07-01-2011, 02:49
Eremit napisał(a):Nie do ciebiepoleciałaś na skróty, przecież jest cytat
![]()
Ogólnie pisałem i do Fairy...
A ty myślisz,ze ja o tej porze takie małe litery widzę?
Widziałam tylko te duze ,cytatu nie dostrzegłam
Eremit napisał(a):Nie do ciebiepoleciałaś na skróty, przecież jest cytat
![]()
Ogólnie pisałem i do Fairy...
A ty myślisz,ze ja o tej porze takie małe litery widzę?
Widziałam tylko te duze ,cytatu nie dostrzegłam
Eremit napisał(a):Nie do ciebieDziękuję za odpowiedź.poleciałaś na skróty, przecież jest cytat
![]()
Ogólnie pisałem i do Fairy...
. Kiedyś losowałam karty z wachlarza lewą ręką, teraz odkrywam je po kolei. Uważam iż tak jest bardziej "magicznie". Wiadomo, że trzeba karty dobrze potasować. Są rozkłady, w których karty odlicza się z talii, nie losuje, np. według Nipu, Regonu, czy też daty urodzenia. Według teorii, iż karty należy wybierać nie powinny one działać , a działają. Kiedyś na pewnym kursie, na którym byłam z koleżanką, obie rozkładałyśmy dwa rozkłady na pewną zamkniętą już firmę w ten właśnie sposób. Każda z nas odkryła ok 25 kart równoległych, które opowiedziały tę samą historię dotyczącą danej firmy.
Gośka napisał(a):Według mnie sposób działania Tarota nie jest do końca wytłumaczalny. Jeśli ktoś chce losować karty to niech losuje, a jeśli woli odkrywać po kolei to niech odkrywa. Ja np. nie do końca rozumiem działanie radia, a jednak radio u mnie w domu działaTo chyba oczywiste, że sposób działania Tarota nie jest do końca wytłumaczalny, nic nie szkodzi jednak podejmować takie próby i próbować postawić sensowną hipotezę.
) umysł ścisły :ugeek: Można podejść jeszcze inaczej, a mianowicie karty Tarota (czy cokolwiek innego - monety, kamyki itp) uznać za katalizator procesów podświadomych i nie ma większego znaczenia co sie wylosuje. I powiem, że czasem "odczuwam" odpowiedź zanim rozłożę karty! A potem karty tylko (najczęściej) potwierdzają moje przeczucie.
Eremit napisał(a):Ze stosu kart kolejno ciągnięte, to raczej bardzo trudno wytasować tak, żeby pasowały do pytania i rozkładu. Ja wiem, nawet w telewizji tak robią, nie obchodzi mnie to! Takie ciągnięcie nie da się wytłumaczyć w żaden sensowny sposób.
Eremit napisał(a):Nie pisałem że wyciaganie kolejno ze stosu jest nieprawidłowe, czy jakieś gorsze.No według mnie pisałeś
Ja natomiast uważam, że jeśli czegoś nie potrafimy sensownie wytłumaczyć , to nie znaczy, że to coś nie działa. Wiem, że radio trzeba podłączyć do prądu, natomiast nie potrafię wytłumaczyć działania fal radiowych, to tak tytułem wyjaśnienia. Tarot raczej nie nadaje się do tego aby nim rzucać o podłogę, ale można w ten sposób wróżyć z Run na kamykach z całkiem dobrym rezultatem. Eremit napisał(a):Jest jednak pewien zakres swobody, by dostosować odbiór kart do swojej częstotliwościU każdej osoby ten zakres jest inny. Jedna osoba wykona tylko te czynności, które są sensowne i logiczne, druga pozwoli magii działać i odczyta wróżbę nawet z karty, która podczas tasowania wypadła z talii. Kwestia osobistych preferencji.
rzucać o podłogę... aż mi się przypomniało jak ponoć 1 wykładowca tak oceniał kolokwia... jak rzucał o biurko, a te które spadły na jakąś tam stronę to zaliczał
goya napisał(a):Było już trochę w innych wątkach, choćby - tutaj :
<!-- l --><a class="postlink-local" href="http://dobrytarot.pl/viewtopic.php?f=6&t=96">viewtopic.php?f=6&t=96</a><!-- l -->
MrS napisał(a):W niektórych poradnikach natykam się na to, że w jakim kolorze powinna być szkatułka czy woreczek. Zazwyczaj to kolory czarny lub biały. U mnie dominuje biel.
MrS napisał(a):Jak widzę to jest indywidualna sprawajak i wszystko co wymyslil czlowiek
Przepraszam, u mnie np jest to ważne aby lewą to robić. Kiedyś w pierwszy poradniku jak czytałem i było zalecane lewą bo ona symbolizuje przyszłość(?) i tak mi zostało.