Zielarze...
#2

   
Gdybyśmy zapytali studenta filozofii o Alberta Wielkiego, czyli hrabiego Albertusa Magnusa z Kolonii (*1193-1205? †1280), to pewnie zdziwiłby się bardzo, że chodzi nam o jednego z wielkich prekursorów wiedzy przyrodniczej i ziołoleczniczej w czasach poprzedzających renesans w europejskiej nauce i sztuce.
Albert Wielki jest bowiem przede wszystkim wielki jako filozof i teolog, jako nauczyciel św. Tomasza z Akwinu, wreszcie jako doktor Kościoła i święty, kanonizowany w roku 1931, więc jego zainteresowania przyrodnicze i zasługi dla rozwoju wiedzy na tym polu są na ogół mniej znane.
Nie darmo jednak przylgnął do niego przydomek doctor universalis lub doctor expertus.
Tak jak wielu uczonych tamtej epoki, dążył do universum, do opanowania całości ówczesnej wiedzy.
Dostrzegał możliwość pogodzenia wiedzy przyrodniczej i dogmatów wiary, głosząc odrębność metod wiedzy teologicznej od metod nauk przyrodniczych, odrębność prawd wiary od prawd naukowych.
Taka postawa nie była bynajmniej rozpowszechniona w jego czasach, umożliwiła mu w konsekwencji swobodniejsze poszukiwania i poszerzenie wiedzy przyrodniczej.
Ten sposób myślenia przejmie od swego mistrza i nauczyciela wielki Tomasz z Akwinu.
Urodzony w Bawarii, w rodzinie rycerskiej, jako syn hrabiego Bollstaedt, uczył się najpierw w domu rodzinnym.
Potem udał się do Padwy, co zadecydowało o rozbudzeniu zainteresowań wiedzą przyrodniczą, z której słynęły wszystkie włoskie uniwersytety.
Przedtem jednak stała się rzecz decydująca w jego życiu.
Albert miał iluminację, objawiła mu się Matka Boża, wstąpił do zakonu dominikańskiego i wszedł na główną ścieżkę swego życia.
Od tej pory zgłębiał filozofię i teologię, przyjął święcenia kapłańskie.
Będzie biskupem Ratyzbony i legatem papieskim w Niemczech.
W Boskiej komedii wielki Dante Alighieri, jeden z prekursorów renesansu, umieści go w Niebie, razem z jego uczniem św. Tomaszem z Akwinu, jako miłośników mądrości (spiriti sapienti).
Część tej mądrości i przenikliwości oddał św. Albert ukochanej wiedzy przyrodniczej,
przy czym za swego mistrza uznawał Arystotelesa i podstawy teoretyczne swej wiedzy przyrodniczej opierał na pismach wielkiego filozofa ze Stagiry.
Jednocześnie uważał, że w naukach przyrodniczych nie należy tylko przyjmować w prosty sposób wyników podanych przez innych uczonych, lecz należy nieustannie, na nowo, poszukiwać przyczyn, które działają w naturze.
Można więc powiedzieć współczesnym językiem naukowym, że domagał się nieustannej naukowej (doświadczalnej) weryfikacji raz podanych twierdzeń.
W traktacie o roślinach wyznawał zasadę, że experimentum solum certificat in talibus
(w badaniach nieodzowne jest doświadczenie). Jego zainteresowania przyrodą dotyczyły szczególnie botaniki i chemii.
Był znawcą roślin i ich ogrodowej uprawy.
Interesowały go minerały i pożytki, jakie może człowiekowi dostarczyć świat zwierząt.
W dziele De vegetabilis et plantis zaproponował klasyfikację świata roślin, opartą na klasyfikacji arystotelesowskiej.
Wśród jego dzieł z zakresu biologii wymienia się także De animalibus, De motibus animalium, De nutrimento et nutribili, De aetate, De morte et vita, De spiritu et respiratione.
Albertus Magnus – święty filozof i teolog – zasługuje także na pamięć jako wielki przyrodnik.
Stanisław Dłużewski
Źródło

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości