożyć powidłami, lub oblać czekoladą - jak kto lubi. Uśmiech

Smacznego.  Buźki

P.S. Tak przy okazji... krótka opowieść z czasów wojny właśnie...
Moja Babcia miała przygotować Święta dla całej rodziny - nie pamiętam czy to chodziło o Wielkanoc, czy Boże Narodzenie. W każdym razie w czasie wojny właściwie można było na placu kupić wszystko, tylko oczywiście trzeba było mieć pieniądze. Babcia (która wtedy była młodą żoną i matką dwojga dzieci) szła więc na plac, po drodze namyślając się ile jajek zdoła kupić za pieniądze które ma w portmonetce (ceny produktów były bardzo zmienne). Planowała, że jeśli pieniędzy wystarczy na 10 jajek, to zrobi to, to i to, jeśli na 8 to zrobi to i to, a jeśli tylko na 6 to zrobi to... Kiedy przyszła na plac okazało się, że pieniędzy starczy jej na... jedno jajko. Przekupki tak podbiły cenę jajek przed Świętami. Więc wyobraźcie to sobie: przygotować Święta dla sześciu osób (rodzice, dwoje małych dzieci, dwie babcie) mając do dyspozycji tylko jedno jajko.  Załamka
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości