17-09-2022, 21:56 
	
	
	
		Z płomienia miłości 
Spadłaś jak kometa w serce uderzyłaś
Dusza zatańczyła tango białej nocy
Jak ten anioł z nieba z tęczy snów przybyłaś
Wraz z pełnią księżyca z gwiaździstej poświaty
Z zapachem jesieni piękna urodziwa
Kiedy umierałem z uczucia tęsknoty
Bujałem w obłokach niesiony na skrzydłach
W natchnionych marzeniach w myślach zatopiony
Oczy czarowałaś po zmysłach krążyłaś
Słodka rozpieszczona z tej wzniosłej ochoty
Głodna i spragniona miłością karmiłaś
Z cielesnej podniety z łoża namiętności
Płomienie strzelały w rozpalonych iskrach
W wzniosłych fajerwerkach w ogniste amory
Super-Tango
	
	
Spadłaś jak kometa w serce uderzyłaś
Dusza zatańczyła tango białej nocy
Jak ten anioł z nieba z tęczy snów przybyłaś
Wraz z pełnią księżyca z gwiaździstej poświaty
Z zapachem jesieni piękna urodziwa
Kiedy umierałem z uczucia tęsknoty
Bujałem w obłokach niesiony na skrzydłach
W natchnionych marzeniach w myślach zatopiony
Oczy czarowałaś po zmysłach krążyłaś
Słodka rozpieszczona z tej wzniosłej ochoty
Głodna i spragniona miłością karmiłaś
Z cielesnej podniety z łoża namiętności
Płomienie strzelały w rozpalonych iskrach
W wzniosłych fajerwerkach w ogniste amory
Super-Tango
