01-03-2015, 23:13
Dawno mnie tu nie było! Różnie się w życiu zdarza, ale mam nadzieję teraz bywać częściej 
Chciałam Was zapytać (nie udało mi się wyszperać na forum takiego tematu, jeśli jednak jest, to przepraszam), co sądzicie o stawianiu kart na temat spraw, o których już wiemy, jak się potoczyły - w celu nauki. Np. wiem, co się wydarzyło wczoraj, ale stawiam karty na to wydarzenie i staram się je odczytać w rozkładzie. Czy myślicie, że taki sposób bliższego zapoznawania się z kartami jest skutecznym i dobrym ćwiczeniem? Robicie tak czasem?

Chciałam Was zapytać (nie udało mi się wyszperać na forum takiego tematu, jeśli jednak jest, to przepraszam), co sądzicie o stawianiu kart na temat spraw, o których już wiemy, jak się potoczyły - w celu nauki. Np. wiem, co się wydarzyło wczoraj, ale stawiam karty na to wydarzenie i staram się je odczytać w rozkładzie. Czy myślicie, że taki sposób bliższego zapoznawania się z kartami jest skutecznym i dobrym ćwiczeniem? Robicie tak czasem?

Brzmi niemal jak jakaś herezja... Przewaga przeszłości nad przyszłością - można do kart usiąść wiele razy, analizując jakieś wydarzenie, można do tematu wrócić po jakimś czasie - bez nakręcania się z każdym kolejnym rozkładem... Przeszłość jest niezmienna, mogę "spokojnie" przyjrzeć się wydarzeniom, które wywołują we mnie różne odczucia.