29-01-2012, 14:32
aqua&fire' napisał(a):Aur Ganuz a dlaczego ta karta ( 2 ) w twoim założeniu graficznym ma tyle koloru pomarańczowego ?
Aaa, w tym cały wic. W Golden Dawn używa się tzw. "flashing colours" ('błyskowych kolorów' ?), czyli po prostu kolorów komplementarnych. Jako, że w skali króla kolor przypisany do Kapłanki to niebieski (a dokładniej blado srebrzysto-niebieski), pomarańczowy używany jest jako kolor 'fleszujący'. Tradycyjnie kolory te znajdowano malując kolor podstawowy na dużej, białej kartce papieru, wpatrując się w go, po czym przenosząc wzrok na pustą kartkę papieru. Przed oczami pojawiał się właśnie kolor komplementarny, do którego następnie dobierało się farbę.
Technikę tą stosuje się z kilku powodów. Najważniejsze z nich to fakt, że kolor podstawowy (w tym przypadku niebieski) 'uruchamia' aktywną energię karty (żywiołu, planety, znaku zodiaku), a kolor komplementarny jej pasywną energię. Dzięki temu dochodzi do synchronizacji tej spolaryzowanej energii.
Synchronizacja jest tu właśnie kolejnym powodem - kolory komplementarne mają oddziaływac na mózg podobnie do efektu dudnienia różnicowego - kiedy każde ucho odbiera inną częstotliwość i mózg, łącząc te dwie częstotliwości tworzy trzecią (która normalnie jest fizycznie niemożliwa do usłyszenia przez ucho). Oczywiście mechanizm działania jest tu zupełnie inny.
No i trzeci powód - właściwe użycie kolorów 'fleszujących' prowadzi do lekkiej dezorientacji i/lub zawrotów głowy. Efektem jest niemożliwość pełnej koncentracji, małe zakrzywienia wizji peryferyjnej, i inne wizualne aberracje. Dlatego też nawiązanie Eremity do 'koksu' i moja odpowiedź, że o to chodzi
Założenie jest takie, że dzięki tej wizualnej dezorientacji możliwe jest uruchomienie tzw. 'widzenia astralnego'.W moim przypadku nie bez znaczenia jest fakt, że mam dziwną odmianę astygmatyzu, która powoduje, że niektóre płaskie powierzchnie widzę w 3D. Tak więc moje wrażenia mogą byc nieco inne od 'normalnych'.
Pozdrawiam
Aur Ganuz
