16-12-2015, 10:49 
	
	
	
		Nieeeee, ale nie zrozumiałyśmy się chyba Lady. 
 Chodzi mi o to, że jeżeli jakieś nasze emocje są związane z drugą osobą, to powinniśmy z tą osobą porozmawiać - bo z samotnego rozkładania problemu na czynniki pierwsze nic konstruktywnego nigdy nie wyniknie. Bo wtedy zastanawiamy się, rozdzielamy włos na czworo, wydaje nam się że istnieje jakiś "ogromny" problem... a wystarczy porozmawiać z ta drugą osobą... i okazuje się, że w zasadzie było to drobne nieporozumienie. 
	
	
	
	
 Chodzi mi o to, że jeżeli jakieś nasze emocje są związane z drugą osobą, to powinniśmy z tą osobą porozmawiać - bo z samotnego rozkładania problemu na czynniki pierwsze nic konstruktywnego nigdy nie wyniknie. Bo wtedy zastanawiamy się, rozdzielamy włos na czworo, wydaje nam się że istnieje jakiś "ogromny" problem... a wystarczy porozmawiać z ta drugą osobą... i okazuje się, że w zasadzie było to drobne nieporozumienie. 
	