09-02-2013, 20:13
Daleko mi do eksperta heheheh
mogę ci jedynie powiedzieć to co słyszałem sam... No wiec z ksiązki np. życie po życiu wiadomo że osoby które zmarły na stole po swoim powrocie opowiadają że wszystko słyszeli i widzieli. Umieli określić szczegóły rozmów personelu, ich ubiór, zachowanie, dosłownie wszystko... Więc jak ktoś go wkurzy to może się chcić zemścić i ukarać... kto wie 
Co do płakania to też słyszałem że to zatrzymuje ducha. Moja mama wyrwała mojego dziadka ze śmierci, już umierał i jakby słabł a ona go szarpnęła i krzyknęła i się jakby obudził zaczerpując głęboko powietrze w płuca... Zmarł kilka dni później jak nikogo nie było. Zresztą umierający potrafią w pewnym stopniu kontrolować moment odejścia. Wiele historii słyszałem o tym że umierający chciał zobaczyć kogoś jeszcze przed śmiercią, a gdy ta osoba przyszła, to dopiero odchodził... Nawet się mówi że zmarły powinien umierać w spokoju, lamentując mu nad uche on nie będzie mógł odejść bo bd walczył ze śmiercią, tak mi się zdaje...
mogę ci jedynie powiedzieć to co słyszałem sam... No wiec z ksiązki np. życie po życiu wiadomo że osoby które zmarły na stole po swoim powrocie opowiadają że wszystko słyszeli i widzieli. Umieli określić szczegóły rozmów personelu, ich ubiór, zachowanie, dosłownie wszystko... Więc jak ktoś go wkurzy to może się chcić zemścić i ukarać... kto wie 
Co do płakania to też słyszałem że to zatrzymuje ducha. Moja mama wyrwała mojego dziadka ze śmierci, już umierał i jakby słabł a ona go szarpnęła i krzyknęła i się jakby obudził zaczerpując głęboko powietrze w płuca... Zmarł kilka dni później jak nikogo nie było. Zresztą umierający potrafią w pewnym stopniu kontrolować moment odejścia. Wiele historii słyszałem o tym że umierający chciał zobaczyć kogoś jeszcze przed śmiercią, a gdy ta osoba przyszła, to dopiero odchodził... Nawet się mówi że zmarły powinien umierać w spokoju, lamentując mu nad uche on nie będzie mógł odejść bo bd walczył ze śmiercią, tak mi się zdaje...
