13-12-2013, 22:05
będę szukać. dziękuję
Duży stół mam w pracowni, ale jest pobrudzony farbami olejnymi, więc nie chcę zniszczyć kart. I też rozkładam karty na łóżku albo na podłodze (na dywanie)

![[Obrazek: CAM00004.jpg]](https://dl.dropboxusercontent.com/u/16810148/CAM00004.jpg)
:angelic-green:
, Dobrze ze nie rozumieli inni pacjenci o czym mowimy
Lele napisał(a):Witam Wszystkich.
A ja wyskakuję z pytaniem z innej beczki.
Wiele czytałam o odpowiednim przygotowaniu do rozkładania kart...że należałoby mieć uporządkowany stolik, fajnie położyć na nim czarny albo czerwony obrus, zapalić świecę itd..
Co powiecie na to. Ja niejednokrotnie mam ochotę złapać karty dla siebie i rozłożyć je u siebie na łóżku. Obok mam stolik ale dość niewygodnie mi zwyczajnie przy nim, odnośnie świeczek - to zawsze się u mnie palą. Ale jak z własnego oświadczenia mi podpowiecie? Mam przeczucie, że byłoby mi zdecydowanie łatwiej i wygodniej i przede wszystkim czułabym się bardziej naturalnie na leżąco na swoim ukochanym wyrku stawiać Tarota.
Robicie tak? Nie okłamują Was wówczas ;
Jak to jest z całą otoczką, jeśli czuje się trochę inaczej niżeli uczą w teorii?
Czasami zbyt długo wstep do wróżenia ,,zabija" we mnie ochote na wróżby 
Cytat:hehe, zobaczyłam dziś przecudne zdjęcie maleńkiego leniwca.
Oczywiście wiadomo, mam przygotowane stanowisko pracy: stolik, obrus, białą świeczkę, moje mini ściągawki (w razie gdybym miał wątpliwości). I co dalej? Klient zada pytanie i mam od tak postawić karty? Czy coś jeszcze muszę zrobić przed postawieniem kart?
Czy tym rytuałem bd świeca, czy podanie ręki na przywitanie - musi działać na ciebie.

