Rok 2022
#34

Dziękuję Pani Le Caro za obszerny i bardzo interesujący wpis. Przeczytałem go uważnie i będę jeszcze do tego wracał. Jak coś, to urodziłem się 21.06.1992. Wynika z daty urodzenia, że jestem numerologiczną 3. Mimo wszystko ten ciężki czas zaczął się od 8 roku numerologicznego- czyli tak mniej więcej od samego początku 2021 r. Od września 2021 r. zaczęła się niejako taka "dobitka". 

Za to wszystko "winę" ponosi z grubsza mój charakter, którego NIE CHCĘ ZMIENIAĆ. Ani nikogo nie zabiłem, ani nikomu nie podkładałem kłód pod nogi w pracy. Może mi Pani zrobić rozkład z mojej daty urodzenia- i Pani się przekona, że nie jestem wielkim potworem. Popełniam błędy- nie raz jestem za bardzo asekurancki i wybuchowy, ale mam wiedzę, realne osiągnięcia, pasję, pomysły, inicjatywę. To jest też pewnie przyczyna tego, co się dzieje. Wbrew pozorom niewielu lubi młodych z inicjatywą, wyrażaną "poza aprobatą" dyrekcji. Niestety od dawna żyjemy w mentalnej półkomunie, która teoretycznie jest demokracją, ale praktycznie wszelkie jednostki, które myślą samodzielnie, mają problemy. Oczywiście nie trafiają do więzień i nie są prześladowani, jak we wcześniejszych okresach. Ale są ignorowani i często są traktowani jako trędowaci, bo "stanowią problem". Inni ludzie boją się oczywiście o to, że ambitny pracownik będzie naruszał ich interesy i miał inne pomysły na rozwój danego instytutu czy placówki. Nie rozumiem tego. Każdy niech zajmuje się swoją działką badawczą- ja nie wtrącałbym się w działkę kogoś, kto ma inne zainteresowania od moich. A jak ktoś zazdrości, to trzeba pracować- zamiast wiecznie utrudniać komuś życie. Bardzo nie lubię zawiści. Zdarza mi się powiedzieć, że ktoś jest "skurczybykiem", że coś osiągnął- ale mówię to z uśmiechem i podziwem, ale nie poluję na każdego, żeby wygryźć kogoś ze stanowiska. 

Teraz jedna osoba mi obiecała, że we wrześniu zacznę pracę w jednej placówce. Czy dotrzyma słowa? Mam nadzieję. Zobaczymy. Ma Pani oczywiście rację, że należy skupić się na sobie- ale jednak nie wyjaśniając poszczególnych spraw, jest ryzyko, że one się kiedyś powtórzą. Nie wiedziałbym też, na kim mam polegać- a na kim nie. Dlatego trzeba to wyjaśnić jak najszybciej. Na razie jednak nie mam takiej możliwości. Nie wiem czemu ta osoba, która wspierała moją karierę, nagle przestała się ze mną kontaktować. Podała Pani dobry przykład ze swojej rodziny, że zawsze trzeba żyć dalej. Wszystko to jest prawdą. Nie mówię, że należy popełnić samobójstwo czy coś z tych rzeczy- ale mówiąc szczerze, teraz bez wsparcia tej osoby mam ogromny problem. Pewnie jakoś sobie poradzę, ale raz, że nie mam gwarancji- a dwa, że jeśli sobie dam radę, to ile będę miał lat? 35? 40? 50? Chcę zrobić habilitację, póki jestem młody. W moim środowisku to ciężko jest cokolwiek samemu osiągnąć. Musisz mieć chociaż 1 lub 2 osoby po swojej stronie- plus maksimum determinacji, ambicji i kombinowania w pewnym sensie. Samemu nic się nie zdziała. Dlatego przypuszczam, że moja kariera naukowa ulegnie zahamowaniu przez najbliższy czas. Szkoda, bo bym już zaczął pisać habilitację. Nie pracując na uczelni, nie mam praktycznie szans na habilitację- mimo dużego dorobku naukowego.  A chcę to zrobić szybko, póki jeszcze "w miarę" mi się chce. Nie wiem czy po 40 będzie mi się chciało. Może pojawi się żona, dzieci. A nie chcę, żeby przez moją pracę np. kiedyś rozpadło się małżeństwo. Wiele małżeństw rozpada się właśnie dlatego, że mężowie nie mają czasu dla swoich kobiet, które czują się samotne i potem zdradzają. 

W miłości mam podobną sytuację- to nie tylko w pracy tak mam- tylko to ciągnie już się dłużej. Pani Le Caro- naprawdę nie chcę relacji utrzymywać na siłę, ale wyjaśnienie, czemu ktoś odszedł nagle- należy się. Podejrzewam w wielu przypadkach naprawdę jakieś spiski, złą wolę. Za dużo jest dziwnych zdarzeń, które MUSZĄ być wyjaśnione. Flirtowała ze mną jakiś czas temu z własnej woli przez półtora roku jedna anglistka, "bezlitośnie" mi dokuczała, patrzyła na mnie wzrokiem wiadomo jakim, jakby chciała iść ze mną do łóżka. Urodziła się 19.06.1986. Na samym początku zadała pytanie o mój typ kobiety, co mnie zamurowało. Moim OGROMNYM błędem było to, że praktycznie z miejsca ona mi się spodobała. Uległem stanowczo za szybko i mam do siebie ogromne pretensje za to. Byłem w szoku, że wyraziła mną zainteresowanie sama 6 lat starsza kobieta. Była jednak ona zamknięta w sobie, rozmowa z nią zawsze była trudna. Spuszczony wzrok, bełkotanie do siebie, panika, zakłopotanie. Tak z nią nie raz wyglądała rozmowa. Mnie się pytała o wszystko dosłownie, była taka mieszanka komplementów i bezczelności. Wszystko na raz. Nie krytykowałem jej jednak, bo bałem się odrzucenia- ale przede wszystkim tego, że nie napiszę doktoratu, jak mnie odrzuci. Chciałem po czasie z nią porozmawiać. Dlatego grałem nieco na przeczekanie. Niestety po zakończeniu kursu ona zniknęła i mimo moich prób kontaktu ( raz na 4 miesiące) zapiekle milczy. To jest strasznie skomplikowane i dziwne. Nie wiem skąd się ona wzięła w moim życiu i czemu zniknęła w taki sposób. Na całe szczęście napisałem tą pracę i jestem z tego dumny. Chciałbym poznać prawdę dla samego siebie, aczkolwiek rzeczywiście chyba trzeba odpuścić. Są inne kobiety od niej. Stać mnie na to. Ona urzekła mnie tym, że wyraziła zainteresowanie sama, z własnej woli. Pierwsza w życiu. Miałem 2 kobiety, ale musiałem o nie walczyć sam. Tutaj było inaczej. Chcę tylko wiedzieć, czemu flirtowała i czemu zniknęła. Podejrzewam jednak, że będzie bardzo ciężko się dowiedzieć. 

Tak to wszystko wygląda. Wierzę cały czas, że w końcu się to wszystko odwróci na moją stronę. Naprawdę jestem osobą dość pewną siebie, mam pozytywne nastawienie do życia, staram się nie myśleć depresyjnie. O dziwo nie jestem osobą specjalnie towarzyską, ale często jestem wygadany, szczególnie w mojej tematyce badawczej. Staram się wierzyć w lepsze dni. Ludzie mają gorzej ode mnie- to, że tak to opisuję, to nie znaczy, że uważam siebie za cierpiętnika. Po prostu jestem zdziwiony, zaskoczony tym wszystkim- nie ogarniam tego. Zawsze wiedziałem czego chcę i mówiąc szczerze, teraz nie bardzo mam możliwość realizowania swoich marzeń. Myślę, czy nie pisać już pracy habilitacyjnej teraz, nawet jak nie będę na uczelni pracował. Ale bez doświadczenia akademickiego, pracy na uczelni- praktycznie jest niemożliwe dopuszczenie do dalszych etapów tej pracy. Poza tym byłoby dobrze, jakby ktoś to przeczytał wcześniej. A nie bardzo mam do kogo się zwrócić. Zobaczymy jak to będzie. Na pewno nie zapomnę tego czasu i nawet jak "stanę na nogi", to chcę, żeby schodzili mi z drogi. Nie wybaczę tego, co mi zrobili. Trzeba grać tylko na siebie i na ludzi, którzy naprawdę na to zasługują. 

Mam nadzieję hahaha, że za długo się nie rozpisałem- postaram się krócej na drugi raz. Po prostu są to obszerne wątki, których 1 zdaniem nie idzie napisać. Wszystko jest nieźle popieprzone. 

Pozdrawiam oczywiście Panią serdecznie.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Rok 2022 - przez Kama - 01-01-2022, 14:13
RE: Rok 2022 - przez nastek96 - 01-01-2022, 14:27
RE: Rok 2022 - przez Kama - 01-01-2022, 14:43
RE: Rok 2022 - przez JesiennyLisc2 - 01-01-2022, 15:11
RE: Rok 2022 - przez nastek96 - 01-01-2022, 15:23
RE: Rok 2022 - przez Iwona Agata - 02-01-2022, 16:37
RE: Rok 2022 - przez LeCaro - 03-01-2022, 07:17
RE: Rok 2022 - przez Kama - 10-01-2022, 08:07
RE: Rok 2022 - przez Selena - 10-01-2022, 23:10
RE: Rok 2022 - przez LeCaro - 11-01-2022, 06:18
RE: Rok 2022 - przez Selena - 11-01-2022, 08:25
RE: Rok 2022 - przez Kama - 10-01-2022, 21:34
RE: Rok 2022 - przez MAG - 10-01-2022, 22:00
RE: Rok 2022 - przez Kama - 10-01-2022, 22:34
RE: Rok 2022 - przez Selena - 10-01-2022, 22:51
RE: Rok 2022 - przez Selena - 12-01-2022, 19:06
RE: Rok 2022 - przez Selena - 12-01-2022, 19:40
RE: Rok 2022 - przez Kama - 12-01-2022, 21:43
RE: Rok 2022 - przez Selena - 12-01-2022, 22:18
RE: Rok 2022 - przez Kama - 12-01-2022, 22:38
RE: Rok 2022 - przez Selena - 12-01-2022, 23:12
RE: Rok 2022 - przez LeCaro - 13-01-2022, 04:00
RE: Rok 2022 - przez nastek96 - 13-01-2022, 11:32
RE: Rok 2022 - przez Selena - 15-01-2022, 21:56
RE: Rok 2022 - przez nastek96 - 15-01-2022, 23:31
RE: Rok 2022 - przez LeCaro - 17-01-2022, 00:42
RE: Rok 2022 - przez Iwona Agata - 29-01-2022, 20:57
RE: Rok 2022 - przez Paweł333 - 14-04-2022, 17:30
RE: Rok 2022 - przez Dagmara.S - 20-04-2022, 11:06
RE: Rok 2022 - przez Paweł333 - 21-04-2022, 18:12
RE: Rok 2022 - przez LeCaro - 22-04-2022, 03:19
RE: Rok 2022 - przez Paweł333 - 22-04-2022, 17:23
RE: Rok 2022 - przez LeCaro - 23-04-2022, 04:00
RE: Rok 2022 - przez Paweł333 - 23-04-2022, 14:07



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości