Na prośbę Anlany następna będzie tarta
...
Najpierw może - dla osób początkujących - napiszę kilka słów o tartach jako takich.
Otóż moim skromnym zdaniem, tarta (obok naleśników i pierogów) jest przepisem, który powinna opanować KAŻDA początkująca w kuchni osoba. Kupcie sobie formę do tarty - i już macie nieograniczone pole do fantazji!
Oto dlaczego:
- klasyczna tarta na kruchym spodzie (taki jak ten poniżej) jest jednym z najprostszych wypieków - w zasadzie nie ma opcji żeby się nie udała, co najwyżej może być lekko gorsza, lub lekko lepsza
- jest to wypiek uniwersalny: ciasto możemy upiec z dodatkiem soli (tak jak poniżej) z wytrawnym nadzieniem i wtedy jest daniem kolacyjno/obiadowym, albo zamiast soli dodać do ciasta 2 łyżki cukru pudru, i wtedy - wraz z nadzieniem owocowym (np. jabłka, dżem), czekoladowym, cytrynowym czy innym - staje się wspaniałym deserem.
- tartę robi się szybko i nie jest specjalnie pracochłonna, nie ma też później dużo naczyń do zmywania
- w zasadzie nie spotkałam dotąd osoby, która nie lubiłaby tart, więc jest to danie "bezpieczne" do podania gościom których gustów kulinarnych nie znamy zbyt dobrze... najwyżej można przygotować dwie różne tarty do wyboru
- jeśli tarta nie zostanie zjedzona w całości - bez problemu można ją odgrzać na następny dzień w piekarniku, a nawet pod przykrywką na patelni.
- jako nadzienie do tarty może nam posłużyć w zasadzie wszystko
- a więc po pierwsze, jest to danie dobre gdy nie mamy nic specjalnego w lodówce, a po drugie - każdy może sobie skomponować nadzienie z takimi składnikami, jakie najbardziej lubi.
Widzicie? Jedno danie, a tyle korzyści i możliwości!
Co do formy... można kupić różne - ceramiczne, silikonowe, metalowe, szklane. Klasyczna forma na tartę jest okrągła, ma 28 cm średnicy i niski falowany brzeg. Jaka forma jest najlepsza? Oczywiście najbardziej efektowne są różnokolorowe formy ceramiczne. Takie ładnie prezentują się na stole, więc możemy podawać w nich tarty nawet na eleganckich przyjęciach. Podobne zalety mają formy szklane. Natomiast przestrzegam przed formami silikonowymi. Te formy świetnie się sprawdzają przy ciastach ucieranych, ale do tarty wg mnie w ogóle się nie nadają (ani nie da się ręcznie wylepić formy ciastem, ani nie można w takiej formie kroić czy podawać na stół). Uważam że najlepsze tarty wychodzą jednak w formach metalowych. Formy metalowe nie są może tak ładne jak ceramiczne, ale ciasto w nich pieczone jest bardzo smaczne. Ja mam właśnie formę metalową z wyjmowanym dnem, i taka jest moim zdaniem najlepsza i najwygodniejsza - polecam ją! Ale jeśli jeszcze nie macie specjalnej formy, możecie też bez problemu upiec tartę w tortownicy.
Przepis na ciasto kruche do tarty, który Wam tu podam jest moim ulubionym - kruchutkie ciasto i bezproblemowe wykonanie, zawsze się udaje.
Nie robię tego ciasta na stolnicy czy blacie (tak jak się zazwyczaj robi kruche), ale daje wszystkie składniki do dużej, dość płytkiej miski i łączę składniki szybko rozcierając je pomiędzy palcami (by nie zdążyły się za bardzo ogrzać) aż nie zrobi się coś w rodzaju mokrego grubego piasku, a następnie szybko ugniatam to razem, aż wszystko się zlepi w jedną całość.
Tajemnicą dobrego kruchego ciasta jest:
- szybkie jego robienie, by składniki nie zdążyły się za bardzo ogrzać od rąk (dlatego niektórzy lubią je robić na zimnym marmurze)
- masło, śmietanka i jajko mają być zimne, prosto z lodówki
- wysoka temperatura pieczenia
Tak więc ciasto kruche jest jakby przeciwnością ciasta drożdżowego, które powinno być długo wyrabiane, składniki ciepłe i w kuchni tez ciepło.
TARTA Z PIECZARKAMI I POMIDOREM
Robimy ciasto:
Do miski (lub na blat) dajemy
250 g mąki pszennej,
niepełną łyżeczkę soli, i na to dajemy
ok. 150-160 g zimnego masła. Masło z mąką siekamy nożem na dość drobne kawałki, starając się jak najwięcej korzystać przy tym z noża, a jak najmniej dotykać masła rękami (by go nie ogrzać - kruche ciasto lubi chłód). Następnie robimy dołek i dodajemy
1 całe jajko (zimne) i 3 - 5 łyżek zimnej śmietanki 30%. Całość jeszcze pobieżnie ciachamy kilkoma szybkimi ruchami noża zagarniając jajko i śmietanę do środka. Na koniec odkładamy nóż i szybko rozcieramy ciasto palcami, a następnie zlepiamy w całość (tak jak opisałam wyżej). Bierzemy formę do tarty lub tortownicę, i (nie smarujemy formy tłuszczem) wylepiamy jej dno i boki ciastem. Staramy się, by ciasto było możliwie takiej samej grubości na dnie formy i po bokach, staramy się też wylepić formę ciastem możliwie jak najszybciej. Gdy forma jest już wylepiona, bierzemy widelec i nakłuwamy nim dno ciasta (nieregularnie, tak po prostu ciach ciach ciach po dnie kilkanaście razy). Teraz formę z ciastem wkładamy do lodówki na ok. 1/2 godziny.
W tym czasie przygotowujemy nadzienie do tarty, a także nagrzewamy piecyk do ok. 190 stopni C z termoobiegiem (jak ktoś nie ma termoobiegu, to do ok. 200 st C).
Robimy nadzienie:
ok. 1/2 kg pieczarek (może być więcej) myjemy i kroimy w ćwiartki (tak krojone pieczarki mają więcej smaku, niż te krojone w plasterki.) Pieczarki smażymy na patelni na oleju, na dużym ogniu - przewracając je co jakiś czas aż będą lekko przyrumienione ze wszystkich stron, ale nie za mocno przypieczone (takie trochę twardawe). Ja lubię pod koniec smażenia posypać pieczarki
suszonym lubczykiem - są wtedy bardziej aromatyczne.
Zdejmujemy patelnię z ognia i dopiero wtedy solimy pieczarki do smaku, można też dodać pieprzu jak ktoś lubi (ale nie za wiele).
Ponadto przygotowujemy:
- oliwki (przekrawamy je na 2, 3 części) - ilość według smaku, ile kto lubi
- paprykę czerwoną wędzoną lub konserwową - kilka kawałków - kroimy w dość drobną kostkę
- ser żółty - ok. 10 plasterków (zależy od wielkości)
- koncentrat pomidorowy
- oregano suszone
-
jeden duży pomidor (malinowy) lub dwa mniejsze obrane ze skórki kroimy w poprzek na duże plastry
Przygotowujemy też sos:
ok. 150 ml śmietanki 30% (używam "Łaciatej") wlewamy do kubka, wbijamy do tego
2 całe jajka , dodajemy
szczyptę soli,
2 łyżeczki papryki w proszku (najchętniej używam wędzonej, nadaje taki fajny posmak) i
3 - 4 rozgniecione ząbki czosnku. Jeśli ktoś lubi ostrzejsze smaki, może też dorzucić szczyptę chili. Wszystko razem mieszamy widelcem.
Teraz pieczemy tartę:
1). wyjmujemy formę z ciastem z lodówki, wkładamy od razu do nagrzanego piekarnika (na środkowy poziom) i pieczemy ok. 20 minut w 170 - 180 st. C (aż ciasto się lekko zezłoci)
2). podpieczone ciasto wyjmujemy z piecyka, na gorącym cieście rozkładamy plasterki żółtego sera, tak aby mniej więcej pokryły całe dno.
3). na ser nakładamy łyżeczką koncentrat pomidorowy, rozsmarowujemy delikatnie tak by koncentrat pokrył dość cienką warstwą mniej więcej cały ser, po tym posypujemy suszonym oregano.
4). następnie rozkładamy na tym warstwę usmażonych pieczarek, posypujemy posiekaną papryką konserwową i oliwkami, na wierzchu rozkładamy mniej więcej równomiernie plastry pomidora, tak by przykryły cały wierzch tarty.
5). przygotowany wcześniej sos śmietanowy jeszcze raz lekko mieszamy widelcem i delikatnie rozlewamy po wierzchu całej tarty.
6). tak przygotowaną tartę wkładamy ponownie do pieca i pieczemy aż sos się zetnie, a wierzch tarty się lekko przyrumieni (zależy od piecyka, mniej więcej 30 - 40 minut, trzeba obserwować
)
7). po upieczeniu wyjmujemy tartę z pieca,
czekamy ok. 5 - 10 minut i podajemy (tarta zaraz po wyjęciu z pieca dość trudno się kroi, rozpada się)
Smacznego!
P.S. oprócz tej tarty, polecam też tartę nadziewaną pieczarkami, mozarellą i suszonymi pomidorami oraz tartę z kalafiorem i takim sosem jak powyżej - pycha!