01-10-2012, 10:59
Co ty gadasz!? Nie mozesz się poddać i rzucać coś po pierwszej nieudanej próbie interpretacji, ja to już dawno wtedy powinienem wtedy nie brać kart... po to tu jesteśmy żeby się uczyć
Kiedyś słyszałem właśnie coś w tym stylu, iż nawet najgorsza karta jeśli otoczona jest dobrymi, traci swoje złowieszcze znaczenie i staje się drobną szpilką wbijającą się w tyłek :orcs-buttshake: słyszałem to na przykładzie Wieży - w otoczeniu fajnych kart ona nie nieszczy wszystkiego, lecz jedynie kruszy po brzegach. Mamy fajne ciastko (9puch) bardzo nam smakuje i cieszymy się nim (3 puch) ale no niestety kruszy się bardzo (Wieża)
Zawsze łączenie kart porównuje do zupy, mamy wiele smaków które dopiero jak złączymy to powstaje dobra zupa, lub gorsza, jak czegoś jest za dużo lub za mało... Twoje 2 puch i 3 puch są super słodkie a te 2 mieczy to taki kwasek
Jest fajnie i super, no ale dzieli was fizyczna niemożność częstych spotkań i tyle... nie możesz lekceważyć tylu dobrych kart wobec zaledwie 1 czy 2 gorszych... jak na razie smak wychodzi na plus, jest słodko
Kiedyś słyszałem właśnie coś w tym stylu, iż nawet najgorsza karta jeśli otoczona jest dobrymi, traci swoje złowieszcze znaczenie i staje się drobną szpilką wbijającą się w tyłek :orcs-buttshake: słyszałem to na przykładzie Wieży - w otoczeniu fajnych kart ona nie nieszczy wszystkiego, lecz jedynie kruszy po brzegach. Mamy fajne ciastko (9puch) bardzo nam smakuje i cieszymy się nim (3 puch) ale no niestety kruszy się bardzo (Wieża)
Zawsze łączenie kart porównuje do zupy, mamy wiele smaków które dopiero jak złączymy to powstaje dobra zupa, lub gorsza, jak czegoś jest za dużo lub za mało... Twoje 2 puch i 3 puch są super słodkie a te 2 mieczy to taki kwasek
Jest fajnie i super, no ale dzieli was fizyczna niemożność częstych spotkań i tyle... nie możesz lekceważyć tylu dobrych kart wobec zaledwie 1 czy 2 gorszych... jak na razie smak wychodzi na plus, jest słodko

Mam jednak podejrzenie, że - uogólniając - z takimi sytuacjami i "psikusami" spotyka się większość tarocistów (i tych profesjonalnych, i amatorów). Różnica leży w tym, jak każdy do tego podejdzie - już w innym miejscu pisałam o sytuacji, jaka mnie spotkała: w której na pytanie, czy osoba X będzie wśród osób, z którymi miałam się spotkać pokazała się karta Śmierci. No po prostu na 100% nie będzie, jak to można inaczej zinterpretować :geek: No i jak się pojawiła, najpierw moje wewnętrzne niedowierzanie, a potem rozmyślania: co jest? Ponieważ wtedy kładłam talią Shadowscapes, na której na karcie Śmierci widnieje Feniks, moje wytłumaczenie jest takie - jaka talia, taka informacja
:happy-smileyinthebox:
to jest ważna dla Ciebie sprawa i fajnie jeśli możemy ci w jakiś sposób podpowiedzieć, wiem jak sam bardzo lubie jeśli mam z kim pogadać kiedy mam jakis kłopot... zresztą my Polacy lubimy pobawić się w fachowców i podpowiadaczy