11-08-2012, 10:53 
	
	
	
		Miałam dziś dziwny sen. W zasadzie , był ich kilka, ale ten zapamiętałam najbardziej.
Płynęłam z kilkoma osobami frachtowcem. Dziwne było to ,ze ja byłam tam , jak gdyby obserwatorem . Frachtowiec płynął po jeziorze, widziałam jak dopływa do portu . Zauważyłam , ze im bardziej się przybliża to woda na jeziorze zaczyna zamarzać. Nawet się ucieszyłam , ze będę mogła przejść się po tej tafli lodowej. Potem znalazłam się w swoim starym mieszkaniu, byłam z jakimś nieznanym mężczyzną.
 W pewnej chwili wstałam z łóżka i   dotknęłam ściany  na przeciwko. Poczułam zimno , jakby ta ściana zamarzała, spojrzałam przez okno wokół leżało sporo śniegu , w oddali zobaczyłam kondukt żałobny. Zrobiło mi się bardzo smutno . Odwróciłam się w stronę tego mężczyzny i powiedziałam, ze wiesz mój tata nie żyje , wczoraj popełnił samobójstwo.Co dziwne ,  czułam , ze to wcale nie chodzi o mego tatę , tylko o całkiem inna osobę.  
 Co myślicie o tym moim śnie ?
Chciałam zobaczyć co karty powiedzą o moim śnie . Niestety strażniczka po przełożeniu mi wyszła . Nic nowego przecież.
	
	
	
	
Płynęłam z kilkoma osobami frachtowcem. Dziwne było to ,ze ja byłam tam , jak gdyby obserwatorem . Frachtowiec płynął po jeziorze, widziałam jak dopływa do portu . Zauważyłam , ze im bardziej się przybliża to woda na jeziorze zaczyna zamarzać. Nawet się ucieszyłam , ze będę mogła przejść się po tej tafli lodowej. Potem znalazłam się w swoim starym mieszkaniu, byłam z jakimś nieznanym mężczyzną.
 W pewnej chwili wstałam z łóżka i   dotknęłam ściany  na przeciwko. Poczułam zimno , jakby ta ściana zamarzała, spojrzałam przez okno wokół leżało sporo śniegu , w oddali zobaczyłam kondukt żałobny. Zrobiło mi się bardzo smutno . Odwróciłam się w stronę tego mężczyzny i powiedziałam, ze wiesz mój tata nie żyje , wczoraj popełnił samobójstwo.Co dziwne ,  czułam , ze to wcale nie chodzi o mego tatę , tylko o całkiem inna osobę.  
 Co myślicie o tym moim śnie ?Chciałam zobaczyć co karty powiedzą o moim śnie . Niestety strażniczka po przełożeniu mi wyszła . Nic nowego przecież.
	