Forum Ezoteryczne Dobry Tarot
Jak odnaleźć tego mężczyznę - Wersja do druku

+- Forum Ezoteryczne Dobry Tarot (https://dobrytarot.pl)
+-- Dział: Wróżby (https://dobrytarot.pl/forumdisplay.php?fid=51)
+--- Dział: Darmowe wróżby na Forum (https://dobrytarot.pl/forumdisplay.php?fid=61)
+--- Wątek: Jak odnaleźć tego mężczyznę (/showthread.php?tid=16331)



Jak odnaleźć tego mężczyznę - szakal165 - 10-09-2025

witam,
chciałabym prosić o darmową wróżbę na forum.
Jakiś czas temu pewien nieznajomy poprosił mnie o numer telefonu, wpadłam mu w oko. Akurat wtedy był dla mnie w życiu ciężki, niesprzyjający etap i nie miałam czasu na znajomość. I  nie rozwinęła się ona, a teraz po czasie chciałabym spróbować odnowić kontakt. 
Moje pytanie do kart brzmi: w jaki sposób mogę odnaleźć tego mężczyznę?

https://dobrytarot.pl/showthread.php?tid=16200
Miłym zwyczajem na naszym Forum jest, przynajmniej jednym słowem, zareagować na otrzymaną wróżbę i oczywiście pamiętaj o weryfikacji...


RE: Jak odnaleźć tego mężczyznę - szakal165 - 13-09-2025

dodałam weryfikacje tam, gdzie to było możliwe.
Przepraszam ale zupełnie nie pamiętałam o mojej prośbie z kwietnia.
Moje imię Marta.


RE: Jak odnaleźć tego mężczyznę - Hazar - 14-09-2025

Witaj Szakal


Pytanie : w jaki sposób mogę odnaleźć tego mężczyznę?

10 kielichów - Działań nie widać, ale możesz się grzać tym wspomnieniem jeszcze dłuższy czas, zresztą podobnie jak On.
Pokazało się że to spotkanie to był szczyt tej relacji. Przespaliście najlepszy moment, teraz już jest "co by było gdyby"


tak to u mnie wygląda
Wszystkiego Dobre 
Hazar


RE: Jak odnaleźć tego mężczyznę - szakal165 - 14-09-2025

dziękuję za poświęcony mi czas. Kwiatek  
Cóż, trudno, myślałam że jakoś się uda - szukałam przez ogłoszenia na spotted ale bez odzewu.

Czy mogłabym prosić jeszcze tylko o jedno? O zerknięcie na moje małżeństwo? Ponieważ ja odkąd się urodziły dzieci, źle czuję się w relacji, ona się zawaliła po porodzie i jestem samotna ze wszystkim, bez żadnego wsparcia. Czy poczekać i zbierać pieniądze na rozwód ? Bo chyba nic z tego nie będzie?


RE: Jak odnaleźć tego mężczyznę - Hazar - 14-09-2025

Pytanie:  zerknięcie na moje małżeństwo?

10 mieczy (przykryte X Koło fortuny, Królowa Buław)
Małżeństwo jest skończone ale z twojej strony. Nie ma cię w nim, tak jakby nigdy nie było. 
A współmałżonek nawet się nie pokazał.
Jest za to szukanie "okazji" i "wygranej na loterii", cały czas w gotowości by z niego jak najszybciej wyjść.
Ale może być trudno, bo może się nie "trafić".

Spróbuj jeszcze raz odchwaścić własny ogródek tj. małżeństwo, warto tą energie spożytkować na to co jest najbliżej niż na rozglądanie się na boki.

Tak to się pokazało.

Wszystkiego Dobrego
Hazar


RE: Jak odnaleźć tego mężczyznę - szakal165 - 14-09-2025

To ciekawe, bo w sumie odkąd się urodziły dzieci to mąż nie uczestniczył tak jak ja tego oczekiwałam w ich wychowaniu. Były obiecywanki co to będzie robił ale to tylko słowa.
Cały dom jest na mojej głowie, kiedy pracowałam to kładłam się ostatnia często o 23:00 a rano o 6:00 wstawałam. Po pracy z wywieszonym językiem do sklepu na szybkie zakupy i do przedszkola po dzieci. Wiecznie w biegu, istny kołowrotek. Pranie, sprzatanie, gotowanie. Pilnowanie dzieci w tym samym czasie oczywiście.
Gdy byli chorzy, też ja musiałam czuwać i robić nocne inahlacje gdyż tylko się podczas snu udawały. Pracowałam zdalnie próbując nie oszaleć z chorym dzieckiem przy laptopie.
No cóż, ja mam  żal do niego. Ale nie wiem dlaczego się pokazuję jako nieistniejącą w małżeństwie. Może dlatego że natłok obowiązków mnie tak przytłoczył. Nie wiem.
Ale wiele razy próbowałam rozmowy, że czuję się przytłoczona. Że mam dość, że za dużo na mnie spczywa. Próbowałam coś zmienić ale bez skutku.
Dodatkowo doszło uzależnienie od alkoholu, które sprawiło, że mąż zamknął się na poddaszu domu na piętrze a ja z dziećmi na dole. Nie mogłam zostawić z mężem dzieci bo pił i zasypiał po alkoholu. Były sytuacje, kiedy dzieci nie dopilnował. ja miałam anginę i gorączkę a on wyszedł z dziećmi około 2 letnimi na dwór i w wielkanoc rozpalał grilla. Po dwóch dniach wyszło, że syn miał oparzenie na ręce. 
Druga sprawa była taka że jak chorowałam miał do mnie pretensje, że śpię z gorączką w łóżku a dzieci rozwalają papier toaletowy na łóżku.
Albo poszedł ze mną i dziećmi po odbiór samochodu od mechanika pod wpływem i robił awantury, a mechanik wezwał policję.
Albo jak w nocy muzykę puszczał i musiałam wezwac policję bo dzieci nie mogły spać.
Także tak to wygląda. Nie chcę tak życ jak samotna matka. To już wolę się rozwieść i tą samotną matką być rzeczywiście.
Bardziej liczyłam na takiego kopa, mobilizacji żeby odważyć się w końcu na rozwód. Bo coś mnie hamuje, kwestie finansów i dodatkowo prawne - trudna sprawa, trzeba zbierać dowody na alkoholizm itp. 
A wiem, że mogę nie spotkać innego, natomiast szansa zawsze jest ale najpeirw trzeba rozwodu.