28-11-2013, 20:54
to ciekaw co żeś napisał sławku
no ja tez cos teraz opowiem fajnego
to wydarzyło się 13 listopada jak wracałem autem do domu na wieczór, na drodze przez las, a własciwie nad drzewami wisiała kula ognia która z czasem przemieszczała sie na południowy zachód i znikła
nawet o tym bym nie wiedział gdyby nie auta na poboczu z włączonymi światłami awaryjnymi i stojący obok ludzie
wiec sie zatrzymałem, wysiadłem i pytam sie o co chodzi bo myslałem ze jakis wypadek byl czy cos... a jakis facet do mnie: patrz pan w górę... i pokazuje palcem
i mnie zatkało jak to zobaczyłem w pierwszej chwili, ale potem luzik był
ktos tam nagrywał " to coś"ale słabo było widać, bo telefon to nie kamera
no jak przyjechałem do domu to napisałem o tym tam gdzie trzeba z nudów
i oni odpisali ze sa zainteresowani tym co mam do opowiedzenia
no ja tez cos teraz opowiem fajnego
to wydarzyło się 13 listopada jak wracałem autem do domu na wieczór, na drodze przez las, a własciwie nad drzewami wisiała kula ognia która z czasem przemieszczała sie na południowy zachód i znikła
nawet o tym bym nie wiedział gdyby nie auta na poboczu z włączonymi światłami awaryjnymi i stojący obok ludzie
wiec sie zatrzymałem, wysiadłem i pytam sie o co chodzi bo myslałem ze jakis wypadek byl czy cos... a jakis facet do mnie: patrz pan w górę... i pokazuje palcem
i mnie zatkało jak to zobaczyłem w pierwszej chwili, ale potem luzik był
ktos tam nagrywał " to coś"ale słabo było widać, bo telefon to nie kamera
no jak przyjechałem do domu to napisałem o tym tam gdzie trzeba z nudów
i oni odpisali ze sa zainteresowani tym co mam do opowiedzenia
